PRZYSZOWICE BRZEG – KIEROWCY UWAŻAJCIE okiem Tadeusza Puchałki
Popadało nam solidnie kilka godzin no imamy tego efekty w Przyszowicach. Zalana droga na Brzegu to temat stary prawie jak świat, są jednak ludzie, którym ta sprawa spędza sen z powiek od lat i co?
I nic…
wystarczy dwa dni siarczystej ulewy mówią mieszkańcy i jesteśmy od tej strony odcięci, w rzeczy samej krajobraz już dziś przypomina dziewicze tereny naszych Mazur, nic bardziej mylnego. Ptactwo wodne chyba tylko ono zadowolone z obecnej sytuacji używa sobie do woli w sąsiedztwie dużych gospodarstw rolnych i wielu firm niemal sąsiadujących ze wspomnianym rozlewiskiem.
Czyżbyśmy naprawdę byli bezsilni wobec tego zjawiska, w dobie lotów bezzałogowych statków powietrznych w rejonie Gminy Gierałtowice? Czyżby kaprysy natury i skutki szkód górniczych powaliły nas na kolana i odliczyły do dziesięciu? Wielu mieszkańców twierdzi, że wystarczyłoby uregulować koryto rzeki, która przepływa w okolicach salonu Opla przy ulicy gliwickiej i byłoby po problemie, a może jest inne wyjście?
Tak czy owak, problem powraca z każdym deszczem, i trochę wstyd, że jak zalewało, tak zalewa, podwórza, drogę, pola uprawne, a ludzi zalewa jasna krew… Tośmy se pogadali, odpowiada jeden z mieszkańców, a oni mają to jak zwykle w tym samym miejscu… Co prawda to prawda ale może koniec końców damy radę, dodajmy, że na łaskawość natury raczej liczyć w tych czasach nie można, a ludzie mają prawo do spokojnego życia.
Tak naprawdę to doradzamy szczególną ostrożność nie tylko kierowcom ale także rodzicom. Most jest już zalany. Poziom wody sięga drogi, więc o nieszczęście nietrudno, a mamy przecież wakacje i podczas deszczu dzieci się nudzą.
materiał: Tadeusza Puchałki