NewsyRegion

17 lutego – Światowy Dzień Kota

Zbliża się Światowy Dzień Kota który przypada w tym roku na na 17 lutego.

Z tej okazji dostajemy maile pełne troski i wątpliwości czy właściwie się zajmujemy tymi czworonogami.

W Polsce pierwsze obchody miały miejsce w 2006 roku. Dzień Kota to jednak nie tylko oddanie hołdu najpopularniejszemu zwierzęciu domowemu na świecie, ale również inicjatywa mająca na celu uwrażliwienie społeczeństwa na problem bezdomnych i głodujących kotów, które nieraz wiodą iście pieskie życie. W Polsce jest około 17 tysięcy bezdomnych kotów. Akcje charytatywne prowadzą schroniska oraz rozmaite organizacje na rzecz zwierząt.
Niestety, w niektórych miejscach te urocze czworonogi wcale nie mogą liczyć na sympatię, czy choćby współczucie. Co roku w Azji, głównie w Chinach, na stole ląduje kilka milionów kotów.

Napisała do nas w tej sprawie jedna mieszkanek Knurowa.

„Zbliża się Światowy Dzień Kota i może poruszenie kilku tematów pomoże bezdomnym zwierzakom.
W Knurowie działa coś takiego jak Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami na Rzecz Kotów Wolno Żyjących. O organizacji dowiedziałam się przypadkiem, kiedy chciałam uratować bezdomnego zwierzaka. Zaczęłam szukać pomocy, kto mi pomoże złapać kotka i go wyleczyć. Niestety z tego, co przeczytałam na iknurow.pl i z przeprowadzonej rozmowy z Panią ze stowarzyszenia to sytuacja w Knurowie jest tragiczna.
Panie w większości już „niemłódki” dokarmiają zwierzaki, szczególnie koty jak mogą, ale złapać już takiego zwierza czy udzielić mu pomocy medycznej to już można zapomnieć.
Z tego, co się dowiedziałam to od miasta dostają 3 tysiące na rok. Szału nie ma, a na karmę na cały rok to jak ktoś ma swojego zwierza to wie, że nie starczy.
Zajrzałam też na facebooka konto OPIEKOTEK, gdzie też jedna pani prosiła o pomoc. No cóż, nie ma nigdzie oficjalnej informacji gdzie można zadzwonić jak znajdzie się rannego kota lub psa (tutaj byśmy się akurat nie zgodzili w zakładce informacje na stronie jest podany nr telefonu). Prawdopodobnie nasze miasto finansuje schronisko w Rybniku i tam można się zwrócić o pomoc, ale kiedy trzeba szybkiej pomocy, a my mamy swoich miejskich weterynarzy to, po co zawozić zwierzaki do Rybnika. I jeszcze jedna ważna rzecz. Nie każdy posiada samochód, aby zwierza tam zawieźć. Może lepiej nauczyć za młodu nasze dzieci, aby przyzwyczajały się do widoku umierających na ulicy zwierząt?”

List jest dosyć więc przygnębiający. Pani jednak przytoczyła kilka nowych zapisów które ewentualnie mogłyby pomóc w tej sprawie a przede wszystkim zrozumieć.

„I tu chciałam przytoczyć Ustawę o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. – ciągnie wątek nasza rozmówczyni
Zwierzęta stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Stanowią one stały element ekosystemu miejskiego, a ich obecność w budynkach w zdecydowany i naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się gryzoni (myszy i szczurów), które mogą być potencjalnym źródłem niebezpiecznych chorób. Koty wolno żyjące nie są zwierzętami bezdomnymi, w związku z tym, nie wolno ich wyłapywać, wywozić, ani utrudniać im bytowania w danym miejscu. Utrudnianie, czy zamykanie dostępu do ich naturalnych schronień w terenie zabudowanym, jakim są przede wszystkim piwnice, jest niehumanitarne. Dlatego też powyższa ustawa daje możliwości wszczęcia postępowania wobec osób, które znęcają się nad zwierzętami poprzez świadome zamykanie ich w pomieszczeniach, bez możliwości wydostania się, skazując je na śmierć z powodu głodu i pragnienia”.

Chcę również poruszyć kolejną sprawę – pisze dalej nasza czytelniczka

„W naszym mieście coraz częściej kratuje się okienka piwniczne i koty w mroźne dni często nie mają się gdzie podziać i zamarzają na dworze, a w naszych piwnicach coraz częściej zaczynają pojawiać się szczury, które są coraz cwańsze i nie można zwabić je na trutkę. Trzeba przeprowadzać kilkukrotną deratyzację.
No i już słyszę te głosy krzyczące, że populacja kotów jest za duża. I przyznaję im rację, ale mądre władze miasta, a takich w necie można trochę znaleźć, pomagają swoim mieszkańcom w sterylizacji kotów, a nie spychają problem na schroniska.
Chciałam się jeszcze odnieść do najnowszych informacji, jakie znalazłam w internecie dotyczących sterylizacji kotów i psów właścicielskich.

Gminy będą mogły finansować sterylizację zwierząt – prezydent podpisał ustawę
Gminy będą mogły finansować kastrację lub sterylizację również zwierząt domowych posiadających właścicieli, nie tylko zwierząt bezdomnych – zakłada nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, którą w środę (21 grudnia) podpisał prezydent Andrzej Duda.

W myśl obowiązujących przepisów gmina może jedynie finansować kastrację lub sterylizację wyłącznie zwierząt bezdomnych lub kotów półdzikich (wolnożyjących). To powoduje, że nie ma podstaw prawnych, by finansować takie zabiegi w przypadku zwierząt posiadających właścicieli.
Znowelizowana ustawa umożliwia radom gmin uwzględnianie w programach opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt kwestii sterylizacji albo kastracji zwierząt, które nie są bezdomne i nie przebywają w schroniskach.

Zgodnie z nowymi przepisami program uchwalany przez radę gminy będzie mógł obejmować plan sterylizacji lub kastracji zwierząt w gminie, „przy pełnym poszanowaniu praw właścicieli zwierząt lub innych osób, pod których opieką zwierzęta pozostają”.
Oznacza to, że gminy będą mogły częściowo lub całkowicie finansować kastrację lub sterylizację również zwierząt posiadających właścicieli.
Autorzy projektu ustawy przekonywali, że problem bezdomności zwierząt wynika m.in. z braku edukacji i wiedzy społeczeństwa w zakresie metod zapobiegania bezdomności, ze szczególnym uwzględnieniem sterylizacji i kastracji. Wskazywali, że przyczyną bezdomności zwierząt jest również brak prawnej możliwości wydawania środków publicznych na sterylizację i kastrację zwierząt posiadających właścicieli.
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Jeżeli rady gmin jeszcze przed 31 marca 2017 r. (czyli przed terminem uchwalenia nowych programów) będą chciały dostosować swoje obecne przepisy do nowej regulacji ustawowej – będą to mogły zrobić.
za : http://biznes.interia.pl/finanse-os…
pap
https://www.facebook.com/notes/towarzystwo-opieki-nad-zwierz%C4%99tami-w-polsce-oddzia%C5%82-we-wronkach/koty-wolno-%C5%BCyj%C4%85ce-i-ich-prawa/997534180366083/

A tak na koniec fajny pomysł . Może by nasze władze też zadbały o takie ekologiczne automaty do karmy???
W Turcji już od ponad 2 lat rozwija się wdzięczny projekt tzw. „mamamatik” (mama oznacza po turecku karmę dla zwierząt), czyli automatów, gdzie po wrzuceniu pustej plastikowej butelki czy puszki napełniane wodą i karmą są miski dla zwierząt.”

Pozdrawiam i polecam materiał do przemyślenia Wasza Czytelniczka

 

Jeden komentarz do “17 lutego – Światowy Dzień Kota

  • Świetny pomysł ten automat na karmę. Pożytecznie i ekologicznie.

    A tak swoją drogą to gdzie należy zgłaszać problemy z bezdomnymi zwierzętami. Do tej pory jakoś nie zauważyłam żadnych informacji. Czy w Knurowie jest jakiś punkt ??? Rybnik jest dość daleko.

Możliwość komentowania została wyłączona.