Gliwice: 95-letnia kobieta okradziona
Policjanci z II komisariatu prowadzą dochodzenie w sprawie kradzieży mieszkaniowej na szkodę 95-letniej kobiety, która, poproszona o gorącą wodę (do rozpuszczenia mleka dla dziecka) przez domokrążczynię, naiwnie wpuściła intruza do swego mieszkania. Nie wiadomo, czy młoda kobieta (miała ciemne włosy i ciemną karnację) działała sama, czy miała wspólniczkę. Staruszka straciła oszczędności zbierane na tzw. czarną godzinę – 15 tysięcy złotych oraz całą swoją bizuterię o wartości rowniez 15 tys. zł.
Policjanci prowadzą czynności dochodzeniowo-śledcze w tej sprawie. Starsza pani, mieszkanka kamienicy przy ulicy Warszawskiej, od roku nie opuszcza swojego lokum. Apelujemy po raz kolejny, aby przestrzegać i pouczać swoich rodziców, dziadków, by pod żadnym pozorem nie wpuszczali obcych do mieszkania. Niestety, seniorzy, często samotni, łaknący kontaktu z innymi ludźmi, padają ofiarami chodzących od drzwi do drzwi domokrążców.
Złodzieje mieszkaniowi zazwyczaj działają parami. Jedna osoba, pod pretekstem np. napicia się wody, sprzedania jajek, sprawdzenia licznika, jest wpuszczana do mieszkania, gdzie odwraca uwagę ofiary, a w tym czasie wspólnik czy wspólniczka wchodzą i plądrują szafki.
Info: KMP Gliwice