GierałtowiceGmina GierałtowiceInformacjeKronika policyjna

Gierałtowice: Rozbierał wał przeciwpowodziowy, aby wjechać i powędkować

Policjanci zareagowali natychmiast na zgłoszenie dotyczące nieodpowiedzialnego zachowania młodego kierowcy w Przyszowicach, który próbował wjechać na wał przeciwpowodziowy. 26-letni mieszkaniec Gliwic wybrał się na ryby w miejsce, gdzie zaledwie kilka dni wcześniej trwała akcja umacniania wałów po zalaniach i podtopieniach.

Wały przeciwpowodziowe, wzmocnione workami z piaskiem, miały chronić teren przed kolejnymi zalewami. Mimo to, kierowca opla postanowił przesunąć worki, aby umożliwić sobie wjazd. Nie przewidział jednak, że jego działania mogą mieć poważne konsekwencje prawne.

W miniony poniedziałek, tuż po godzinie 17:00, policjanci przybyli na miejsce incydentu i poważnie potraktowali poczynania młodego mężczyzny, który zbagatelizował zagrożenie. Policja uznała jego czyn za nieodpowiedzialny, biorąc pod uwagę niedawne zagrożenia związane z zalaniami. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych oraz zobowiązany do przywrócenia umocnień wału do stanu pierwotnego.

W kontekście takich sytuacji warto przypomnieć zapisy Ustawy „Prawo wodne” z dnia 20 lipca 2017 r., która jasno określa, że w celu zapewnienia szczelności i stabilności wałów przeciwpowodziowych zabrania się przejeżdżania przez wały oraz wzdłuż korony wałów pojazdami lub konno, jak również przepędzania zwierząt, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych.

Przestrzeganie tych przepisów jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa lokalnych społeczności i ochrony infrastruktury przeciwpowodziowej. Działania podjęte przez 26-latka mogły doprowadzić do osłabienia wałów i zwiększenia ryzyka zalania okolicznych terenów. Policja apeluje o rozsądek i przypomina, że nawet drobna ingerencja w konstrukcje przeciwpowodziowe może prowadzić do poważnych konsekwencji. Ochrona wałów to nie tylko kwestia prawa, ale przede wszystkim bezpieczeństwa mieszkańców oraz zapobiegania katastrofom naturalnym.

Info: Policja Gliwice

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *