II Międzyszkolny Festiwal Podróżniczy”Carpe diem”
Czy da się zajechać Hajera?…
Kochać ludzi, Pana Boga – mieć oparcie w rodzinie i jak każdy Ślonzok – mieć tego swojego ptoka.
Festiwal Podróżniczy od kilku sezonów organizują dwie szkoły. Zespół Szkół Pilchowice a także od niedawna knurowski Paderek. Gości powitał Adam Ziaja nauczyciel geografii Zespołu Szkól w Pilchowicach – kierownik ekspedycji młodych podróżników,. W dalszej kolejności głos zabrał dyrektor Zespołu Szkół w Pilchowicach pan Łukasz Kwiotek. Obecna była dyrektor Zespołu Szkół im. I. J Paderewskiego w Knurowie pani Dorota Gumienny, oraz nauczyciele, wychowawcy oraz młodzież obydwu zaprzyjaźnionych szkół. Wśród gości należy wymienić osoby reprezentujące Starostwo Powiatowe w Gliwicach z Wicestarostą Powiatu panią Ewą Jurczyga na czele. W tym roku gośćmi honorowymi byli członkowie gliwickiej ,,Atlantydy”, a także Mieczysław Bieniek górnik, pisarz, poeta – podróżnik.
Tegoroczny konkurs festiwalowy został podzielony na 3 kategorie; Pokaz filmów z podróży, prezentacja slajdów oraz pokaz zdjęć z podróży. Dodatkowo zorganizowano konkurs dla szkół gimnazjalnych i ponad gimnazjalnych z miasta Gliwice i powiatu gliwickiego.
27 lat jako górnik pod ziemią;
Dwukrotnie odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, wiele lat pracował jako ratownik górniczy – nagle;
Poważny wypadek całkowicie zmienił jego życie, częściowa utrata słuchu i wzroku poważny uraz kręgosłupa. Kamraty fedrują a ja jestem dziad, tak myśli każdy komu los przerywa bezpowrotnie zaprogramowane na długie lata życie. Zły sam na siebie szuka jeszcze nie do końca wiedząc czego, i w tym czasie rodzi się nie do końca rozsądny pomysł… Rodzinie mówi że jedzie odetchnąć w góry by w samotności wszystko przemyśleć, wszystko jednak wygląda zupełnie inaczej…
Bilet na kraniec świata;
Mieczysław Bieniek – Hajer który wyjechał w Beskidy by odetchnąć a wrócił do domu z Indii po sześciomiesięcznym pobycie. Jak można mieć w kieszeni zaledwie na bilet w jedną stronę, polecieć w zupełnie nam nieznany świat, tam z plecakiem i kompasem przemierzyć ogromny kraj i szczęśliwie wrócić do domu… Mietek wykupuje bilet w jednym z biur podróży i udaje się do Indii – dzwoni stamtąd do żony, ta początkowo nie wierzy jednak już za chwilę słyszy głos Hindusa w telefonie – a więc jednak. Przerażenie, ale trzeba było rodzinie pogodzić się z tym faktem. To nie jedyne przygody Mieczysława Bienka – górnika strzałowego, Ślonzoka ogarniętego pasją poznawania świata, nie sposób wymienić wszystkie jego przygody warto jednak wspomniec o jego spotkaniu z Dalajlamą, czy rowerowa podróż do Murmańska, po drodze odwiedził Litwe, Łotwę, Estonię i Norwegię tam na krótko zmienił plan ekspedycji i wstąpił po drodze do Finlandii by spotkać się z Świętym Mikołajem, niebawem wraca na szlak i podróż zostaje zwieńczona sukcesem. Zanim jednak miało dojść do rowerowej eskapady dowiaduje się, że do wszystkich jego dolegliwości doszła również pylica, jakby na przekór właśnie wtedy postanawia udowodnić samemu sobie po raz kolejny, że jeszcze nie przegrał – jeszcze potrafi czegoś dokonać i tak się stało.
Podróżnik który zamienił kilof na kompas a przy tym stał się pisarzem i poetą. Swoje przygody opisał w wielu książkach. W zupełnie nie znanym kraju imał się rozmaitych prac by zarobić na drogę powrotną. Produkował amunicję do Kałasznikowa, łowił ryby by zarobić na chleb, pracował jako tragarz i pomocnik mleczarza.
Plecak często świecił pustką, było w nim jednak zawsze to co sobie cenię najbardziej – biało czerwona flaga; Tak – jestem Ślązakiem i dumny jestem z tego żech Polok.
Na swojej drodze dzielny podróżnik spotykał w zupełnie nieoczekiwanych miejscach Polaków i bardzo życzliwych ludzi. Warto wspomnieć o kilku przypadkach kiedy to tubylcy uratowali mu życie; Oto skrajnie wyczerpany, głodny nagle widzi przed sobą kobietę karmiącą swoje dziecko piersią, pojawiła się nagle, niespodziewanie. Kobieta pyta go czego mu trzeba, odpowiada, i wskazuje na usta, że jest głodny, a ona odkrywa pierś i proponuje aby posilił się pokarmem który przeznaczony jest dla jej dziecka. Niewiarygodne a jednak prawdziwe.
Nie ma jednoznacznie tylko złych i dobrych narodów;
Bieniek wspominał o pobycie w wielu krajach gdzie wiodącą religią jest Islam. Kultura mieszkańców tych krajów jest trudna przez nas do zrozumienia, trudna dla nas do zaakceptowania nigdy jednak wspomina podróżnik nie odczuwałem zagrożenia będąc czasami wiele miesięcy w towarzystwie tych ludzi… Aby przedostać się do jednego z krajów zmuszony był przeobrazić się na krótko w wyznawcę Hary Kriszna. W swoich wędrówkach zapuścił się w tereny zamieszkałe przez ludożerców. Poznał wielu Rosjan którzy pomogli mu niejednokrotnie. miło wspomina pobyt w Gruzji. Wielokrotnie życie uratowali mu misjonarze. Miałem szczęście bo wierzyłem w ludzką dobroć.
,,Każda moja podróż praktycznie wyglądała podobnie, na początku były marzenia które konsekwentnie przeobrażałem w czyn. Już jako mały brzdąc marzyłem o podróżach, wiele słyszałem w domu o Francji, żyłem w środowisku które zaszczepiało niejako we mnie bakcyla podróżowania – odkrywania czegoś nowego. Z czasem stało się to moją pasją. Moje przygody starałem się wiernie odtworzyć w książkach… Mieć tego swojego ptoka to ważne, bez tego wariactwa życie jest jak piękna autostrada, równa nawierzchnia która zbyt szybko pozwoli nam na podróż do końcowej stacji, może wygodnie lecz nieciekawie”; dodaje kończąc swoje opowiadanie hajer którego zajechać się nie da.
Gliwicka ,,Atlantyda”.
Gośćmi tegorocznego Festiwalu Podróżniczego w Pilchowicach byli także członkowie Centrum Nurkowego ,,Atlantyda” w Gliwicach;
Prezentację multimedialną pokazującą cykl szkolenia a także dorobek grupy z licznymi materiałami zdjęciowymi z odbytych wypraw prowadziła pani Ika Olszańska (PADI MSDT instruktor #281190 EFR Instruktor). Więcej nawww.cnatlantyda.pl
Jesteśmy grupą pasjonatów nurkowania. Nie chcemy aby piękno podwodnego świata które nas zauroczyło miało pozostać tylko w naszej pamięci. Chcemy tym podwodnym kosmosem i jego tajemniczym pięknem dzielić się z innymi, nie ukrywam, że zależy nam również na tym aby zarazić tą chorobą jak największą rzeszę ludzi.
Świat ciszy, a jednocześnie kakofonia kolorów, barw – bajeczne podwodne krajobrazy przygoda, bycie razem a przy tym, zdobywanie zaufania partnera który jest przekonany, że tworzymy tam pod wodą nierozerwalną całość, to cechy niezbędne do tego aby nie tylko pod wodą czuć się bezpiecznie.
Prowadzimy kursy i szkolenia nurkowe na wszystkich poziomach, dodaje Dawid Koczoń członek gliwickiej grupy płetwonurków. Podwodną przygodę można u nas rozpoczać już w wieku 10 lat. Prowadzimy także szkolenia Pierwszej Pomocy Przedmedycznej. Uczestniczymy w wyprawach nurkowych w różne zakątki świata od Egiptu, Malty, Wysp Kanaryjskich, po Chorwację, Kubę, Tajlandię, i wiele innych. Żartując można powiedzieć, że można nas spotkać wszędzie tam, gdzie jest dość wody by się zanurzyć.
Odczucia które towarzyszą nurkom są czymś niesamowitym, jest to jakby ucieczka do świata który rządzi się zupełnie innymi prawami a my możemy w tym na krótko uczestniczyć. Polecamy tą formę aktywnego wypoczynku – nauczyć się słuchać głosu własnego organizmu, to również bardzo ważne także w życiu codziennym a przy tym ruch, praca wszystkich mięśni samo zdrowie…
Sukces uczniów Paderka na II Międzyszkolnym Festiwalu Podróżniczym Carpe diem! Karol Reginek – 1 miejsce w zdjęciach, 3 miejsce w slajdach podróżniczych i nagroda publiczności, Klaudia Jezusek – 1 miejsce w filmie i Klaudia Birówka – 3 miejsce w zdjęciach. Brawo!
Relacja :Tadeusz Puchałka, dodatkowe zdjęcia i info : Paderek