Knurów: Puchar Prezesa Chaosu i Zamieszania zdobyty!
W piątkowy wieczór lokal „TWO” przy ulicy Szpitalnej w Knurowie zamienił się w arenę niezwykłej rywalizacji, gdzie futbol stołowy połączył ludzi we wspólnej zabawie i szczytnym celu. Tradycyjny już turniej „piłarzyków” – bo tak organizatorzy nazywają grę z powodu drobnej literówki na stole, która na stałe wpisała się w historię tych zawodów – po raz kolejny dostarczył wielu emocji. Stawką był Puchar Prezesa Chaosu i Zamieszania, ale najważniejsze było wsparcie dla Krzysztofa Promnego, podopiecznego Stowarzyszenia „Cała Naprzód”.
Atmosfera od początku zapowiadała świetną zabawę. Dwuosobowe drużyny nadawały sobie kreatywne nazwy, czym rozbawiały zarówno organizatorów, jak i zgromadzonych kibiców. W szranki stanęli między innymi Górnik Knurów, Malinowe Berety, PSPal Dziki Knurów, Kubigo, El Wariaci, Za Wolni Za Spokojni, Akamitne Flamingi, Team Contra i Polska Gurom. Mecze były pełne zaangażowania, pot lał się z czoła, a uczestnicy musieli regularnie uzupełniać płyny, by sprostać sportowym wyzwaniom. Nie zabrakło również kibiców, którzy zadbali o efektowny doping, a towarzysząca wydarzeniu muzyka (w tym hymn Ligi Mistrzów) budowała atmosferę wielkiego sportowego święta.
Po zaciętych rozgrywkach i wielu emocjonujących pojedynkach Puchar Prezesa Chaosu i Zamieszania trafił do drużyny Team Contra, która w wielkim finale pokonała ekipę Za Wolni Za Spokojni. Trzecie miejsce zajęli PSPal Dziki Knurów. Zwycięzcy oprócz trofeum odebrali również nagrodę niespodziankę – skrzynkę złocistego napoju, która z pewnością umiliła im świętowanie sukcesu.
Choć na podium stanęły tylko trzy drużyny, największym wygranym wieczoru był Krzysztof Promny. Podczas turnieju udało się zebrać 1565,11 zł na jego leczenie i rehabilitację. Krzysztof zmaga się z wieloma poważnymi schorzeniami, w tym osteoporozą, boreliozą i przewlekłą niewydolnością nerek, a jego codzienna rehabilitacja wymaga dużych nakładów finansowych. Mimo trudności pozostaje osobą niezwykle aktywną i waleczną, a zebrane środki pomogą mu kontynuować kosztowne terapie, które są kluczowe dla jego zdrowia.
Turniej „piłarzyków” po raz kolejny pokazał, że sport i dobra zabawa mogą iść w parze z pomocą potrzebującym. Wspaniała atmosfera, emocjonujące pojedynki i zaangażowanie uczestników sprawiły, że piątkowy wieczór był nie tylko rywalizacją o puchar, ale przede wszystkim dowodem na to, że wspólnie można robić rzeczy naprawdę wartościowe.