Kultura i rozrywkaPilchowice

Pilchowice: JESZCZE GRAMY W ZIELONE okiem Tadeusza Puchałki

[…]Z rzeczy najokropniejszej najpiękniejszą zrobi.
Natura – farb skarbnica, sztuka ich mistrzyni[…]
(Franciszek Ksawery Dmochowski)

WERNISAŻ NA WAKACYJNYCH WALIZKACH:

Ostatnie dni czerwca, to czas, który od lat rządzi się swoimi prawami. Usypiają w tym czasie muzea, zwalniają biegu Domy i Ośrodki Kultury. – Cóż, zbliża się upragniony przez wszystkich czas wypoczynku. Na stoliku obok dokumentu świadczącego, że z nadejściem kolejnego roku szkolnego spotkamy się w sali wykładowej o jedną cyfrę wyżej, spoczywa bilet na samolot. – już za chwilę, poczujemy się wolni, bez zgryźliwego szefa, złośliwości wszelakich urzędów etc….

Dawno już w szufladzie leżą karty do naszych aparatów, bo przecież tyle wrażeń trzeba uwiecznić w pamięci, a nieco później po powrocie jak zwykle artyści „Ossiana” przelewać swoje powakacyjne przygody będą na płótno, po to by znów z nadejściem kolejnych wakacji podzielić się ze swoimi wrażeniami, z publicznością, obecną na kolejnym „wernisażu na wakacyjnych walizkach”.

Mija drugi rok działalności grupy nieprofesjonalnych artystów „Ossian art”, a co za tym idzie, drugi przedwakacyjny wernisaż, który mieliśmy okazję podziwiać w piątek 15 czerwca. („Jeszcze w Zielone gramy”, trochę tajemniczy tytuł wystawy tłumaczą prace, widać bowiem na nich piękno natury w każdej postaci, a więc grajmy dalej w zielone).
Tradycyjnie, spotkania te mają szczególną oprawę. Plastycy i ich opiekun wystawiają wtedy dorobek od miesiąca września do pierwszych dni nadchodzącego lata. Gościnna sala wystawowa na Damrota 5 w piątkowy wieczór, wypełniona została obrazami, które niczym karty kroniki ukazują nam czas kolejnych warsztatowych spotkań w Żernicy a także tych w plenerze wraz z przyjaciółmi ze Strzelec Opolskich, z którą to grupą podopieczni Kozakiewicza tworzą niepowtarzalną jedyną w swoim rodzaju kronikę pisaną pędzlem i marzeniami każdego z artystów. W klimat wieczoru wprowadzała publiczność muzyka Patricka Cassidy, czegóż więc żądać więcej…

Gości zgromadzonych na tym ostatnim przedwakacyjnym wernisażu tradycyjnie powitał gospodarz i współorganizator wszystkich kulturalnych imprez dyrektor GOK Pilchowice Waldemar Pietrzak. Maciej Kozakiewicz podczas swojej wypowiedzi podsumował działalność grupy, nie zapomniał także o gorących słowach podziękowań skierowanych do Urzędu Gminy, oraz miejscowego Ośrodka Kultury. Wielokrotnie podkreślał gościnność miejscowych władz, a także wielu stowarzyszeń a także osób prywatnych, dzięki którym wernisaże mogą liczyć na wspaniałą oprawę literacką czy muzyczną. Wszystko to co sztuką bowiem się nazywa mówiąc dzisiejszym językiem wspaniale się zazębia i komponuje, bo jak powiedział Symonides z Keos, (Starożytna Grecja, pierwszy poeta, dla którego pisanie poezji stało się źródłem utrzymania), „Malarstwo jest milczącą poezją, a poezja – mówiącym malarstwem”.
Miłą niespodziankę w postaci listu gratulacyjnego spisanego piękną staropolszczyzną zgotowali dyrektorowi GOK Pilchowice członkowie grupy „Ossian art”. List wręczył – członek pilchowickiej grupy artystów Henryk Szymkowiak. Warto wspomnieć, że pilchowickiej grupie przybyło nowych członkiń, a są nimi Paulina Piechula 14 letnia mieszkanka Stanicy, uczennica ZS Pilchowice, oraz Maja Sikora lat 8 z Gliwic. Paulina do niedawna malowała ludzkie postacie i portrety, na wernisażu wystawiła jedną ze swoich najnowszych prac, tym razem jest to pejzaż. Ośmioletnia Maja jak widać lubi zwierzęta a chyba najbardziej koty.

Spotkania zamykające pewien rozdział działalności grupy, to także okazja do nakreślenia planów działania na dalszy ciąg współpracy. Kolejny wernisaż a zatem dalszy ciąg przygody z pilchowicką grupą nieprofesjonalnych artystów dopiero we wrześniu. Nikt nie lubi pożegnań więc trochę żal, że Damrota 5 powita sympatyczną grupę dopiero po wakacjach, krótka rozłąka bywa często owocna i bogata w nowe pomysły, więc z niecierpliwością czekamy na dalszy ciąg wspaniałej przygody z marzeniami, pędzlem i sztalugami.

 

materiał: Tadeusz Puchałka