LKS Naprzód Żernica: Porażka z nowym starym liderem. Naprzód 1:4 Czarni Pyskowice
W 25.kolejce zabrzańskiej Majer A klasy Naprzód na swoim boisku mierzył się z wiceliderem zespołem Czarnych Pyskowice, którzy w przypadku wygranej wróciliby na pierwsze miejsce w tabeli, bo w rozgrywanym parę godzin wcześniej meczu Sośnica Gliwice zremisowała z Sokołem Łany Wielkie 1:1.
Nasza drużyna bardzo dobrze wchodzi w spotkanie, mocno naciska na przyjezdnych, a gra częściej toczy się na połowie Czarnych. W 3 minucie przed doskonałą sytuacją stanął Łukasz Balon, jednak jego strzał z 7 metrów obronił bramkarz gości.
W 9 minucie, piłkę z autu w pole karne wrzuca Krzysztof Balon do swojego brata Łukasza, ten zagrywa do Pawła Madeja, który wystawia piłkę Szymonowi Napierale, ten uderzeniem z pierwszej piłki daje naszej drużynie prowadzenie, 1:0.
Z czasem nasz zespół cofa się coraz głębiej na własnej połowie, przez co pyskowiczanie stwarzają sobie okazję na wyrównanie. W ciągu 10 minut dwiema świetnymi interwencjami popisał się Andrzej Pielecki, który wybronił praktycznie dwie pewne bramki. Zawodnik Czarnych był ustawiony w naszej piątce, kompletnie nie pilnowany, na wprost bramki, jednak uderzenia broni nasz goalkeeper.
W 26 minucie napór gości daje im bramkę wyrównującą, dochodzące dośrodkowanie z rzutu wolnego z prawej strony boiska, wydaję się, że całą akcję wyjaśni Grzegorz Łajszczak, ten jednak czeka na wyjście z bramki naszego bramkarza, jego bierność wykorzystuje gracz Czarnych, doprowadzając do remisu.
W dalszej części gry, dużo walki w środku pola, nasz zespół nastawiony głównie na kontrataki bardzo często daję się łapać na spalone. Jedyną wartą odnotowania akcją, jest sytuacja gości z końcówki pierwszej połowy. Zawodnik Czarnych okiwał kilku naszych zawodników w polu karnym, na szczęście dla nas jego uderzenie przelatuje nad bramką.
W drugiej połowie razem z jakością transmisji w klubowej telewizji spada jakość gry naszej drużyny. Kilkanaście minut po wznowieniu gry goście wychodzą na prowadzenie. Rzut rożny z lewej strony wrzutka na krótki słupek, gracz gości ucieka spod krycia Patryka Niebrzydowskiego i uderzeniem głową umieszcza piłkę w siatce.
Bramka wyraźnie podłamała Naprzód, nijakie próby na wyrównanie naszego zespołu sprawiają, że z kontratakami wychodzą zawodnicy gości i w ciągu kilku minut zdobywają bramki na 1:3 i 1:4. Ostatecznie przegrywamy z nowym (starym) liderem Majer A klasy.
Z powodu braku protokołu gości, strzelcy, kartkowicze i składy zostaną podane w najbliższym czasie.
fot. Marcin Karcewicz
info: naprzodzernica.pl