Gliwice: Knurowianin w potrzebie. Pomogli gliwiccy policjanci …
Chciałbym podziękować policjantom z Gliwic,pisze knurowiani, którzy dzisiaj ok. 18:30, eskortowali mnie i mojego półtorarocznego syna do szpitala.
Mega szacunek dla tych policjantów.
Syn uderzył głową w stół, rozciął główkę i łuk brwiowy . Jak jechaliśmy do Szpitala Miejskiego na ul. Kosciuszki , były zamknięte drogi.
Akurat jechała policja.
Zapytałem którędy najszybciej do szpitala? Zapytali co się stało ?? i bez zastanowienia, kazali jechać za sobą.
Jechali na sygnale …
W ciągu 5 minut dojechaliśmy do szpitala, chodź były korki i objazdy. Jadąc samemu, pokonywałbym tę drogę z 30 minut. Dzięki NIM, dostaliśmy się szybko na miejsce, a synek otrzymał fachową pomoc.
Bardzo nam pomogli.
Jeszcze raz dziekuję – pisze nasz Czytelnik.
Postawa godna naśladowania.