Sylwester… dlaczego pożegnanie starego roku i przywitanie nowego obchodzimy 31 grudnia? „Z perspektywy Katarzyny” / felieton /
Od jak dawna ludzie świętują powitanie nowego roku? Czy zawsze było to w terminie, który znamy obecnie? Jakie wiązały się z tym tradycje?
Sylwester to inaczej „tłusta wigilia” czyli sylwester nowego roku. Świętowano go już od zarania dziejów ludzkości. W starożytnej Babilonii obchodzono uroczystość znaną jako Akitu, datując jej początki na około 2350 roku p.n.e. To wydarzenie stanowiło centralny punkt świąt w Babilonii i Asyrii, odbywając się między marcem a kwietniem, zgodnie z kalendarzem księżycowym, symbolizującym nadejście nowego roku i okres deszczowy. Początkowo Akitu było świętem dedykowanym rolnikom, a jego pierwotny charakter związany z życiem wiejskim przetrwał przez wiele lat. Mieszkańcy Babilonii składali modły swoim bogom, mając nadzieję na obfite plony i pomyślność w nadchodzącym roku.
Egipcjanie natomiast początek roku świętowali 21 września, kiedy na niebie pojawiała się dla nich szczególnie czczona gwiazda, Syriusz, oraz następował wylew Nilu. W innych kulturach zwykło się uznawać początek roku za czas wiosennego zrównania dnia z nocą, symbolicznego przebudzenia natury. W tym kontekście tradycje, takie jak topienie marzanny, mogą być traktowane jako obrzędy noworoczne. Wiele pogańskich zwyczajów o podobnym znaczeniu wiązało się z okresem Wielkanocy.
W starożytnym Rzymie pierwszym miesiącem roku był czas poświęcony bogu Marsowi, rozpoczynający się 1 marca. Miesiące miały naprzemiennie 30 i 31 dni. Cesarz Oktawian August wprowadził pewne zamieszanie, nadając szóstemu miesiącowi, poświęconemu Juliuszowi Cezarowi, swoje imię. W wyniku tego dodatku miesiąc ten został przedłużony do 31 dni, co wpłynęło na długość ostatniego miesiąca, lutego. Dotychczasowy lutego, mający 30 dni tylko w latach przestępnych, został teraz skrócony do 28-29 dni. Rzymianie świętowali 1 marca aż do czasów Juliusza Cezara. W 46 roku p.n.e. wprowadzono kalendarz juliański. Przeniesiono wtedy świętowanie pierwszego dnia nowego roku na 1 stycznia. Miesiącem poświęconym bogu Janusowi był Ianuaris (styczeń).
Wprowadzenie chrześcijaństwa przyniosło kolejne zmiany, a pierwszy dzień nowego roku zaczęto obchodzić w dniu narodzin Jezusa. Datę tę potwierdził sobór nicejski w 325 roku, chociaż wciąż toczyły się dyskusje co do jej prawidłowości. Aż do XVI wieku w Europie obchodzono Nowy Rok w różne dni, często przypadające 25 grudnia lub też, między innymi, 25 marca. W Polsce Nowy Rok celebrowano w dniu Bożego Narodzenia.
Pierwsze świętowanie tzw. „Nocy Sylwestrowej” – od 31 grudnia do 1 stycznia – miało miejsce w roku 999. Ludzie żyli w obawie przed końcem świata lub nadejściem kataklizmu związanej z nadejściem roku 1000. Gdy po północy nic złego się nie wydarzyło, ludzie spontanicznie rozpoczęli zabawę. Warto tu przytoczyć legendę związaną z papieżem – imiennikiem tegoż dnia. Otóż wierzono, że papież św. Sylwester, w roku 317, uwięził smoka w podziemiach Watykanu. Zgodnie z dawna przepowiednią, smok miał zostać uwolniony w rocznicę śmierci świętego, zagrażając światu, szczególnie w kontekście nadejścia nowego tysiąclecia. W przededniu 31 grudnia 999 roku panował powszechny strach. Jednak po północy, kiedy nic katastroficznego się nie wydarzyło, ogarnęła wszystkich ogromna ulga. 1 stycznia 1000 roku papież Sylwester II udzielił błogosławieństwa „Miastu i Światu” (Urbi et Orbi) wszystkim wiernym, co stało się tradycją obowiązującą do dziś. I tu przypomina mi się sylwester z roku 1999. Choć miała wtedy zaledwie kilka lat, to dokładnie pamiętam tę panikę dotyczącą wejścia w nowe tysiąclecie. Widać zostało to w nas do dziś. W 1573 roku król Francji Karol IX ustanowił 1 stycznia dniem rozpoczęcia roku w celu ujednolicenia różnorodnych obchodów w różnych częściach kraju. 1 stycznia zostało także wprowadzone w Rosji.
Imprezy sylwestrowo-noworoczne pojawiły się dopiero pod koniec XIX wieku. Przed tą erą Nowy Rok w Europie nie był traktowany jako święto wymagające szczególnej celebracji. Początkowo obchody sylwestrowe były bardziej rozpowszechnione w zamożniejszych domach oraz częściej miały miejsce w miastach. Niemniej jednak, to nie oznacza, że mieszkańcy wsi nie praktykowali swoich własnych tradycji związanych z końcem roku. W wiejskich gospodarstwach przygotowywano na ostatni dzień roku potrawy z pieczonych mięs, spożywano napoje alkoholowe, a wieczorem dzielono się specjalnie w tym dniu upieczonymi chlebkami, składając sobie życzenia i życząc wszelkiego dobra na nadchodzący Nowy Rok.
Ostatni dzień roku, jak to w Polsce, związany był również z wieloma przesądami. Tego dnia był kategoryczny zakaz sprzątania. Pamiętam jeszcze, jak moja babcia mówiła: „nie sprzątaj w sylwestra bo będziesz sprzątać cały rok”. Choć w wielu domach ten zabobon mówił, że wymiata się z domu szczęście. Ponadto podczas Sylwestra tradycją było zapisywanie wszelkich trosk i problemów na czerwonej kartce, a następnie spalanie jej. Aby przyciągnąć powodzenie w relacjach z płcią przeciwną w nadchodzącym roku, zalecano zakładanie zupełnie nowej bielizny w Sylwestra. Również uważano, że nakręcenie zegarów tuż po północy lub otwarcie okna miało przynieść pomyślność na Nowy Rok, będąc sposobem na wprowadzenie do domu dobrej energii.
Obecnie w Polsce świętuje się w gronie rodziny i znajomych, często przy tańcach i z kieliszkiem szampana. O ile taniec nikogo nie dziwi, to temat szampana jest już bardziej skomplikowany. Ten zwyczaj wywodzi się z XIX wieku, kiedy to przeprowadzono kampanię reklamową skierowaną do nowo powstałej klasy burżuazji. W tym okresie szampan stał się symbolem królewskiego przepychu, rozrywki, elegancji i splendoru, reprezentując wszystko, co charakterystyczne dla arystokracji. Wzorzec ten szybko przeniknął także do życia zamożnego mieszczaństwa, które zaczęło adaptować ten zewnętrzny styl życia. Ludzie masowo zaczęli uczyć się francuskiego i delektować szampanem, który stał się obowiązkowy na każdym balu karnawałowym. Z czasem ten zwyczaj znalazł także miejsce w życiu innych warstw społecznych. Mimo, że nazwa „szampan” pierwotnie odnosiła się do trunku pochodzącego z Szampanii, obecnie używa się jej powszechnie do określania każdego musującego wina, niezależnie od kraju pochodzenia. Ważne jest, aby produkt ten był musujący.
Jak świętuje się obecnie sylwester w innych krajach? Mnie najbardziej chyba zszokowała tradycja na Syberii. Podczas Sylwestra wycina się tam w jeziorze Bajkał przeręble. Następnie nurkowie schodzą pod wodę, biorąc ze sobą małe drzewo, aby je… posadzić na dnie! Co istotne, w tym obrzędzie uczestniczą nie tylko profesjonalni nurkowie!
Kontrowersyjna jest również tradycja z USA. W Brasstown, w Północnej Karolinie, praktykuje się zwyczaj umieszczania oposa w przezroczystym pojemniku, który następnie jest podnoszony wysoko do góry, aby mógł być widoczny dla tłumu. Jak łatwo przewidzieć, ta tradycja budzi kontrowersje wśród obrońców praw zwierząt, a w niektórych latach zdarzało się, że używano sztucznego oposa.
Najciekawiej, moim zdaniem świętuje się nowy rok w Chile. Ludzie z miasta Talca preferują powitanie Nowego Roku w towarzystwie swoich zmarłych krewnych. Podczas Sylwestra setki mieszkańców udaje się na lokalny cmentarz, aby zapalić znicze, a atmosferę ubarwia im muzyka klasyczna. Czyż to nie miły i wesoły zwyczaj? Dużo rozsądniejszy, niż strzelanie fajerwerkami 😉
KOW
Fot. Canva