InformacjeKnurówSport i rekreacja

Knurów: Concordia nie pozostawiła złudzeń swoim rywalom

Piłkarze Concordii Knurów kontynuują dobrą serię. Podopieczni trenera Szymona Pietkiewicza pokonali w sobotnie popołudnie zespół LKS-u Żyglin 4:1 (3:1) i oddalili się z dolnych rejonów tabeli. Dla knurowskiego zespołu było to już czwarte spotkanie z rzędu bez porażki.

Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. Już w 2 minucie gry Kaczor mógł umieścić piłkę w siatce, ale jego strzał po dośrodkowaniu Cicha był minimalnie niecelny. 120 sekund później knurowianie otrzymali rzut karny za zagranie ręką zawodnika gości. Do futbolówki oddalonej o 11 metrów od bramki Szołtysika podszedł Żylski, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza z Żyglina i „biało-zielono-czarni” mogli cieszyć się z gola. W 15 minucie spotkania mogło być już 2:0, Kaczor nie wykorzystał świetnej okazji po podaniu Guzery. Następnie przez kilkanaście minut goście próbowali dojść do głosu, ale ich próby były chaotyczne i niedokładne.

Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Pilarski zdecydował się na strzał z dystansu, ale Misiak był na posterunku. Chwilę później ponownie zaatakowali gospodarze i kibice mogli ponownie cieszyć się z trafienia. Bramkarz Concordii szybkim i dokładnym wznowieniem skierował piłkę do Kaczora, a ten oddał ją do Żylskiego, który wymanewrował linię defensywną drużyny z Żyglina i wyłożył futbolówkę Kaczorowi, któremu nie pozostało nic innego jak skierować ją do bramki Szołtysika.

Nieco rozluźnieni knurowianie zapomnieli o obronie, ponieważ po upływie 60 sekund prowadzili już tylko jedną bramką. Pilarski dośrodkował z prawego skrzydła, a Tobor dokładnym strzałem głową pokonał Misiaka i goście uwierzyli, że mogą z Knurowa wywieźć korzystny wynik. Zawodnicy trenera Pietkiewicza mieli jednak inne plany i w tuż przed gwizdkiem na przerwę zdobyli kolejnego gola. Jankowski wszedł w pole karne, ale zdaniem sędziego był nieprzepisowo powstrzymany przez obrońcę z Żyglina i Concordia otrzymała drugi w tym meczu rzut karny. Do wykonania „jedenastki” ponownie podszedł Żylski. Intencje strzelca wyczuł Szołtysik, ale pomocnik gospodarzy zachował przytomność umysłu popisując się celną dobitką i gospodarze schodzili na przerwę z przewagą dwóch bramek nad rywalami.

Druga część gry zaczęła się od mocnego uderzenia piłkarzy Concordii, którzy czwarty raz ulokowali piłkę w świątyni bramkarza gości. Żylski otrzymał kapitalne podanie z głębi pola od Wierciocha i będąc w sytuacji „sam na sam” nie zmarnował okazji kompletując tym samym hattricka w tym meczu, a na trybunach zapanowała euforia. Zespół gości widząc, że są na przegranej pozycji atakowali niemrawo, wręcz bez sportowego przekonania, że uda im się zniwelować straty. Knurowianie mogli wygrać wyżej, ale dobrych sytuacji nie wykorzystał między innymi Jankowski, którego strzał nogami obronił Szołtysik.

Gdy wydawało się, że emocje zakończyły się w tym spotkaniu do gry weszli sędziowie, którzy zapragnęli zostać głównymi bohaterami tego widowiska. Tuż przed końcem meczu ukarani czerwonymi kartkami zostali trener gospodarzy oraz kapitany LKS-u Żyglin. W opinii kibiców było to nie potrzebne i wprowadziło to zbędną nerwowość na murawie, kiedy losy spotkania były już rozstrzygnięte.

Dla podopiecznych trenera Szymona Pietkiewicza sobotnie zwycięstwo było czwartym w tym sezonie. Concordia Knurów po trzynastu kolejkach zajmuje miejsce w środku ligowej tabeli z dorobkiem 15 punktów.

Concordia Knurów – LKS Żyglin 4:1 (3:1)
⚽Bramki: Żylski 4′ (karny), 45′, 47′, Kaczor 38′ – Tobor 39′

Concordia: Misiak – Kocur, Mikulski, Bociek (90′ Szkatuła), Cich – Jankowski (69′ Broja), Surówka, Wiercioch (74′ Kramarzyk), Guzera (74′ Urban), Żylski – Kaczor.

Żyglin: Szołtysik – Kaczmarek, Polak, Skalski – Pilarski, Lechki (69′ Brzozowski), Jakubowski, Michalski – Karkocha (69′ Potocki), Nowak (69′ Kuś), Tobor.

🟨 Żółte kartki: Surówka, Guzera, Kramarzyk (Concordia) – Kaczmarek, Karkocha, Michalski (Żyglin).
🟥 Czerwona kartka: Jakubowski (89′ za niesportowe zachowanie, Żyglin).