Kultura i rozrywkaPilchowice

Piotr Kulczyna i jego „Droga na Wschód” – spotkanie autorskie

Piotr Kulczyna i jego „Droga na Wschód”.
Spotkanie autorskie 3 października w pilchowickiej OSP.

 

„ Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań,
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj”.
( Mark Twain).

Ułańska fantazja, miłość do koni i pasja podróżowania – potrzeba zmagania się z kaprysami codzienności. To znaki rozpoznawcze znanego i lubianego nie tylko przez mieszkańców Smolnicy leśniczego który na terenie swojej leśniczówki od wielu lat organizuje wiele plenerowych imprez historycznych.
Kocha las, zwierzęta, przyrodę bo one nigdy nie zdradzają. kochasz – odwzajemnią się tym samym, dokuczysz ugryzą w ucho… Piotr Kulczyna to człowiek obdarzony gołębim sercem niesamowitą energią, i konsekwencją w działaniu. To cechy charakteru które dziś posiada niewielu a Kulczyna jest tego postępowania żywym przykładem.

Prócz jego czworonożnych przyjaciół docenia także konie mechaniczne. Pokonywanie nieprzetartych szlaków terenowym samochodem to jego druga pasja, „Kulczyna Team”, to znana grupa młodych entuzjastów twardego resetu w turystyce samochodowej, która odwiedziła już „najciemniejsze” strony świata, są to ludzie którzy nie tylko siedzą za kółkiem ale uważają maszynę dzięki której mogą się przemieszczać z jednego krańca świata w drugi jak członka załogi.
Na spotkanie autorskie z człowiekiem który przemierzył wraz z synem 21 000 000km. W 6 tygodni terenową Toyotą, bezdrożami takich krajów jak Mongolia, dzikie tereny Syberii, w drodze powrotnej zahaczając o dziewicze tereny Kaukazu zaprosili mieszkańców oraz entuzjastów podróży i przygody członkowie Stowarzyszenia Pilchowiczanie Pilchowiczanom.

Autor książki opowiedział o samym pomyśle wyruszenia na tą karkołomną wyprawę. Jak wspomniał, nie była to ich pierwsza wyprawa, kraje takie jak Gruzja, Armenia, Mołdawia nie są im obce i odwiedzali je wielokrotnie, oczywiście nigdy nie robili tego przy pomocy luksusowych autokarów co uważają za rzecz nie godną każdego szanującego się globtrotera.
Podróżować i odkrywać, tego nie da się zrobić zza szyby autokaru czy z okna hotelu mówi Kulczyna. Syk gotującej się wody w chłodnicy, brak oddechu naszego wiekowego autka i jego reanimacja na pustynnych bezdrożach, to jedna z lekcji, kolejny egzamin z którego trzeba wyjść zwycięsko, bo nie ma innej opcji- adrenalina, emocje to także kolejna przygoda której nie należy traktować jako dopust boży, a raczej jako kolejną życiową próbę ognia z której musimy wyjść obronną ręką… Nauczyć się zwyciężać, radzić sobie w każdej sytuacji, bo z pewnością nie da się wszystkiego zaplanować przed wyprawą. Życie potrafi i lubi nam przekazywać swój scenariusz, zwykle jest tak, że akurat tego tematu nie przerabialiśmy i na trasie trzeba sprostać postawionemu przez naturę zadaniu.

Czy można dziś w XXI wieku przeżyć prawdziwą przygodę?… Oczywiście, odpowiada Kulczyna, jest tylko jeden warunek, trzeba wyjść z domu, a przedtem wyłączyć czasami na kilka miesięcy telewizor i komputer a to potrafi dziś zrobić niewielu z nas, dodaje podróżnik.
Moja książka jest tak naprawdę kroniką z podróży w której, starałem się przekazać swoje emocje, opisać każdy dzień tak jak odczuwałem w danym czasie, bo jak wiemy nie napiszesz gdy serce ci dyktuje, odłożysz na później spisanie przeżywanych zdarzeń, uleci wartość wraz z emocjami, bo czas niestety potrafi rozmyć to co w danym momencie jest ważne i co powinno zostać zapisane… Ta książka to swego rodzaju raport dwuosobowej załogi z przeżytych chwil, czasu którego się nie zapomina i z którą to przygodą chcieliśmy się z państwem podzielić dodaje Piotr Kulczyna. Celem który sobie wyznaczyliśmy było tym razem, nie tylko pokonanie ogromnych przestrzeni. Głównie tym razem chodziło nam o kontakty z mieszkańcami wielu odwiedzanych przez nas krajów.

Co zrobić, by móc przeżywać podobne przygody jak pan i pański syn?… Po prostu, z uporem, czasami na przekór nawet rozsądkowi, realizować swoje marzenia, to trudne wielokrotnie przegramy pierwsze starcie, to nic, dodaje Kulczyna konsekwentnie po prostu róbmy swoje, a tak na koniec przypomina mi się jedno zdanie które dawno temu wypowiedział słynny chiński filozof Konfucjusz; „ Tysiącmilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku” – więc należy go zrobić, i tak dalej, i dalej bo to wciąga a później nie da się już bez tego żyć…. cdn.
Więcej na www.lesniczowka-smolnica.pl

www.kawaleryjka.lesniczowka-smolnica.pl

www.kulczyna-team.lesniczowka-smolnica.pl

www.swieto-konia.lesniczowka.pl

Relacja : Tadeusz Puchałka