Knurów: Z piekła do nieba, czyli wygrana w tie-breaku dla SPS-u Knurów.
W środowy wieczór mieliśmy okazję zagrać swoje 4 spotkanie w ramach Amatorskiej Ligii Piłki Siatkowej Atlas Tours w sezonie 2021 – 2022. W tym pojedynku mierzyliśmy się z zespołem ACE Hager KS Volley Lędziny Centrum , który w zeszłym sezonie dał się poznać jako mocny, niewygodny i wymagający rywal. Spotkanie w knurowskiej hali MOSiR przy Alei Lipowej 12a po raz kolejny to udowodniło.
Już od pierwszej piłki siatkarze SPS-u musieli się mierzyć z trudnymi zagrywkami oraz szczelnym i równym blokiem zespołu z Lędzin. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli siatkarze ACE Hager (8:5, 11:8) głównie za sprawą dobrej organizacji gry w obronie i skuteczności na siatce. W knurowskiej ekipie sporo elementów nie działało najlepiej, stąd już w pierwszej partii na boisku pojawili się również gracze rezerwowi. Przy stanie 13:19 SPS wykorzystał przerwę na żądanie. Chwila na oczyszczenie głowy pomogła, bo gra SPS-u nieco się poprawiła, jednak przewaga gości była zbyt duża, by udało się wygrać seta (20:25).
Drugi set rozpoczął się lepiej dla SPS-u. Piłki w ataku regularnie kończył Jarosław Paprocki, zaś dobra gra w obronie Krzysztofa Kołodzieja pozwoliła na kontrowanie przeciwników (6:4). Okres dobrej gry nie trwał jednak długo. Kilka błędów własnych, niedokładne przyjęcie czy as serwisowy atakującego gości doprowadziły do wyniku 16:14, a potem 20:17. Na nic zdały się zmiany i przerwa, ponieważ rozpędzeni goście dociągnęli swoją przewagę do końca seta (21:25).
Przegrywając 0:2 i chcąc poprawić swoją grę w SPS-ie konieczne były zmiany. Grający na rozegraniu Mateusz Siwiec zmienił swoją rolę na boisku i przeszedł na pozycję atakującego, zaś na rozegraniu zameldował się Łukasz Widerski. Przyniosło to piorunujący efekt w postaci szybkiej 3-punktowej przewagi (8:5). Mateusz Siwiec bombardował rywali zagrywką oraz nie wstrzymywał ręki w ataku, a dzielni w zdobywaniu punktów pomagał mu Jarek Paprocki oraz wprowadzony na boisko Radomir Tompór (16:11). W końcówce seta goście starali się ratować dobry wynik wracając do swojego początkowego ustawienia, jednak rozpędzony SPS nie pozwolił na to (25:16).
W czwartej partii KS Volley Lędziny Centrum znów wrócili do wyjściowego składu. Wydaje się, że poprzedni set mocno rozmontował jednak grę przyjezdnych, którzy nie potrafili wrócić do swojej dobrej gry z pierwszych dwóch partii. W SPS-ie było za to bez zmian – punkty w ataku regularnie zdobywał Siwiec i Paprocki, a dodatkowo zagrywką zapunktował Mateusz Ćwięczek (12:7). Koncentracja naszego zespołu została utrzymana do końca seta i choć gra lędzinian się poprawiła, to SPS nie pozwalał na skrócenie dystansu (18:13, 23:18). W decydującej części seta z pomocą przyszedł blok, a partia zakończyła się naszą wygraną 25:19.
W piątym, decydującym secie zaliczyliśmy słabszy start. Rywale wrócili do celnej i trudnej zagrywki, zaś w naszych szeregach pojawiło się nieco zmęczenia (1:2, 1:4). Siatkarze SPS-u szybko się pozbierali i remis udało się osiągnąć tuż po zmianie stron (8:8). Proste błędy i chwila dekoncentracji spowodowały kolejny, niebezpieczny w tej fazie krótkiego seta, odjazd punktowy gości (8:11). Przerwa i łyk wody pozwolił knurowianom zebrać myśli i uspokoić swoją grę. Dobre czucie w bloku, błędy po stronie przeciwników oraz kolejne udane ataki Mateusza Siwca doprowadziły do remisu 13:13. Przy pewnej zagrywce Radosława Fola udało się wywalczyć piłkę meczową (14:13), a następnie po dwóch akcjach w obronie wyprowadzić nokautującą kontrę (15:13).
– To był najbardziej wymagający dla nas mecz, ale też i najlepszy w naszym wykonaniu. Cieszymy się z tego, że udało się wygrać mecz 3:2 choć pierwsze dwa sety przegraliśmy – powiedział po meczu przyjmujący, Krzysztof Kołodziej.
SPS Knurów 3:2 ACE Hager KS Volley Lędziny Centrum
(20:25, 21:25, 25:16, 25:19, 15:13)
SPS Knurów: Madejek P., Paprocki, Siwiec (C), Kołodziej, Ćwięczek, Fol, Rokitowski (L) oraz Tompór, Skiba, Madejek M. (L), Widerski i Stańczyk
info: SPS Knurów