Ciekawostki z ...Knurów

Okiem zwykłego mieszkańca/ felieton Ariela /

Okiem zwykłego mieszkańca
/ felieton Ariela /

Nie tak dawno całym krajem wstrząsnęła historia z Podlasia, gdzie 14-latka z niepełnosprawnością intelektualną została zgwałcona przez wujka i chciała przerwać ciążę. Zgłosiła się więc z ciotką po wcześniejszym zawiadomieniu prokuratury do kilku szpitali, gdzie lekarze odmówili wykonania aborcji powołując się na klauzulę sumienia. Dopiero dzięki wsparciu Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Federa aborcja odbyła się w Warszawie. Ponownie rozpoczęła się wielka narodowa dyskusja nie tyle w sprawie legalnego przerywania ciąży, co o sumieniach lekarzy i polityków.

Warte odnotowania jest to, że szpitale, który odmówiły wykonania aborcji postąpiły wbrew przepisom ustawowym. W przypadku 14-latki taki zabieg był legalny, a działanie placówek zdrowotnych niezgodny z prawem. Tak przynajmniej stwierdził między innymi rzecznik Ministerstwa Zdrowia, który został zaatakowany salwą pytań. Rzecznik Praw Pacjenta zapowiedział kontrolę placówek, które nie pomogły nastolatce.

Jak wspomniałem wcześniej, 14-letnia dziewczynka z niepełnosprawnością intelektualną została zgwałcona przez swojego wujka. Nikomu o tym nie powiedziała i nie zdawała sobie też sprawy z tego, że jest w ciąży. Wiecie co? Dalej uważajmy, że rzetelna edukacja seksualna dla młodzieży jest niepotrzebna. Nie trafiają do mnie argumenty, że uczniów w szkole będą uczyć zboczeńcy i ktoś będzie chciał im zrobić krzywdę. Nie chcę generalizować, bo nie wiem jak było w tym przypadku, ale wszystko wskazuje na to, że dziewczynka nie wiedziała czym może się skończyć czynność, której dokonał na niej ktoś z rodziny. Sam gwałt jest ogromną traumą dla kobiety, a co dopiero dla dziecka, które nie wie czym jest obcowanie płciowe. Nie wiemy jaki też był stopień niepełnosprawności intelektualnej 14-latki więc ciężko rokować czy wiedziała czego dopuścił się jej wujek.

Nie rozumiem w tym przypadku pojęcia „klauzula sumienia” u lekarzy. Ciekawe czy pamiętaliby o niej, gdyby był to prywatny gabinet? Lekarze często są zmuszani podjąć trudne decyzje, które mają za zadanie ulżyć pacjentowi. Czy w takim przypadku osoby, które postanowiły odmówić wykonania aborcji nie powinny stracić prawo do wykonywania zawodu? Już w 2020 roku Rzecznik Praw Obywatelskich informował, że klauzula sumienia nie zwalnia państwa z obowiązku zagwarantowania efektywnego dostępu do możliwości skorzystania z zabiegu legalnej aborcji. Miały zostać podjęte odpowiednie działania legislacyjne by zabezpieczyć kobiety realną przed sytuacją, gdzie lekarz powołuje się na względy sumienia. Wielu ekspertów twierdzi, że klauzula sumienia w szpitalach jest nadużywana. Rocznie w Polsce dochodzi do dwóch do pięciu legalnych aborcji ciąży powstałych w wyniku gwałtu, zaś organizacje kobiece alarmują, że rocznie dochodzi do ponad 20 tysięcy gwałtów, co może sugerować, że niechcianych ciąż jest więcej. Czy komornik sądowy kieruje się klauzulą sumienia? A może policjant wystawiający srogi mandat? Raczej nie, tylko konsekwentnie egzekwuje prawo.

Zapewne wielu z Was pamięta Strajki Kobiet, kiedy to płeć żeńska nierzadko ze swoimi partnerami wyszły na ulicę po tym jak Trybunał Konstytucyjny zaczął majstrować przy prawie aborcyjnym. Politycy debatowali, a zwykli ludzie „spacerowali” obrzucając wulgaryzmami i innymi niewybrednymi hasłami partię rządzącą. Sam w tym brałem udział, bo czułem taką potrzebę. Niestety, w naszym kraju stworzył się klimat skrajnie niebezpieczny dla kobiet, który zagraża ich życiu i zdrowiu. Takich przypadków jak ten z Podlasia było już kilka i sprawnie za pomocą wyszukiwarki internetowej można znaleźć wiele informacji na ten temat. Zawsze będę zażartym wrogiem osób, które innym chcą narzucać swoje standardy moralności. Nie chcesz dokonywać aborcji? To jej nie rób. Chcesz urodzić dziecko z gwałtu? Masz do tego prawo.

Wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Na przestrzeni następnych miesięcy niewiele się zmieni w tym temacie. Sprawa zostanie zamieciona pod dywan, ktoś tam zostanie ukarany, a przepisy pozostaną bez zmian. Przypomnimy sobie o wszystkim dopiero wtedy, gdy ponownie dojdzie do podobnej sytuacji lub umrze w szpitalu kobieta np. na sepsę, ponieważ lekarze będą zwlekać z wykonaniem aborcji. Czy doczekamy się takich regulacji prawnych, które zaczną chronić pacjentów, a nie lekarzy? Mam taką nadzieję, że tak się stanie. Każdy z nas jeśli znajdzie się w szpitalu oczekuje leczenia, a nie klauzuli sumienia.

To był felieton „Okiem zwykłego mieszkańca”. Bo jestem zwykłym mieszkańcem Knurowa.
Pozdrawiam, Ariel Wojdowski
Fot. Canva