Gliwice: Jodliński i Siwczyk w Stacja Artystycznej Rynek
Jodliński i Siwczyk w Stacja Artystycznej Rynek
Już w czwartek, 10 marca o godz. 18:00 wyjątkowe spotkanie z Leszkiem Jodlińskim wokół dwujęzycznej wersji Dziennika ks. Franza Pawlara.
W jednym tomie Czytelnicy Dziennika, znajdą jego polską wersję (w tłumaczeniu Leszka Jodlińskiego) i niemiecką, opartą na maszynopisie oryginału zapisków księdza, opracowaną od strony językowej i redakcyjnej przez Raphaela Pilota. Niemiecka część podobnie jak polska, wyposażona została w przypisy, komentarze, mapy oraz odrębny, w stosunku do znajdującego się w polskiej części, materiał fotograficzny. Niektóre ze zdjęć prezentowane są po raz pierwszy. Leszek Jodliński jest autorem przekładu oraz komentarzy do Dziennika ks. Franza Pawlara. Podczas spotkania będzie możliwość zakupu dwujęzycznej wersji Dziennika ks. Franza Pawlara oraz innych publikacji Wydawnictwa Azory.
Natomiast w sobotę 12 marca o godz. 18:30 zapraszamy na spotkanie z Krzysztofem Siwczykiem wokół książki „Sygnał w zenicie”.
Między esejem a poezją leży słabo znany ląd, na którym Krzysztof Siwczyk wyznaczył brawurowo swoje on the road. Życie codzienne od Polski późnogierkowskiej po Polskę dzisiejszą i życie niecodzienne tych, którzy muzyką i słowem próbowali wydrzeć z tego kiepawego świata choć kawałek siebie i uchronić się przed szarym znicestwieniem. Spotkanie poprowadzi Szymon Szwajger.
Tygodnik Polityka o książce Krzysztofa Siwczyka napisał:
„Sygnał w zenicie” to rzecz w dorobku Krzysztofa Siwczyka zaskakująco osobista.
Od czasów debiutanckiej książki poetyckiej „Dzikie dzieci” z 1995 r. gliwicki autor konsekwentnie oddala się od tamtego młodzieńczego autentyzmu. Skąd więc ten powrót do spojrzenia autobiograficznego? Niewątpliwie chodzi tutaj o wpływ patrona tej książki, która poświęcona jest Robertowi Brylewskiemu. Brylewski stanowi metaforyczny punkt odniesienia dla bohatera-narratora, który „idzie reprezentacyjną ulicą miasta”, a wokół niego miedzy rokiem 1987 a 2018 – zmienia się niemal wszystko. Dostajemy więc opowieść formacyjną o dojrzewaniu w czasach walącego się systemu w scenografii, która najlepiej opisuje tekst „Radioaktywnego bloku” (Beton, beton, dom, dom, winda, dom, dom, beton).