Misterium „Pochód cierpiącej ludzkości” w Knurowie
We fragmencie „Pochodu cierpiącej ludzkości” Jezus się żali, że musi wiele wycierpieć, czuje się opuszczony i pomimo tego, musi umrzeć za nasze grzechy. Po tym monologu wziął krzyż i upadł z hukiem przygnieciony jego ciężarem.
Prapremiera tego wielkiego widowiska miała już miejsce. Dzisiaj w Knurowie w kościele pw. św Cyryla i Metodego mieliśmy premierę. Było to wielkie przeżycie, amatorzy zagrali na poziomie profesjonalnym, wstrząsające widowisko oparte na kanwie Misterium Męki Pańskiej.
Grupa amatorskich aktorów z Krzanowic parafia św. Wacława zagrała „Pochód cierpiącej ludzkości” do którego scenariusz niewiadomego pochodzenia przywiozła siostra Tobiasza – zakrystianka i organistka która nie tylko potrafi grać alerównież i pięknie śpiewa.
Podczas misterium wykorzystano utwory „Święty Boże, święty mocny” oraz „Ludu , mój ludu…” Przewijały się też fragmenty muzyki z filmu „Pasja”.
Chrystus na początku przychodzi w asyście ministrantów pod scenę ma ręce związane sznurem, na głowie ma koronę cierniową. Ministranci mają w ręku świece.
Zwraca się do ludzi z żalem, że pomimo, że zrobił wiele dobrego musi umrzeć i cierpieć za nasze grzechy. Po tych słowach bierze krzyż w swoje ręce i upada przed prezbiterium i leży tak przez niemal godzinę.
W trakcie trwania misterium podchodzą do niego kolejno: staruszka podpierająca się laską, kaleka przywieziony na wózku inwalidzkim, ślepiec, samotna matka, żona pijaka, dziewczynki sieroty, młoda wdowa która utraciła męża, wdowiec z pięciorgiem dzieci, matka zmarłej córeczki, chłopiec – dziecko osamotnione i zaniedbane przez najbliższych. Wszyscy oni żalą się na swój los i proszą leżącego Jezusa o pomoc.
Kapłan namawia wszystkich aby się nie załamywali, nie uciekali przed krzyżem lecz wzięli go na swoje ramiona i ponieśli .
Gdy postacie to usłyszeli podeszli do leżącego Jezusa, pomogli mu podnieść krzyż i ustawić go, a potem razem wyszli ze świątyni.
Ksiądz proboszcz Mirosław Pelc wyraźnie wzruszony serdecznie podziękował aktorom, a oklaskom nie było końca.
Niech Jezus umacnia na drodze wiary i wskazuje Swoim światłem Drogę,
która w codziennopści uszcześliwia Serce. Siostra Tobiasza Elżbietanka CSSE Krzanowice