Knurów/Ukraina: Knurowianin Jacek Waszak w ukraińskim Iwano-Frankiwsku bierze udział w misji humanitarnej.
Podczas wojny pojechaliśmy na Ukrainę!
W wielkim skrócie!
Miałem zaszczyt wraz z prof. Michałem Zembala uczestniczyć w misji humanitarnej dla naszych przyjaciół – kardiochirurgów z Iwano-Frankiwsk w Ukrainie.
Emocje i przeżycia mogę podzielić na dwie kategorie : medyczne i obyczajowe
Te pierwsze przebiegły w rytmie profesjonalnego podejście personelu z miejscowego szpitala, który okazał się bardzo nowoczesnym obiektem (wyjeżdżając tam miałem wyobrażenie szpitala, który zatrzymał się w latach 80 – jakże mylne domysły).
Operacje były do późnych nocnych godzin nawet do 01:00/02:00! podczas których m.in słyszeliśmy alarm rakietowy (wtedy po prostu zamykano okna i radio grało głośniej – odejście od chorego oznaczało jego zgon)……..
Obyczajowo:
Nie sądziłem nigdy, że przeżyje godziny policyjne, które dla nas – obcokrajowców nie miały wielkiego znaczenia (choć widok żołnierzy z pełnym uzbrojeniem, którzy nas kontrolowali był dość niekomfortowe), a wszystko działo się w kompletnych ciemnościach, prąd był jedynie 2x dziennie przez kilka godzin.
Miasto w ciemnościach- miasto widmo, cisza na ulicy nie do opisania! Za to dzień podkreślany był przez 'dźwięki miasta’ – dźwięk agregatów prądotwórczych przy każdym sklepie ….
Pomniki zabezpieczone workami z piaskiem, ograniczenie w restauracjach używanego sprzętu elektronicznego (np. nieczynne ekspresy do kawy). Mimo tego miasto żyło wydawało się normalnie !
Trzymam kciuki za odrodzenie, trzymam kciuki za szybkie zakończenie tego konfliktu !!
Trzymajcie się !!