Kraj: Ogromna chmura pyłu napłynie nad Polskę – spadnie brudny deszcz
Przed nami niezwykle ciepłe dni na przełomie lutego i marca. Temperatury w wielu regionach kraju wzrosną nawet do 15-20 stopni Celsjusza. To zasługa adwekcji ciepłego powietrza kierowanego w głąb środkowej Europy przez cyklon śródziemnomorski Yue. Z ciepłym powietrzem zaciągnie także ogromną chmurę pyłu saharyjskiego, którą skieruje właśnie w kierunku Polski. Oznacza to ocieplenie, barwne i krwiste zachody słońca, ale także opady „brudnego deszczu”, który pokryje pyłem między innymi samochody, parapety, rośliny i dachy domów. Według prognoz „brudny deszcz” może spaść w Polsce w środę, 28 lutego, a sam opad może potrwać przez kilka najbliższych dni.
Największe i najczęstsze w ciągu roku napływy pyłu znad Sahary do Polski zdarzają się zwykle w trakcie kwietnia, ale trzeba przyznać, że warunki pogodowe obecnie bardziej będą przypominać ten miesiąc niż końcówkę lutego i początek marca. Pokonanie przez pył saharyjski ponad 2600 km jest możliwe z uwagi na silny wiatr wywołany przez cyklon przemieszczający się przez Morze Śródziemne. Wiatr poderwie duże ilości pyłu i piasku, a następnie prądy powietrza przemieszczą go na północ w głąb Europy, w tym do Polski.
Obecnie nad południowo wschodnią Polskę zaczyna napływać w jeszcze niewielkim stężeniu pył saharyjski na co wskazują najnowsze prognozy z symulacją jego zasięgu. W kolejnych dniach stężenie pyłu w atmosferze zacznie rosnąć, a apogeum czeka nas na początku marca wraz z dotarciem bardzie ciepłego powietrza. Warto w prognozach uważnie sprawdzać opady deszczu, bo właśnie krople wody opadając na powierzchnie będą ściągać pył osiadający na wszystkie powierzchnie. Najbliższa taka sytuacja miejscami może wystąpić już w środę w drugiej połowie dnia na wschodzie i południowym wschodzie kraju.
Obecność pyłu saharyjskiego w powietrzu zdradza kilka faktów. Pierwszym z nich jest zmatowienie barwy nieba. Zamiast pięknego błękitu w czasie rozpogodzeń, to widzimy odcień nieba jakby przez zmatowione szkło. Kolejnym aspektem są temperatury, gdyż są zwykle są wyższe ze względu na napływ ciepłego powietrza aż z północnej Afryki. Obecność pyłu saharyjskiego zdradzają również barwne, w tym krwiste zachody i wschody słońca, gdyż promienie słoneczne o tej porze dnia pod dużym kątem załamują się na drobinach pyłu. W końcu najbardziej dobitnym dowodem obecności pyłu saharyjskiego są zabrudzenia, jakie powstają po opadach deszczu. Na wyschniętych powierzchniach wyraźnie widać drobiny pyłu i piasku.
Prognozowane trajektorie wsteczne w czasie tej adwekcji pyłu saharyjskiego do Polski wskazują, że będzie on głównie pochodził z Libii i częściowo z Egiptu. Zwykle w ciągu roku najczęściej pył saharyjski w głąb Europy napływa z Algierii. Co ciekawe, pomiary wykazały, że pył ten zawiera promieniotwórcze pierwiastki, głównie izotopy cezu-137. Pochodzą one z prób nuklearnych prowadzonych przez francuzów na pustyniach Algierii w latach 60-tych XX wieku. Taki pył po jednym z napływów odkryto na powierzchni karoserii samochodów między innymi w Paryżu. Obecnie radioaktywność tych pyłów jest niewielka i nie stanowią zagrożenia dla ludzi.
Info: DobraPogoda24.pl