InformacjeKraj

Kraj: Gdzie dojdzie do zmiany prezydentów?

Portal „LokalnaPolityka.pl”, który zajmuje się polityką samorządową opublikował raport „Gdzie zmienią się prezydenci w 2024?”. Analitycy wzięli pod uwagę 91 ze 107 prezydentów miast, czyli tylko tych, którzy zdecydowali się ubiegać o reelekcję. W przygotowaniu analizy wzięto pod uwagę dwanaście najważniejszych aspektów, na podstawie których przyznano punkty zmiany. Są nimi między innymi: liczba kadencji, wiek prezydenta, start z własnego lub partyjnego komitetu oraz poparcie uzyskane w I turze w wyborach samorządowych w 2018 roku, a także sondaże.

Wybory na prezydentów miast charakteryzują się dwoma fazami: stabilizacji i zmiany – „W 2018 roku zmieniło się tylko 29 prezydentów, podobnie jak w 2010, w którym doszło do zmiany 24 włodarzy w największych miastach w Polsce. Lata te określiliśmy okresami stabilizacji. Inną sytuację, którą nazwaliśmy okresem zmiany, można było zauważyć w 2006 roku, (zostało wybranych 39 nowych prezydentów) oraz w 2014 (38 włodarzy nie zdobyło reelekcji). Według najnowszej prognozy, w najbliższych wyborach, może zmienić się podobna liczba prezydentów” – czytamy na LokalnaPolityka.pl.

Pandemia, wojna w Ukrainie, inflacja… te wszystkie czynniki, wpłynęły na konieczność podniesienia istotnych kosztów życia w miastach, takich jak wywóz śmieci, wodę czy ciepło. Dodatkowo w wielu miastach, prezydenci zdecydowali się na podwyżkę swojego wynagrodzenie, mimo że w budżetach samorządów cały czas brakuje potrzebnych środków na rozwój.

Według raportu największa szansa na zmianę jest w Zabrzu. Prezydent tego miasta, Małgorzata Mańka-Szulik otrzymała 89 punktów zmiany, tym samym ma 90% szansę na to, że nie zostanie ponownie wybrana na urząd, który pełni. Dużą szansę na zmianę, wynoszącą 80%, ma również prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, który otrzymał 80 punktów zmiany. Taką samą szansę, na brak reelekcji ma również Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa, mimo że otrzymała o 8 punktów zmiany mniej.

Dużą, 70% szansę na zmianę, ma Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka, Waldemar Socha, prezydent Żor oraz Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, którzy otrzymali 68 i 61 punktów zmiany.

Pozostałe miasta, w którym możemy spodziewać się zmiany prezydenta, to Piotrków Trybunalski, Zielona Góra, Toruń, Wejherowo, Ostrów Wielkopolski, Racibórz, Sieradz, Lubin oraz Gdynia.

Najmniejsza szansa na zmianę prezydenta jest w Rzeszowie, Nowym Sączu, Warszawie, Gdańsku czy we Wrocławiu. Tutaj prawdopodobieństwo wyboru nowego włodarza wynosi około 10%.

Niepewna sytuacja jest w Częstochowie, Siemianowicach Śląskich, Głogowie, Poznaniu, Radomsku, Jaworznie czy w Kaliszu. W tych miastach prawdopodobieństwo zmiany waha się między 25% a 45%.

W wielu miastach obecnie panujący prezydenci nie będą ubiegać się o reelekcję. Taką decyzję podjęli między innymi Jerzy Majchrowski (Kraków), Andrzej Dziuba (Tychy), Jacek Karnowski (Sopot), Adam Neumann (Gliwice) czy Bogdan Wenta (Kielce). Podobna sytuacja ma miejsce w Knurowie, gdzie Adam Rams po 22 latach przestanie sprawować urząd Prezydenta Miasta.

Źródło: LokalnaPolityka.pl