Świętochłowice/Knurów: Bezlitosny MTS gromi rywala
MTS Knurów nie miał dzisiaj litości dla swojego przeciwnika i pewnie wygrał na wyjeździe z Tygryskami Świętochłowice aż 7:0 (4:0). Podopieczne trenera Oskara Radkiewicza zagrały bardzo dobre spotkanie i przewyższały swoje rywalki o dwie klasy. Radość knurowskiej drużyny po końcowym gwizdku sędziego była ogromna, ponieważ nie tylko zainkasowała ona ważne trzy punkty, ale wraz z końcem meczu do zespołu dotarła świetna wiadomość z Chorzowa, gdzie miejscowe Jaskółki zremisowały z rezerwami GKS-u Katowice czyli głównym rywalem w walce o drugie miejsce w tabeli.
Od początku niedzielnego spotkania to knurowianki dyktowały warunki na murawie w Świętochłowicach. W 3 minucie Lisik strzałem z rzutu wolnego starała się zaskoczyć Rębielak, ale bramkarkę gospodarzy uratowała poprzeczka. Chwilę później Raszewska mogła wpisać się na listę strzelców, ale jej uderzenie trafiło w boczną siatkę. Trzecia akcja ofensywna przyniosła MTS-owi bramkę. W 15 minucie Lisik otrzymała bardzo dobre podanie z środkowej strefy i znalazła się w sytuacji „sam na sam” i popularny „Lisu” nie miał problemów z pokonaniem bramkarki zespołu gospodarzy.
Osiem minut później na bramkę uderzała Włochowicz, a Rębielak odbiła piłkę na tyle niefortunnie, że ta trafiła pod nogi Jankowskiej, która podwyższyła prowadzenie. Minęło nieco ponad 120 sekund, a zespół prowadzony przez trenera Radkiewicza mógł cieszyć się z trzeciego trafienia. Mandrela dokładnym dośrodkowaniem bardzo dobrze obsłużyła Lisik, która strzałem głową umieściła futbolówkę w siatce. MTS Knurów nie zamierzał na tym zaprzestać i na dziewięć minut przed końcem pierwszej części gry przeprowadził kolejną akcję zakończoną golem, a z trafienia ponownie mogła się cieszyć Jankowska.
Wraz z rozpoczęciem drugiej połowy na strzał z dystansu zdecydowała się Wołczyk czym zaskoczyła Rębielak i piłka po raz piąty zatrzepotała w siatce. Jeśli ktoś myślał, że ostre strzelanie się zakończyło, to był w ogromnym błędzie. W 64 minucie Lisik skompletowała hattricka wykorzystując dobre podanie Wołczyk. Później knurowianki, które nadal atakowały były mniej skuteczne, ale kropkę nad „i” udało się postawić na dwie minuty przed końcem meczu. Lisik w bocznej strefie pola karnego z łatwością poradziła sobie z przeciwniczką i wyłożyła piłkę idealnie do Czech, która nie miała problemów by umieścić ją bramce ustalając wynik na 7:0 dla swojego zespołu.
Dla MTS-u Knurów było to siódme zwycięstwo w bieżącym sezonie. Podopieczne trenera Radkiewicza zajmują trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 22 punktów i dzięki dzisiejszej wygranej oraz potknięciu rezerw GKS-u Katowice w meczu z Jaskółkami Chorzów (które zaledwie zremisowały 2:2) zrównały się punktami z drużyną ze stolicy województwa śląskiego i wciąż liczą się w walce o awans do III ligi.
Tygryski Świętochłowice – MTS Knurów 0:7 (0:4)
Bramki: Lisik 15′, 26′, 64′, Jankowska 23′, 36′, Wołczyk 46′, Czech 88′
Tygryski: A. Rębielak – S. Rębielak, Lorenz, Rosak, Prochota – Nowakowska, Pieniążek, Bryłka, Uraczyńcow, Wesołowska – Skowron.
MTS: Soczyńska – Czech, Kafka, Wachulec – Włochowicz (65′ Kluczniok), Białas (76′ Fiedor), Raszewska (70′ Twardon), Mandrela, Wołczyk, Lisik – Jankowska (80′ Gwóźdź).
AW