Region: Sylwestrowe fajerwerki wywołały pożar w Katowicach
Pożar, który wybuchł w Katowicach w Nowy Rok, spalił elewację oraz rusztowanie budowanego bloku przy ulicy Ceglanej. Straty szacowane na około 2 mln złotych są wynikiem działania fajerwerków, które – jak wskazują śledczy – mogły zostać wrzucone na teren budowy celowo. Mężczyzna, który jest podejrzany o wywołanie pożaru, usłyszał już zarzut spowodowania ognia i zniszczeń wielkiej wartości. Grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia.
Pożar wybuchł tuż po północy 1 stycznia 2025 roku. W wyniku wybuchu ognia doszło do zniszczenia elewacji budynku oraz okien od parteru do 7 piętra. Pożar objął także pobliskie składowisko materiałów budowlanych o powierzchni 600 m². Z ogniem walczyło 6 zastępów straży pożarnej, ale na szczęście nie było ofiar, ponieważ budynek nie był jeszcze zamieszkany.
Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o zaprószenie ognia. Śledczy z prokuratury Katowice-Południe postawili mu zarzut umyślnego spowodowania pożaru, za co grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do winy, jednak prokuratorzy nie mają wątpliwości, że działanie było umyślne. Wobec podejrzanego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczania kraju oraz dozoru policji.
Śledczy wskazują, że chociaż sprawca nie miał intencji wywołania pożaru, to z jego działania wynikało „godzenie się ze spowodowaniem takiego skutku”, co w świetle prawa stanowi formę umyślnego przestępstwa.
Sprawa jest w toku, a prokuratura kontynuuje śledztwo w tej sprawie.
Info: PAP