Sport: Dariusz Luks – siatkarz halowy i plażowy, trener wielu drużyn, a teraz komisarz ligi startujący w mistrzostwach oldbojów!
Dariusz Luks – siatkarz halowy i plażowy, trener wielu drużyn, a teraz komisarz ligi startujący w mistrzostwach oldbojów!
Dariusz Luks urodził się w Knurowie 11 sierpnia 1970 roku – ten znany siatkarz, trener licznych drużyn w ekstraklasie, a ostatnio komisarz ligi siatkarskiej w Polsce kończy w tym roku 49 lat. Przybliżamy sylwetkę i bogatą sportowo-trenerską karierę Dariusza Luksa.
Gracz halowy i plażowy
Luks zaczynał karierę w Górniku Radlin, gdy miał raptem 16 lat. Temu klubowi pozostawał wierny niemal przez cały okres profesjonalnej gry w siatkówkę halową. Jego trenerami byli m.in. Tadeusz Szostok i Stefan Adamczyk. Luks zdobył z Górnikiem mistrzostwo Śląska juniorów, a także jako junior brał udział w półfinałach mistrzostw kraju. Zaliczył krótki epizod w Skrze Bełchatów, w której grał w sezonie 1999/2000. Wtedy Skra była pierwszy rok w ekstraklasie, niestety zaraz po tym sezonie spadła do niższej ligi.
Luks nie ograniczał się jedynie do siatkówki halowej – kiedy kończył się sezon halowy startował w turniejach siatkówki na plaży. Występował w dwójce ze Zbigniewem Żukowskim na większości turniejów. Wspólnie wywalczyli w 2002 roku puchar krajowy, a także wicemistrzostwo Polski. Z siatkówką plażową początkowo związał się też jako trener obejmując posadę trenera reprezentacji siatkarzy plażowych. Siatkówka plażowa aż tak popularna jak halowa nie jest, ale ma swoją rzeszę fanów, a nawet można obstawiać ją w zakładach u niektórych bukmacherów – sprawdź ranking zakładów bukmacherskich by znaleźć dobrą ofertę. Luks odnosił sukcesy i w hali i na plaży.
Długa kariera trenerska
Po zakończeniu kariery jako sportowiec, przyszła pora na spróbowanie sił w trenowaniu. Najpierw Luks był asystentem w swoim pierwszym zespole Górniku Radlin, u boku szkoleniowca Zbigniewa Błaszczaka. Z tymi trenerami ekipa dostała się do finału I ligi, niestety przegrała go z AZS Politechnika Warszawa, a w barażach uległa KS-owi Nysa. W sezonie 2003/2004 Luks zastąpił Błaszczaka na stanowisku pierwszego trenera i pod jego wodzą drużynie udało się wreszcie awansować do Polskiej Ligi Siatkówki. Sukces awansu do ekstraklasy powtórzył z kolejną drużyną, której został szkoleniowcem – Jokerem Piła. W Pile trenował do 2006 roku, ale po awansie przyszły słabsze wyniki i Luks postanowił szukać innych wyzwań – został trenerem beniaminka w PLS Jadaru Radom, jednocześnie asystentem trenera drugiej kadry reprezentacji Polski. Przygoda z kadrą nie trwała nawet roku, w Radomiu Luks był szkoleniowcem do 18 października 2007 roku.
Od roku 2008 był szkoleniowcem AZS Białystok w Polskiej Lidze Kobiet, a później powrócił do siatkówki mężczyzn i trenował Trefl Gdańsk, z którym awansował do Plus Ligi. Opuścił Trefl na jeden sezon by trenował PLKS Pszczyna, kobiecy pierwszoligowy klub siatkarski, ale w latach 2012-2013 ponownie wrócił na ławkę trenerską do Gdańska. W trakcie sezonu 2012/2013 Luks trafił jako szkoleniowiec do żeńskiej drużyny PTPS Piła, ale była to krótka przygoda: zrezygnował po pierwszej bardzo nieudanej dla siatkarek kolejce spotkań z przyczyn rodzinnych. Na koniec tej bogatej kariery trenerskiej, w czasie której Luks wprowadził trzy drużyny do ekstraklasy, trenował ekipy z całego kraju i zapisał się na kartach historii zarówno męskiej, jak i żeńskiej siatkówki, szkoleniowiec powrócił do Volleya Rybnik, gdzie był trenerem w latach 2015-2017.
Oldboy i komisarz
Po zakończeniu kariery Luks nie próżnuje. Przeszedł na stanowiska kierownicze – został komisarzem Polskiej Ligi Siatkówki. W wolnych chwilach dalej trenuje, bo lubi startować w mistrzostwach Polski oldbojów. W tym roku te zawody zwane XXIV ORLEN Mistrzostw Polski Oldboyów w piłce siatkowej im. Wojciecha Zielińskiego rozegrane zostały w Kędzierzynie-Koźlu w dniach od 14 do 16 czerwca. Luks grał w kategorii plus 40 w drużynie Amigos Szczecin – bo tam zaproponował mu grę jego przyjaciel Tomasz Paluch. Luks traktuje mistrzostwa oldbojów poważnie i zawsze chce wygrywać, ale też uważa, że to doskonała okazja do spotkania dawnych kolegów spod siatki.