KnurówSport i rekreacja

Knurów: Porażka na zakończenie piłkarskiej jesieni

Knurów: Porażka na zakończenie piłkarskiej jesieni

MTS Knurów przegrał przed własną publicznością z rezerwami GKS-u Katowice 2:3 (2:1) w meczu 7 kolejki IV ligi kobiet. Obie drużyny na Stadionie Miejskim w Knurowie zaprezentowały futbol na „tak”, lecz niestety najważniejszym aktorem tego spotkania postanowił być sędzia, który swoimi decyzjami zwłaszcza w drugiej połowie ewidentnie popsuł to bardzo dobre widowisko piłkarskie. Wiele pretensji do pracy arbitra po meczu mieli gospodarze, którzy uważali, że ich zespół został skrzywdzony.

Zarówno MTS jak i rezerwy GKS-u miały o co walczyć w niedzielnym spotkaniu. Gospodynie w przypadku wygranej mogłyby poszczycić się tytułem Mistrza Jesieni, natomiast gdyby zwycięstwo odniosły katowiczanki, zbliżyłyby się do lidera z Częstochowy na jeden punkt. Mecz z animuszem rozpoczęły podopieczne trenera Radkiewicza. W pierwszym kwadransie rywalizacji zawodniczki MTS-u mogły zdobyć kilka bramek. Już w 120 sekundzie spotkania w wyśmienitej sytuacji znalazła się Kryspin, która po podaniu Lisik znalazła się „oko w oko” z bramkarką gości, ale górą w tym pojedynku okazała się Szymczak. Chwilę później Lisik wpadła w pole karne i oddała strzał, ale ponownie skuteczną interwencją popisała się bramkarka z Katowic. W 8 minucie Kryspin idealnym podaniem obsłużyła Lisik, ale i tym razem Szymczak nie dała się pokonać. Minutę później groźnie zaatakowały katowiczanki. Kamala otrzymała podanie za linię obrony i będąc w sytuacji „sam na sam” z Soczyńską napastniczka oddała strzał, ale bramkarka MTS-u popisała się świetną interwencją.

Następnie dwóch dogodnych sytuacji niewykorzystała Lisik, ale najskuteczniejsza w tym sezonie piłkarka gospodarzy nie potrafiła się „wstrzelić”. W 17 minucie knurowianki w końcu dopięły swego. Ponownie w roli głównej wystąpiła wszędobylska Lisik, która postanowiła dośrodkować z prawej skrzydła, a na piłkę idealnie nabiegła Jankowska, która strzałem głową pokonała bramkarkę gości. Stracona bramka zadziałała motywująco na zespół z Katowic, który ruszył do ataków. W 20 minucie strzał Kamali jeszcze został zablokowany przez obrończynie MTS-u, lecz trzy minuty później na tablicy wyników widniał rezultat remisowy. Tym razem nie popisała się linia defensywna drużyny z Knurowa, która nie potrafiła wyekspediować piłkę z okolic własnego pola karnego z czego skrzętnie skorzystała Gabryś i płaskim strzałem pokonała Soczyńską. Knurowianki podrażnione takim obrotem spraw, chciały jak najszybciej odzyskać prowadzenie. I udało się to w 29 minucie, kiedy to Lisik otrzymała podanie z głębi pola, zauważyła wysuniętą bramkarkę gości i pięknym lobem zdobyła drugą bramkę dla swojego zespołu. Później inicjatywę przejęły piłkarki rezerw GKS-u Katowice, które dwukrotnie mogły doprowadzić do wyrównania. Najpierw Langosz sprawdziła umiejętności Soczyńskiej, a potem Grzegorczyk popisała się ładnym strzałem z rzutu wolnego, ale i tym razem bramkarka MTS-u nie dała się pokonać.

Po przerwie pierwsze skrzypce w tym meczu postanowił zagrać arbiter główny. Jego kontrowersyjne decyzje mocno wzburzyły kibiców zgromadzonych na trybunach jak i sztab szkoleniowy gospodarzy. – „Ten sędzia nie powinien sędziować spotkań C-Klasy mężczyzn, ani rozgrywek dziecięcych. To jest skandal, co ten Pan z gwizdkiem wyrabia dzisiaj na murawie!” – głośno komentowali pracę arbitra sympatycy MTS-u. Zanim jednak doszło do budzących wątpliwości decyzji sędziego, rezerwy GKS-u wyrównały stan meczu. W 52 minucie Misztal znalazła się w sytuacji „sam na sam” z Soczyńską i precyzyjnym lobem pokonała bramkarkę gospodarzy. Dzisięć minut później Małecka mogła wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, ale minimalnie przestrzeliła. Nadeszła 69 minuta spotkania, kiedy to Grzegorczyk walczyła o piłkę z Wołczyk i zdaniem wielu osób katowiczanka nieprzepisowo przejęła futbolówkę faulując przy tym zawodniczkę z Knurowa. Sędzia jednak niewzruszony nie użył gwizdka, a piłkarka gości zdobyła bramkę dla swojej drużyny. Mimo protestów zespołu MTS-u Knurów arbiter uznał gola i rezerwy GKS-u Katowice objęły prowadzenie. Od tej pory na zarówno na murawie jak i na trybunach było bardzo gorąco. Sędzia prowadzący te spotkanie kilkukrotnie podejmował kontrowersyjne decyzje, które mocno torpedowały zapędy ofensywne zespołu gospodarzy. Sytuacji spornych było sporo, ale najważniesze z nich to nieprzyznanie rzutu wolnego pośredniego dla zespołu gospodarzy po chwyceniu piłki w ręce przez bramkarkę gości po podaniu koleżanki z własnego zespołu czy nie odgwizdywanie przewinień, które mogłyby skutkować dogodną sytuacją strzelecką jakimi są rzuty wolne czy rzut karny. Mimo przeciwności losu knurowianki dążyły do wyrównania. Najlepszej sytuacji nie wykorzystała jednak wprowadzona w drugiej połowie Gwóźdź, która mając przed sobą jedynie bramkarkę gości nie umieściła piłki w siatce. Ostatecznie po końcowym gwizdku cieszyć się z trzech punktów mógł zespół rezerw GKS-u Katowice, który wygrał to spotkanie 3:2.

– „Naprawdę nie trzeba było dzisiaj pomagać drużynie z Katowic w odniesieniu zwycięstwa. Rezerwy GKS-u dobrze grają w piłkę, co było widać na murawie, ale sędzia postanowił zrobić inaczej. Ktoś powie, że to tylko mecz IV ligi kobiet a nie finał Ligi Mistrzów, ale dzisiejsze decyzje sędziego tylko demotywują piłkarki do walki o wygraną. Dziewczyny trenują, walczą na boisku, a potem ich wysiłek jest niweczony przez takie sędziowanie.” – skomentował na gorąco po meczu jeden z obserwatorów tego widowiska.

Niedzielne spotkanie było ostatnim dla obu zespołów w rundzie jesiennej. Po pierwszej części sezonu 2022/2023 podopieczne trenera Oskara Radkiewicza zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 13 punktów, a do lidera Rakowa Częstochowa tracą zaledwie trzy „oczka”.

MTS Knurów – GKS II Katowice 2:3 (2:1)
⚽️Bramki: Jankowska 17′, Lisik 29′ – Gabryś 23′, Misztal 52′, Grzegorczyk 69′

MTS: Soczyńska – Białas, Piwowarczyk, Kafka – Wołczyk, Kozielska, Lisik, Raszewska (86′ Nalepka), Jankowska (70′ Czech), Mandrela (51′ Gwóźdź) – Kryspin.

GKS II: Szymczak – Zielasko, Kowal, Ogórek (33′ Przetak) – Langosz, Misztal, Tuszyńska (70′ Krelińska), Grzegorczyk, Gabryś (57′ Wielebska), Małecka (88′ Guzy) – Kamala.

Żółtka kartka: Piwowarczyk (MTS).

AW