W pierwszym meczu sezonu 21/22 podopieczni Józefa Dankowskiego mierzyli się na wyjeździe ze spadkowiczem z klasy okręgowej KS-em 94 Rachowice.
Początek meczu należy do gospodarzy, którzy dochodzą do dwóch dogodnych okazji bramkowych, na nasze szczęście najpierw zawodnik z Rachowic nie trafia w światło bramki, a w drugiej sytuacji na wysokości zadania stoi nasz bramkarz Dawid Szulc.
W odpowiedzi na okazję gospodarzy, po naszej stronie bardzo dobrą okazję marnuje Bartosz Kluger, z którego strzałem nie miał problemów goalkeeper gospodarzy.
W dalszej części meczu to zespół z Rachowic ma więcej z gry, jednak Szulc nie daje się pokonać, Naprzód odpowiada kilkoma okazjami, jednak do przerwy żadna ze stron nie umieszcza piłki w siatce.
Druga połowa wspaniałe rozpoczyna się dla naszej drużyny, wrzutka w pole karne Michała Knura nie najlepsza interwencja bramkarza Rachowic i przewrotką wynik otwiera Mateusz Koleszko, który swoją cieszynką zakomunikował, że razem ze swoją małżonką spodziewa się potomka.
W kolejnych minutach jesteśmy blisko podwyższenia wyniku, za sprawą uderzenia Michała Kuźnika, ale z jego strzałem radzi sobie bramkarz rywali.
Gospodarze szukają wyrównującej bramki, kilkukrotnie dochodząc do dogodnych okazji bramkowych, ale dzisiaj między naszymi słupkami bardzo dobrze dysponowany był Dawid Szulc, który kilkukrotnie ratuje Naprzód przed stratą gola.
W końcówce spotkania jak się okazało, doszło do poważnego błędu sędziego asystenta, który w odległości kilkudziesięciu centymetrów nie był w stanie poprawnie ocenić, której drużynie należy się piłka. W narożniku boiska o futbolówkę walczył Zbigniew Sodel razem z dwoma zawodnikami rywali, piłka odbija się najpierw od rywala, potem od naszego gracza, ale ostatecznie tuż przed wyjściem poza boisko dotyka ją zawodnik przeciwników, mimo to sędzia asystent zamiast na róg wskazuje na aut bramkowy i piłkę ma KS 94.
Rywale rozpoczynają akcję od własnej bramki i po kilku sekundach posyłają piłkę za plecy naszych obrońców na prawe skrzydło, pomocnik gospodarz idealnie wrzuca piłkę wprost na głowę do nadbiegającego partnera z zespołu i w 86 minucie KS 94 Rachowice doprowadza do wyrównana I takim wynikiem kończy się całe spotkanie.
Z przebiegu gry obiektywnie patrząc, remis jest sprawiedliwym wynikiem, może z lekkim wskazaniem na gospodarzy, ale minuta, w której tracimy bramkę, na pewno boli i pozostawia lekki niedosyt, że tak nie wiele zabrakło do zgarnięcia pełnej puli. Jednak trzeba patrzeć na ten punk z dużym szacunkiem, bo nie jeden zespół wróci, w tym sezonie z Rachowic bez punktów.