Kultura i rozrywkaNewsyPilchowice

Pilchowice: Szkubki na Dniu Seniora okiem Tadeusza Puchałki

                                                  SZKUBKI NA   DNIU SENIORA W PILCHOWICACH.

Dzień Seniora w Pilchowicach tradycyjnie obchodzony jest z wielką pompą. W tym czasie hala sportowa miejscowej szkoły zamienia się w biesiadną izbę. Tegoroczna uroczystość nie mogła zatem wyglądać inaczej.  Stoły zastawione wszelakim jadłem i słodkościami czekały na swoich szczególnych gości. Wójt Gminy Pilchowice a także pracownicy urzędu  powitali pilchowickich seniorów, był czas na wspomnienia, bo to przecież nikt inny tylko Oni nasi Seniorzy, czynią starania, by tradycje, zwyczaje i kultura nie poszły w zapomnienie. Jak zwykle  wiele ciepłych słów skierował do tej starszej społeczności sołtys  Józef Nierychło, którego nazywają tu nie bez przyczyny dobrym duchem pilchowickiej diaspory.

W części artystycznej tego wieczoru, tradycyjnie nie mogło zabraknąć akcentów rozrywkowych, a także inscenizacji mających na celu przypomnienie szanownej społeczności o tym jak to drzewiej na Śląsku bywało.

Szkubki w Pilchowicach pod dachem szkoły, przedstawił szkolny kabaret pod kierownictwem mgr Marioli Serafin. A wszystko zgodnie z ówczesną procedurą. – Ja trza spomnieć,że szkubanie poczynało se dycko jak już dziyń krotki nastoł. Zbiyraly se w jedny chałpie baby, frelki, nikej dziołszki w jedny izbie. Kożdo gospodyni przinosiyła coś ze sobom – pra. Skuli tego szkubki to boł niyjako pedzieć taki festiwal i przeglond kobiycych majsterskich a gospdarskich umiejyntności. Gospodyni na jednym ze stołow wysypała piyrze do szkubanio, kobiyty siodały  wele tego warsztatu i poczynały drzyć piorka, a godki przi tym, a larma choćby niyjaki babski comber, do kerego jeszcze przeca daleko. Darło se piyrze dycko coby modo frelka miała na ślubne wiano, bez tego do łoltorza ani rusz... – Ja, tera coś dlo chopow ciekawego na drugim stole gospodynie co prziszły szkubać, stawiały swoje gospodarske cuda co same zrychtowały, We zbonkach kakał szale, tyj łod gorolki (bo tyn boł nejlepszy, zdrowy na wszysko i na to coby chop niy przespoł nejlepszego czasu tyż), a nikej  znodła se nawet bon kawa. Na talyrzach kołocz ze syrym, makowiec z ruzynkami z jabkami i koniecznie zista i to niy jedna, jedne bronotne tak zwane murzinki inksze polone cukrym, wszyskigo łopisać niy idzie, bo już mi se  ślypia  maślane robiom,  toż niy spominom dali. – Ja trza nadmiynić, że chopiskom nic do szkubkow było, mieli wtedy inksze zajyncia (fusbal,  Skat, abo tak zwane zakropianie chroboka). Coby niy było  za spokojnie, jak już piyrze boło rozsute na stole, a kobiyty były fest nakryncone tym darciym, tak powiydzmy pod koniec tego wieczora, karlusy mode na ukrodka wlajzowali do izby i wrobla wpuszczali,  jednego abo pora tych ptoszkow, toż możecie wiedzieć co se w tyn czos robiyło. Wroble na tyn stoł, rejwach że dej Boże zdrowie. Piyrze w lufcie, na ziymi, larmo jak w szynku przi tyjce.  Ja telewizorow niy było, to se ludzie rozrywka sami rychtowali. Śmiychu było, a mode karlusy zaś mieli niyjako okazjo coby se z frelkom pochichrać, a dali tego tymatu niy bydymy roztrzonsać – pra….

Zwyczaj ten został przedstawiony publiczności na tegorocznym Dniu Seniora a nie była to jedyna niespodzianka,  którą przygotowała na tą okoliczność pilchowicka młodzież. Zachowanie tradycji, obyczajów stanowi podstawę do tego, by trwać w świadomości kim jesteśmy, skąd wyrastają nasze korzenie, ważne jest także by starsi przekazywali swoją wiedzę o tym jak było kiedyś, dzieciom i młodzieży. Z tym tematem nie mają problemu mieszkańcy Pilchowic, bowiem pamiętają o tym Staroszki i Starki a także pasjonaci górnośląskiej kultury w miejscowej szkole.

Trudno szczegółowo opisywać bogaty program artystyczny prezentowany przez wiele grup młodzieży, skoro jesień już zawitała, i listopad w połowie swojej kalendarzowej drogi – wydaje się więc, że szkubki to temat, który powinniśmy opisać nieco szerzej co też czynimy, lecz na słowa uznania zasługują wszyscy jak zwykle, a Seniorom życzymy dalszych lat życia w zdrowiu,  i radości z wnuków ma się rozumieć, jak łzy to tylko radości, i wiele czasu na wspomnienia w gronie najmłodszych mieszkańców, bo to najlepsza dla nich lekcja.

Na koniec wspomnijmy o tych bez których ta wielka uroczystość nie mogłaby się odbyć; tak naprawdę co podkreślał sołtys podziękowania należą się wszystkim, i trudno wymieniać każdego z osobna.  Szczególne słowa uznania należą się wychowawcom oraz dyrekcji ZS Pilchowice  a także wspaniałej młodzieży, która nie zawiodła i tym razem dodał na koniec sołtys Pilchowic.

Potkomy se w tym samym miejscu na bezrok toż PYRSK .

 

materiał przygotował: Tadeusz Puchałka