KnurówPilchowiceSport i rekreacja

CONCORDIA II KNURÓW – WILKI II WILCZA 5:1 (3:1)

0:1 -23min. Daniel Panek
1:1 -34min. Mateusz Gajek
2:1 -36min. Piotr Karwowski
3:1 -39min. Mateusz Gajek
4:1 -51min. Michał Donka (sam.)
5:1 -87min. Kacper IdziaszekKartki: Kacper Idziaszek

Concordia II Knurów: Sebastian Pawlik – Paweł Gałach (65’ Rafał Wyskiel), Bartosz Lewandowski, Patryk Hałas, Marcin Bociek, Patryk Lipka, Piotr Karwowski, Kamil Sikora, Dominik Bartoszewicz (46’ Bartosz Kutypa), Mateusz Gajek (70’ Paweł Goncerzewicz), Kacper Idziaszek.
Trener: Mirosław Dreszer
Kierownik: Jarosław Idziaszek

Wilki II Wilcza: Michał Donka – Daniel Panek (76’ Mateusz Panek), Paweł Pokorny, Tomasz Kućmierczyk (60’ Dawid Piecha), Łukasz Adamski, Marek Gola, Sebastian Brodziński, Marcin Losza, Tomasz Ferdyan, Rafał Brodziński, Damian Kraska.
Trener: Sebastian Mączka
Kierownik: Piotr Pietrzak

Remis Sośnicy w sobotę sprawił, że wygrana z rezerwami Wilków dawała nam prawdopodobnie fotel lidera B-Klasy. Warunkiem było nasze zwycięstwo, najlepiej wysokie. Podopieczni Mirosława Dreszera warunek spełnili i od niedzieli przewodzą stawce! Nasi młodzi zawodnicy pokonując sąsiadów zza miedzy odnieśli 7 zwycięstwo z rzędu. Takiej serii nie zanotowała już dawno żadna z drużyn naszego Klubu, począwszy od żaków, poprzez kobiecy zespół (choć ten też spisuje się świetnie), a skończywszy na pierwszej drużynie!
Zespół z Wilczy odniósł w lidze tylko jedno zwycięstwo i zajmuje obecnie w tabeli trzecią pozycję od końca. W niedzielnym spotkaniu zaprezentował się jednak bardzo przyzwoicie jak na tak odległą pozycję. Wilki grały ładny otwarty futbol, nie murowali własnej bramki i w wielu fragmentach gry to oni przejmowali „wodze” w tym spotkaniu. Sporo strzałów z dystansu w światło naszej bramki, czego brakowało w naszym zespole. Strzały te jednak nie zamienili na zdobycze bramkowe, a to dzięki wspaniale spisującemu się młodziutkiemu, bo siedemnastoletniemu Sebastianowi Pawlikowi. Seba popisał się naprawdę kilkoma wspaniałymi i widowiskowymi paradami bramkarskimi. Pierwsi na prowadzenie wyszli właśnie goście po rzucie rożnym i ogromnym zamieszaniu pod naszą bramką, a drogę do niej znalazł Daniel Panek. Wcześniej po strzale z dystansu, piłkę na rzut rożny sparował przepiękną interwencją wspomniany Sebastian, który otrzymał za to ogromne brawa zarówno od naszych jak i od przyjezdnych fanów. Bramka padła w 23 minucie gry i była prawdziwym zimnym prysznicem na poczynania naszych zawodników, którzy mimo kilku ładnych akcji, zdawali się tkwić w jakimś letargu niemocy. Goście początkowo próbowali podwyższyć prowadzenie łapiąc wiatr w żagle, ale nasza linia obrony złożona z Marcina Bocika, Bartosza Lewandowskiego, Patryka Hałasa i Pawła Gałacha nie dała się zaskoczyć. Zresztą w całym spotkaniu nie pozwolili „Stadzie Wilków” na „panoszenie” się pod naszą bramką, a jedyna stracona po naszej stronie padała jak wspomnieliśmy po stałym fragmencie gry. Po 11 minutach prowadzenia gości bramkę wyrównującą zdobywa Mateusz Gajek. Trzeba tu podkreślić, że ten zawodnik mimo przynależności do pierwszego zespołu, kiedy gra dla rezerw zawsze daje z siebie to co ma najlepsze, czyli serce i pełne zaangażowanie. Dwie minuty później prowadziliśmy już 2:1. Autorem przepięknej bramki, prawie z połowy boiska był kapitan zespołu Piotr Karwowski. Piotrek dostrzegł nieco wysuniętego z bramki Michał Donka i wrzucił mu technicznym strzałem piłkę za kołnierz. Teraz to nasza Concordia zaczęła polowanie niczym prawdziwa wataha wilków. Szybkie akcje radowały serce i oczy, a przewagę drużyny udokumentował w 39 minucie Gajek Waleczne Serce. Dzięki tej bramce na przerwę schodziliśmy w dobrych humorach i z dwubramkowym prowadzeniem. Było to czwarte spotkanie w tym sezonie Mateusza Gajka na boiskach B-Klasy. Rozegrał w nich 265 minut (na 360 możliwych) i wpisał się na listę strzelców sześciokrotnie. Strzela bramkę średnio co 41,17 minut przebywania na boisku (najlepsza średnia w zespole), drugi jest Michał Nowosielski ze średnią 49,5 minuty i 10 bramkami na koncie (najlepszy strzelec).
W przerwie boisko opuścił Dominik Bartoszewicz, który dzień wcześniej rozegrał 33 minuty w pierwszym zespole i tylko tyle mógł rozegrać w niedzielę. Dominik (osiemnastolatek) pokazał kilka bardzo ładnych dynamicznych akcji na prawym skrzydle, zabrakło tylko dobrego, wykańczającego podania, które pozwoliłoby zaliczyć je do naprawdę udanych.
Druga połowa nieco bardziej wyrównana, choć goście chyba się nie obrażą jak napiszemy, że ze wskazaniem na Concordię. To właśnie nasz zespół strzelił kolejne dwie bramki w tej części gry i wygrał całe spotkanie 5:1. Najpierw w 51 minucie na 4:1 podwyższył Bartosz Lewandowski, ale bramkę zapisano jako samobójczą bramkarzowi Wilków. Było ogromne zamieszanie, strzał Bartosza obronił pierwotnie Michał Donka, jednak w gąszczu zawodników piłka niefortunnie (dla gości) odbiła się od ziemi i wpadła do bramki razem z interweniującym bramkarzem. Wilczanie ambitnie dążyli do odrabiania strat, ale jedyne co wskórali w tym temacie to strzały z dystansu w światło bramki, no ale tam królował młodziutki Sebastian Pawlik (to ten w szaliku Concordii na zdjęciach – brawo Seba!). Sporo chęci do gry i zdobycia swojej bramki miał syn kierownika zespołu, czyli młody Idziach. Kacper Idziaszek swą ambitną grę w tym meczu nagrodził sobie w bramką w 87 minucie, ustalając tym samym wynik spotkania na 5:1. Ktoś bramki zawsze strzela, ale to ponownie cały zespół zasłużył na pochwałę!

Było zwycięstwo, mamy lidera! Już poprzedni sezon pokazał, że w tych chłopakach jest moc, tylko trzeba stworzyć im też możliwość w pełni się zaprezentowania (grali wówczas kilka spotkań bez bramkarza, bez zawodników rezerwowych, a nawet niekompletnego składu w końcówce sezonu). Nowy Zarząd coś im obiecał (że teraz nie będą „5 kołem u wozu” i przysłowiową zapchaj dziurą), chłopcy uwierzyli i pokazują co mają najlepsze. Zarząd nie ukrywał przed sezonem, że liczy na awans do A-Klasy, a ci co spojrzeli na tabelę poprzedniego sezonu, pukali się w czoło. Chłopaki pokazują jednak, że warto na nich stawiać i w nich WIERZYĆ! To dopiero 8 kolejka, przed nimi jeszcze DŁUGA droga. Kłopoty kadrowe seniorów powodowane kontuzjami sprawiły, że wielu z nich powoływanych jest już do IV-ligowych bojów. Najbliższe kolejki pokażą, czy Zarząd i Trenerzy zdołają tak pokierować zasobami ludzkimi, by podtrzymać dobrą passę w rezerwach, a również przełamać tą złą w pierwszej drużynie. Bardzo wierzymy w jedno i drugie, mocno też trzymamy za to kciuki.
Ciekawa, była uwaga pewnej osoby związanej z zespołem, która stwierdziła po meczu na czym polega różnica gry w B-klasie i na IV-ligowym boisku. Ponoć na tym niższym szczeblu rozgrywek trzeba po prostu bardziej się nabiegać i więcej włożyć serca. Spora jest rotacja między obiema drużynami. Tylko w tym sezonie w rezerwach mecz zagrało, aż 29 zawodników! (8 spotkań). Tylko 3 z nich zagrało we wszystkich meczach. Trenerzy szukają „tego” składu na IV ligę. Może to właśnie klucz do sukcesu – jednych nauczyć biegania i walki, a drugi stopniowo wynagradzać dając im zakosztować gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Jeśli nie w tym , to w kolejnych sezonach na pewno powinno to zaowocować. Może nie wszyscy widzą to w Knurowie, ale nasi rywale naprawdę zwracają uwagę na fakt, że w naszych drużynach seniorskich jest tylu młodziutkich chłopaków, którzy stoją dopiero u progu swojej przygody w dorosłej piłce.

O wynikach innych lokalnych drużyn i sukcesach kilku z nich przeczytamy zapewne na bardziej lub jak nasz, mniej oficjalnych profilach, a my cieszymy się z 7 zwycięstwa Concordii II Knurów i pozycji lidera!! Brawo chłopaki !!!

Wszystkie wynik 8 kolejki w naszej grupie B-klasy.
Zaczynamy więc od:
Orzeł Stanica – Leśnik Łącza 5-0
Poprzez:
Start Kleszczów – Pogoń Ziemięcice 3-1
Start Sierakowice – Sośnica Gliwice 3-3
Ruch II Kozłów – Quo Vadis Makoszowy 1-2
Naprzód Łubie – Naprzód Świbie 2-5
LKS Bujaków – Burza Borowa Wieś 3-6
i kończymy na:
Concordia II Knurów – Wilki II Wilcza 5-1

info: fb Concordia Knurów

14671067_518464315019279_6282040097102376666_n