Knurów: „Zbadała” chorego, po czym go okradła
Tym razem była to „lekarka”, ale jutro może być urzędnik z administracji, a pojutrze – doręczyciel. Oszuści i złodzieje pod różnymi postaciami starają się dostać do mieszkań upatrzonych osób. Ofiarami padają najczęściej ludzie samotni, starsi. Tak też było wczoraj w Knurowie.
W środę, 2 października około godziny 20.00 zgłoszono, że przed południem do mieszkania przy ul. Władysława Jagiełły weszła nieznana kobieta podająca się za lekarkę. Wykorzystując nieuwagę i demencję pokrzywdzonego 77-latka ukradła mu 590 zł.
Oszustka wykorzystała też fakt, że knurowianin był w domu sam. Mówiła, że prawdopodobnie należy mu się świadczenie w postaci darmowych leków, po czym przeprowadziła „badania”, po których poprosiła o okazanie posiadanych banknotów. Jak przekonywała, te ze specjalną serią i numerami są gwarancją uzyskania wsparcia lekowego.
Schorowany człowiek udał się po swoje oszczędności i tym samym wskazał „lekarce” miejsce ich przechowywania. Co było dalej, łatwo się domyślić. Po odwróceniu uwagi starszego pana kobieta skradła gotówkę i szybko opuściła mieszkanie.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Knurowie.
Niech ta notka będzie przestrogą dla osób starszych, ale i wiedzą, jaką ludzie młodzi powinni przekazywać seniorom, by ci nie wpuszczali do domów obcych.
Info: KMP Gliwice