KnurówNewsySport i rekreacja

Wywiad z trenerem KS CONCORDIA Knurów – Michałem Budnym

Michał Budny: „Ciężka praca i coraz lepsza atmosfera wokół Concordii pozwolą nam nadal gromadzić punkty”

Michał Budny: "Ciężka praca i coraz lepsza atmosfera wokół Concordii pozwolą nam nadal gromadzić punkty"

Trener Michał Budny znalazł dla nas chwilę czasu, by porozmawiać o obecnej sytuacji zespołu. Zapraszamy do wywiadu, w którym szkoleniowiec zdradza między innymi jakie ma oczekiwania dotyczące końcówki rundy jesiennej.

 

Za nami siedem meczów, a w tym czasie wystąpiło czterech bramkarzy. Gdy dodamy do tego końcówkę poprzedniego sezonu, gdy Pan był trenerem, okaże się, że broniło sześciu goalkeeperów. Dalej będzie Pan szukał, czy już jest ustalona hierarchia w zespole?
Ta rotacja na tak newralgicznej pozycji na pewno nie sprzyjała poprawie gry defensywnej, stąd sporo straconych bramek. A co do hierarchii to ona się ukształtowała niejako samoistnie. Gdy dołączył do nas Mirek Kuczera to Paweł Krasoń akurat ze względów zawodowych nie mógł trenować. Mirek wszedł do bramki i wydawało się, że będzie bronił do końca rundy, bo bronił bardzo pewnie dodając niezbędnego spokoju defensywie. Sytuację skomplikowała niestety kontuzja i szczerze powiedziawszy nie wiem jeszcze kto wyjdzie w podstawowym składzie w Częstochowie, po wtorkowym treningu na pewno czeka mnie dłuższa rozmowa z trenerem bramkarzy. Po meczu, niektórzy ludzie związani z klubem żartowali, że Jerzy Dudek jest bez klubu i można by go poprosić o pomoc. Po diagnozie lekarzy odnośnie urazu Mirka, należy te sugestie odbierać bardziej poważnie.

12030870 740137376113201 1879941683 n

Jesteśmy na półmetku rundy jesiennej. Concordia plasuje się w środku tabeli. Czego możemy się spodziewać w końcówce rundy? Jeżeli utrzymamy tę pozycję po zakończonej rundzie, będę zadowolony. Wszyscy wiedzą, jak zmieniła się kadra pierwszego zespołu i z jakimi borykaliśmy się problemami. Dlatego na chwilę obecną jestem umiarkowanym optymistą, ale tych punktów mogło być więcej. Pierwszy mecz w Poraju to był czysty eksperyment personalny, ale już remis ze Slavią odbieram jako porażkę, powinniśmy te 3:2 utrzymać do końca. Na Sarmacji po golu na 2:2 zbyt szybko daliśmy sobie strzelić gola po stałym fragmencie i nie wykorzystaliśmy gry w przewadze. Ponadto niepokoją mnie notoryczne problemy z bramkarzami i oby nie odbiło się to negatywnie na wynikach drużyny w dalszej części sezonu. Myślę jednak, że ciężka praca i coraz lepsza atmosfera wokół Concordii pozwolą nam nadal gromadzić punkty.

11997462 740147786112160 620477439 n

Gdy przyszedł Pan do Knurowa, Solomon Mawo przeżywał trudny okres, zmagał się z kontuzją, gdy wrócił, nie grał tak, jak na początku przygody z Concordią. Obecnie jest czołowym napastnikiem tej ligi. W jaki sposób odzyskał Pan jego najlepszą wersję? 

Dla mnie Solomon był od dawna czołowym napastnikiem tej ligi. To fantastyczny zawodnik. Na pewno w powrocie do formy po kontuzji bardzo pomógł mu trening sensomotoryczny, który systematycznie przeprowadzała pani Katarzyna. Sali był po tych treningach bardzo zadowolony, tryskał energią i dopytywał od razu kiedy następne zajęcia. Ponadto został wybrany do rady drużyny i zrozumiał, że spoczywa na nim duża odpowiedzialność za wyniki i atmosferę w zespole. Generalnie jest teraz bardziej otwarty i weselszy, co przekłada się na jego grę. Można powiedzieć „w zdrowym ciele zdrowy duch”.

 

info: ksconcordia.com.pl