InformacjekatowiceKronika policyjnaNewsyRegion

Region: 16 lat więzienia dla kierowcy autobusu, który śmiertelnie potrącił 19-latkę

W środę Sąd Okręgowy w Katowicach wymierzył karę 16 lat więzienia dla kierowcy miejskiego autobusu, który w lipcu 2021 roku w centrum Katowic przejechał 19-letnią dziewczynę. Sąd uznał Łukasza T. za winnego zabójstwa Barbary Sz. i usiłowania zabicia trzech innych osób, a także prowadzenia autobusu pod wpływem środka, który działa jak alkohol – informuje PAP.

Według prokuratury, kierowca celowo wjechał w ludzi, a autobus prowadził będąc pod wpływem środka działającego podobnie jak alkohol. 33-letni Łukasz T. nie przyznał się przed sądem do winy, całą sytuację określił jako wypadek, do którego doszło dlatego, że obawiał się agresywnego zachowania osób przebywających na jezdni i próbował odjechać.

Zdarzenie miało miejsce 31 lipca 2021 roku w pobliżu przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej, w centrum Katowic. Na amatorskim nagraniu, które trafiło do mediów społecznościowych, widać grupę młodych ludzi, którzy wraca nad ranem z imprezy w jednym z klubów. Nagle na przystanku doszło do bójki, a część uczestników przeniosła się na pas ruchu. Wśród nich była 19-letnia Barbara S., która próbowała rozdzielić walczących.

W pewnym momencie w grupę wjechał miejski autobus. 19-latka wpadła pod koła pojazdu, który ciągnął ją po jezdni przez kilkadziesiąt metrów. Zmarła na miejscu. Pojazd popychał też innego mężczyznę. Policja oskarżyła jego kierowcę, 33-letniego Łukasza T. o to, że wjechał w nich celowo. Ustalili też, że prowadził pod wpływem środka, który przypominał działaniem alkohol – w trakcie procesu ujawniono, że chodzi o tramadol – silny lek przeciwbólowy z grupy opioidów.

Decyzją sądu Łukasz T. nie będzie mógł prowadzić pojazdów mechanicznych przez 15 lat. Musi wypłacić nawiązki na rzecz trojga pokrzywdzonych o łącznej wartości 220 tys. zł, a także środki na fundusz pomocy pokrzywdzonym i fundusz pomocy penitencjarnej.

Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy kierowcy zapowiedzieli apelację.

Info: PAP