InformacjeNewsy

Rewolucja w przepisach ruchu drogowego. Koniec jazdy zderzak w zderzak.

Pojawią się w końcu przepisy regulujące kwestię bezpiecznej odległości między samochodami. W przyszłym roku „jazda na zderzaku” ma być już surowo karana.

  • Już w przyszłym roku wejdą przepisy pozwalające na karanie mandatem kierowców, którzy nie zachowają bezpiecznego odstępu do poprzedzającego pojazdu
  • Przepisy będą określały minimalną odległość – według ekspertów przy prędkości autostradowej (140 km/h) bezpieczny odstęp powinien wynosić co najmniej 40-50 m
  • Powodem wprowadzenia zmian jest m.in. duży wzrost wypadków i ofiar wypadków na polskich autostradach i drogach ekspresowych

Aktualnie polskie przepisy nakazują kierowcom jedynie zachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego auta, ale już nie określają, ile ma ona wynosić. Nie ustalono też kary za to przewinienie. Policjanci mogą jedynie zinterpretować brak zachowania odpowiedniej odległości jako stwarzanie zagrożenia, a za to przewidziano mandat w wysokości do 500 zł, ale w praktyce funkcjonariusze drogówki rzadko kiedy korzystają z tej możliwości.

Eksperci twierdzą, że przy prędkości 140 km/h bezpieczna odległość to co najmniej 40-50 m. Taryfikator aktualnie przewiduje zaś jedynie kary za zbyt małą odległość podczas jazdy w tunelu – za co grozi 100 zł – i pomiędzy samochodami jadącymi w kolumnie (200 zł).

Za granicą, np. w Niemczech, jazda zbyt blisko za innym autem jest surowo karana. Odległość między samochodami mierzą nawet niektóre urządzenia rozstawione przy autostradach (u naszych zachodnich sąsiadów np. przy 100 km/h trzeba zachować odległość co najmniej 50 m).