InformacjeNewsyRegionSport i rekreacjaZabrze

Kraków/Zabrze: Seria przerwana

W meczu otwierającym 31. kolejkę PKO BP Ekstraklasy Górnik zmierzył się na wyjeździe z Cracovią Kraków. Spotkanie zakończyło się porażką Trójkolorowych 0:5.

Wobec świetnej zwycięskiej passy Górnika, wyrażonej 4 wygranymi z rzędu, Jan Urban zdecydował się na wystawienie przeciwko Cracovii dokładnie takiej samej „wyjściowej jedenastki”, jak w dwóch poprzednich spotkaniach z ŁKS-em Łódź i Rakowem Częstochowa.

Cracovia otworzyła wynik spotkania już w 4. minucie meczu. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Michał Rakoczy, a ustawiony zaledwie kilka metrów od linii bramkowej Patryk Makuch trafił do siatki Daniela Bielicy strzałem głową. Chwilę później Makuch ponownie zagroził defensywie Górnika. Tym razem jednak strzał napastnika gospodarzy trafił w słupek. W 14. minucie meczu Patryk Makuch wygrał pojedynek biegowy z Erikiem Janżą, po czym wycofał piłkę do Olafssona, który silnie uderzył obok bramki Górnika.

Niedługo później Szymon Czyż opuścił boisko na noszach po nieszczęśliwym upadku na murawę, a w jego miejscu na boisku pojawił się Lukas Podolski. W 25. minucie Makuch przerzucił piłkę nad Rafałem Janickim, wychodząc do sytuacji „sam na sam” z Bielicą, ale Kryspin Szcześniak w ostatnim momencie przepisowo wytrącił piłkę napastnikowi Cracovii. Publiczność na trybunach podniosła się po strzale Kakabadze ze skraju pola karnego. Silne uderzenie poszybowało jednak obok słupka.

Chwilę przed końcem pierwszej połowy Cracovia drugi raz wykorzystała rzut rożny. Rafał Janicki niefortunnie skierował piłkę głową do własnej bramki.

W 53. minucie spotkania Michał Rakoczy zagrał w poprzek boiska, a wracający do obrony Soichiro Kozuki podjął próbę przecięcia podania wślizgiem. Piłka odbiła się jednak tylko od nóg Japończyka i trafiła do Otara Kakabadze, który strzelił między nogami Bielicy.

Kwadrans później Cracovia wrzuciła piłkę z autu w pole karne Górnika. Do futbolówki najwyżej wyskoczył Kamil Glik, zdobywając dla gospodarzy kolejną bramkę głową. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Lawrence Ennali popełnił faul w środkowej strefie boiska, za co otrzymał drugą żółtą kartkę i opuścił boisko.

W 85. minucie meczu piłka trafiła pod nogi Janiego Atanasova na skraju pola karnego. Macedończyk bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki i podkręcił futbolówkę tak, by ta minęła interweniującego Bielicę i wpadła do siatki przy dalszym słupku. Porażka z Cracovią przerwała serię 4 kolejnych zwycięstw Górnika Zabrze.

Cracovia – Górnik Zabrze 5:0 (2:0)
1:0 – Makuch 4′
2:0 – Janicki 42′ (sam.)
3:0 – Kakabadze 53′
4:0 – Glik 68′
5:0 – Atanasov 85′

Cracovia: Hrosso – Kakabadze, Glik, Ghita, Skovgaard, Olafsson (86′ Jaroszyński) – Knap, Sokołowski – Rakoczy, Makuch (77′ Rózga) – Kallman.

Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić (76′ Olkowski), Szcześniak, Janicki, Janża – (46′ Kozuki), Rasak, Pacheco (76′ Nascimento) – Lukoszek, Czyż (25′ Podolski), Ennali – Kapralik (46′ Musiolik).

Żółte kartki: Rakoczy, Rózga, Atanasov – Lukoszek, Ennali.
Czerwona kartka: Ennali.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).

Info: Górnik Zabrze SSA