Sport i rekreacja

K.S. Concordia Knurów – Zieloni Żarki 1:0

K.S. Concordia Knurów – Zieloni Żarki   1:0

dzisiaj grają piłkarze I drużyny przy ul. Dworcowej. Niestety kolejny mecz bez publiczności , ale :

Jeżeli macie ochotę zobaczyć przebieg tekstowy z tego spotkania zapraszamy na strony klubowe.
I niespodzianka jeszcze jedna , można wygrać nagrodę – ogłoszony został mega szybki konkurs .
Zapraszamy do zabawy

http://ksconcordia.com.pl/…/1495-concordia-zieloni-%C5%BCar…

skład naszej drużyny: Krzywicki, Charczenko, Jaroszewski, Śliwa, Zabawczuk, Maciejewski, Pietras, Gajewski, Szewczyk, Młynek, Malinowski,

216e854e1c1543768b9e64c2a046ffcb_Lb7bca45bde7511e36d009c009edb72be_XL

Concordia Knurów wczoraj pokonała trzecią drużynę naszej ligi. Było to pierwsze zwycięstwo od wyjazdu do Koniecpola.

Knurowianie podchodzili do tego spotkania rozbici. Zespół stracił trenera, część piłkarzy narzekało na urazy, atmosfera w szatni nie napawała optymizmem. Drużynę poprowadził szkoleniowiec rezerw, Damian Mehlich, a w składzie zabrakło pierwszoplanowych postaci. Luki trzeba było łatać rezerwowymi lub zawodnikami z drugiego zespołu. Efekt? Ambitna walka na boisku, która przełożyła się na pozytywny wynik.

Początek spotkania był dość niemrawy. Obie drużyny badały swoje możliwości, aż w 7. minucie Zieloni zaatakowali naszą bramkę. Piłka po kąśliwym uderzeniu zatrzymała się na słupku. Krzywicki tylko odprowadzał futbolówkę wzrokiem, gdyż ta nie była w jego zasięgu. Jak się później okazało, to była akcja, w której przyjezdni byli najbliżej pokonania naszego bramkarza. Na odpowiedź nie musieliśmy czekać długo. Bardzo aktywny w tym spotkaniu Gajewski minął rywali zwodem do środka i uderzył, ale Zieloni zablokowali strzał.

Gdy w 32. minucie Zabawczuk sprokurował rzut karny, wiedzieliśmy, że będzie to przełomowy moment. Utrata bramki mogłaby negatywnie wpłynąć na już mocno nadszarpnięte morale zespołu. Krzywicki jednak pokazał klasę i wyciągnął jedenastkę. Do przerwy było niewiele sytuacji, to co najlepsze miało przyjść w drugiej części spotkania.

W przerwie nastąpiła jedna zmiana. Gładkowski zastąpił Malinowskiego i trzeba przyznać, że był to zdecydowanie jego najlepszy występ w składzie Concordii. Po przerwie widać było walkę na każdym metrze boiska. To czego brakowało w ostatnich tygodniach wróciło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W 52. minucie powinniśmy wyjść na prowadzenie. Gajewski świetnie dograł do Charczenki, ale ten zmarnował sytuację. Od tego momentu atakowaliśmy niemal nieprzerwanie. Obserwujący spotkanie nowy trener, Michał Budny, już wtedy mówił, że tak napierająca Concordia musi strzelić i wyjść na prowadzenie. Co nie udało się z akcji, udało się po rzucie karnym wywalczonym przez Gładkowskiego. Gajewski w 72. minucie pewnie wykonał strzał z jedenastu metrów i tym samym wyprowadził zespół na prowadzenie, którego już nie oddaliśmy.

Tuż po bramce mieliśmy jeszcze kilka okazji. Strzelał Karwowski i Gajewski, ale wciąż czegoś brakowało. W ostatnich pięciu minutach to już ostre napory przyjezdnych. Ewidentnie widać było, że naszym brakowało już sił, ale wytrwali i wywalczyli punkty.

Mecz pokazał, że nawet z najtrudniejszych momentów da się wyjść, jeżeli podejdzie się do sprawy ambitnie. Oby to był dobry prognostyk.

Concordia Knurów – Zieloni Żarki 1:0

Bramka:

72. Gajewski

Concordia: Krzywicki, Charczenko, Jaroszewski, Śliwa, Zabawczuk, Maciejewski (86. Walentynowicz), Pietras, Gajewski, Szewczyk, Młynek (69. Karwowski), Malinowski (46. Gładkowski).

info: ksconcordia.com.pl