Region: Zjawisko maleje, ale nadal są tacy…
Za prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu kierowcy mogą trafić do więzienia oraz stracić swoje samochody. Utrata prawa jazdy, a w niektórych przypadkach także utrata pracy oraz nałożone wysokie grzywny, nie zniechęcają wszystkich do podejmowania ryzyka. Policja walczy z tym zjawiskiem, wspierana jest przez większość społeczeństwa. Wiele zatrzymań wynika z informacji dostarczanych przez innych użytkowników dróg. Poniżej przypadki z wczoraj.
Tylko w środę, pięć osób popadło w kłopoty. Rowerzyści zostaną ukarani surowymi mandatami w wysokości 2500 złotych, natomiast kierowcy stracą uprawnienia do prowadzenia pojazdów i staną przed sądem.
• W Przyszowicach na ulicy Gliwickiej zatrzymano 35-letniego mężczyznę kierującego osobowym Fordem. Badanie wykazało w jego organizmie 0,6 promila alkoholu.
• W Toszku na ulicy Ludowej zatrzymano kompletnie pijanego 58-latka, który przemieszczał się rowerem. Badania wykazały ponad 3 promile alkoholu we krwi.
• W Gliwicach na ulicy Knurowskiej zatrzymano 60-latka, który jechał „wężykiem” na rowerze. Badanie wykazało około 1,5 promila alkoholu w jego organizmie.
• W Gliwicach na ulicy Toszeckiej zatrzymano Seata do kontroli. Kierowca, mimo stanu nietrzeźwości (1,3 promila), usiadł za kierownicą.
• W Rudzińcu na ulicy Pławniowickiej pewien 61-latek kierował rowerem mając ponad 0,4 promila alkoholu w organizmie – co jest wykroczeniem karalnym mandatem w wysokości 1000 złotych.
Info: Policja Gliwice