Okiem zwykłego mieszkańca / felieton Ariela /
Miesiąc maj z reguły wydaje się jednym z najprzyjemniejszych ze wszystkich w roku kalendarzowym. To właśnie wtedy wiosna, która do tej pory czaiła się gdzieś za rogiem przechodzi do konkretnej ofensywy, a my możemy zainaugurować sezon grillowy pełną parą korzystając z długiego weekendu, który przypada na samym początku miesiąca. Oprócz przyjemności część młodszego pokolenia ma swoje obowiązki, bo wraz z chwilą, gdy zaczynają kwitnąć kasztany rozpoczynają się matury czyli egzamin dojrzałości dla abiturientów. Miesiąc maj to także ważny czas dla nas – mieszkańców. Wszystko za sprawą kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego, gdzie od dzisiaj można składać swoje autorskie projekty, które przy odrobinie szczęścia będą służyły naszej lokalnej społeczności.
Budżet Obywatelski zwany również partycypacyjnym jawi się niczym Himalaje urzędniczych osiągnięć. W imię budowania wspólnoty, część pieniędzy dysponowanych z miejskiej kasy trafia do bezpośredniej decyzji mieszkańców. Idea w swoim założeniu pozwala ludziom kształtować bezpośrednie sąsiedztwo i niesie za sobą walor edukacyjny. Jaki? Uczy, że mamy realny wpływ na miasto. To próba obywatelskiej aktywności oraz sprawdzian naszego poziomu zaangażowania w sprawy lokalne. Mamy okazję zamanifestować swoje pomysły i zrealizować projekty, które kłębią się w naszych głowach. Czy tylko skorzystamy z tej szansy?
Zeszłoroczny Budżet Obywatelski pokazał światełko w tunelu. Zainteresowanie w porównaniu do poprzednich edycji było „ciut” większe oraz same projekty dopuszczone do głosowania były ciekawe i było w czym wybierać. Ostatecznie do realizacji decyzją mieszkańców zostały wybrane: Nowy wóz bojowy dla strażaków ze Szczygłowic, Defibrylatory AED do ratowania życia, Regały na znicze, Festiwal Sztuk „ArtFest”, Dzień Dziecka w Parku Miejskim przy ulicy Ogana oraz Spacery przyrodnicze z edukacją ornitologiczną. Ilość osób głosujących może nie powaliła na kolana, ponieważ liczba 2418 w skali całego miasta to dość – moim zdaniem – mizerny wynik, ale nie będę wybrzydzał i marudził. Metodą małych kroków, systematyczną edukacją staram się mobilizować znajomych do zaangażowania się w ten demokratyczny proces dyskusji i podejmowania decyzji.
Podobnie jak przed rokiem, także w tym miałem okazję zderzyć się ze stwierdzeniem, że Budżet Obywatelski jest jedną wielką ściemą, ślepą uliczką oraz sposobem na łatanie dziur jeśli chodzi o inwestycje miejskie. Niektórzy wręcz uważają, że są to ochłapy rzucone w stronę mieszkańców, którym chce się chcieć. Dla mnie to jedno z najważniejszych wydarzeń w roku w naszym mieście. Wielokrotnie zdarza mi się czytać opinie malkontentów w internecie w temacie tego, co tworzy się w Knurowie bądź też nie. Trochę w myśl zasady: robią coś – źle, nie robią – jeszcze gorzej. Wtedy aż się prosi, by autorzy tych komentarzy wzięli udział w tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego i zaprezentowali własne propozycje, które będą miały szansę się urzeczywistnić.
Obawiam się, że tak się nie stanie, ponieważ będzie trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, opuścić wygodny fotel i wykonać nieco więcej czynności niż samo wystukanie niewybrednych zdań w stronę rządzących i aktywistów za pomocą klawiatury, która jest idealnym narzędziem do krytykowania. Niestety, przelanie pomysłu na papier, wykonanie kilku obliczeń, zebranie podpisów i złożenie dokumentów do Urzędu Miasta wciąż chyba wymaga nadludzkiej mocy, której wielu z nas nie posiada.
W tym roku do dyspozycji mieszkańców jest 1 137 800 złotych. Za taką kwotę można zrobić wiele, a inni powiedzą, że to mało. Warto zastanowić się jakie są nasze potrzeby i czego potrzebują nasi sąsiedzi. To może być plac zabaw dla dzieci, miejsce pożytku publicznego, działanie mające na celu poprawę warunków życia, kolorowy festyn czy inne wydarzenie kulturalne skierowane do mieszkańców. Weźcie sprawy w swoje ręce, ponieważ dostajecie narzędzie z prostą instrukcją obsługi i warto z niego skorzystać. Każdy może być autorem nowego przedsięwzięcia, które będzie służyło nam wszystkim.
Od dzisiaj do 28 maja można zgłaszać własne projekty do tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. W mojej głowie urodziło się kilka pomysłów i muszę wkrótce podjąć decyzję, co do tego, które z nich ostatecznie przeniosę na dedykowany formularz zgłoszeniowy. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej czym jest Budżet Obywatelski i jak wyglądają jego poszczególne etapy, to odsyłam do specjalnej strony internetowej poświęconej temu demokratyczny procesowi: https://knurow.budzet-obywatelski.org/
Ja działam i zachęcam do działania pozostałych. Dlaczego? Z jednego prostego powodu: to My – mieszkańcy – wiemy najlepiej czego potrzeba, aby w naszym mieście żyło się lepiej.
To był felieton „Okiem zwykłego mieszkańca”. Bo jestem zwykłym mieszkańcem Knurowa.
Pozdrawiam, Ariel Wojdowski
Fot. Canva