Knurów: MTS walczył do końca
MTS Knurów pokazał dzisiaj charakter ratując remis w końcowej fazie meczu. Drużyna z Knurowa po ciekawym spotkaniu podzieliła się punktami z ekipą Moto-Jelcz Oława remisując 3:3.
W początkowej fazie gry to zespół gości prezentował się lepiej na murawie czego efektem była bramka zdobyta przez Lipkę w 14. minucie spotkania, która wykorzystała dokładne prostopadłe podanie i będąc w sytuacji „sam na sam” z Soczyńską nie zmarnowała okazji i pewnie ulokowała piłkę w siatce. Knurowianki starały się szybko odpowiedzieć, ale mimo dobrej sytuacji strzeleckiej Kelner została zablokowana przez jedną z defensorem Moto-Jelcza.
Najlepsza napastniczka MTS-u mogła chwilę później miała jeszcze dwie okazję, żeby doprowadzić do wyrównania, ale po akcji Kubik z Zdechovanova nietrafiła dobrze w piłkę, a następnie po dobrym podaniu Pluty snajperkę zatrzymała Pawlos. Moto-Jelcz nie zamierzał bronić wyniku i prowadził otwartą grę. Ponownie Lipka stanęła przed szansą wpisania się na listę strzelczyń, ale ponownie będąc „oko w oko” z Soczyńską fatalnie spudłowała. W 34. minucie gry Kelner popisała się pięknym podaniem do Zdechovanovej, ale popularna „Pecia” posłała piłkę wysoko nad poprzeczką.
Druga połowa przyniosła jeszcze więcej emocji. Pięć minut po wznowieniu gry Wołczyk wykonywała rzut wolny, posłała piłkę w pole karne, a tam najlepiej odnalazła się Pluta, która uprzedziła w interwencji bramkarkę z Oławy i futbolówka zatrzepotała w siatce. Następny gol był rodem z filmu „Piłkarskie jaja”, a mianowicie jedna z zawodniczek drużyny gości zdecydowała się na dośrodkowanie, które zamieniło się w centrostrzał. Soczyńska nieco zlekceważyła te zagranie, a piłka najpierw odbiła się od słupka, by następnie trafić w bramkarkę MTS-u i wpadła do bramki.
Sześć minut później Lipka pokazała swoje niemałe umiejętności popisując się uderzeniem zza pola karnego, a futbolówka niczym spadający jesienny liść kompletnie zaskoczyła Soczyńską i drużyna gości mogła cieszyć się z tego trafienia.
MTS Knurów natychmiast rzucił się do ataków. Bramkę kontaktową mogła zdobyć Zdechovanova, ale świetnie w bramce spisała się Pawlos. To co nie udało się pomocznice ze Słowacji, udało się Kelner na pięć minut przed końcem, która wykorzystała fatalne nieporozumienie w linii defensywnej zespołu z Oławy i strzałem głową pokonała w sytuacji „sam na sam” bramkarkę drużyny gości.
Knurowianki uwierzyły, że mogą ten mecz zremisować i kontynuowały zapędy ofensywne. Z rzutu wolnego Wołczyk próbowała zaskoczyć Pawlos, ale ta sparowała uderzenie na rzut rożny. Do narożnika boiska podbiegła Raszewska, zacentrowała w pole karne, a tam najlepiej odnalazła się Kubik, która strzałem głową pokonała bramkarkę Moto-Jelcza.
W końcówce spotkania MTS mógł przechylić losy spotkania na swoją korzyść, ale zabrakło zimnej krwi w polu karnym rywalek i mecz ostatecznie zakończył się remisem.
MTS Knurów – Moto-Jelcz Oława 3:3 (0:1)
0:1 – Lipka 14′
1:1 – Pluta 50′
1:2 – Soczyńska 60′ (sam.)
1:3 – Lipka 66′
2:3 – Kelner 85′
3:3 – Kubik 87′
MTS: Soczyńska – Raszewska, Kubik, Wołczyk – Polk, Białas, Pluta (79′ Kluczniok), Orzeł (61′ Kafka), Zdechovanova, Kryspin – Kelner.
Moto Jelcz: Pawlos – Duszeńko-Michniewicz, Gadecka, Gardas, Jąkalska – Kapuścik, Modelska, Nawrot, Piotrowska, Stachera – Lipka.
Żółte kartki: Wołczyk, Kafka (MTS).