Ciekawostki z ...Knurów

Felieton: Okiem zwykłego mieszkańca /felieton Ariela/

Okiem zwykłego mieszkańca
/ felieton Ariela /

Ostatnimi czasy spacerując po naszym mieście, doszedłem do wniosku, że mimo dużego zagęszczenia bloków mieszkalnych czy domów jednorodzinnych, są miejsca, które nie zostały należycie wykorzystane. Słyszę, czytam przeróżne opinie knurowian i dość często przewija się temat parku, w którym mieszkańcy Knurowa mogliby spędzać czas z dziećmi czy paczką znajomych. Jest takie miejsce, gdzie ogrom terenu jest pusty i pasuje idealnie do stworzenia skwerku, z którego mogliby korzystać starsi jak i młodsi. O jakim miejscu mowa? Park przy ulicy Szpitalnej przy nasypie kolejowym.

Ten teren swego czasu nazywany był jako „knurowskie błonie” lub mniej przyzwoicie „jabol park” – ta druga nazwa do dzisiaj przewija się w świadomości knurowian, z powodu młodzieży, która raczy się w tym miejscu różnymi napojami procentowymi. Z czasów mojego dzieciństwa pamiętam jak w tamtym miejscu przyjeżdżały karuzele, odbywały się nawet koncerty czy odbywały się mecze piłkarskie. Dzisiaj ten teren służy głównie posiadaczom czworonogów aby ich pupile mogły się „wyhasać”, a po zapadnięciu zmroku nadal odbywają się tam „imprezy pod chmurką”. Bardzo ubolewam, że te miejsce nie jest zagospodarowane tak jak należy, ponieważ potencjał na stworzenie „kompleksu rodzinnego” jest ogromne. Chciałbym przedstawić moją wizję wykorzystania tego ogromnego terenu, z którego mógłby skorzystać każdy z nas.

Po pierwsze: stworzenie legalnego miejsca do rozpalenia grilla (ewentualnie ogniska)
Nie każdy posiada działkę rekreacyjną, ale grilla lubi prawie każdy. Stworzenie miejsca do grillowania czy zrobienia ogniska w miejskim plenerze mogłoby być wspaniałą alternatywą. Aby każdy nie musiał chodzić z własnym grillem na kółkach, można byłoby zbudować kilka stanowisk czyli tzw. „grille stacjonarne”. Takie punkty znajdziemy np. w Gdańsku, gdzie jest przynajmniej 5 skwerów specjalnie przygotowanych do takiego spędzania czasu. Specjalne miejsca oznakowane na grille stacjonarne, ławki ze stołami drewnianymi… londyńczycy mają swój park St. James, nowojorczycy Central Park, mieszkańcy Kopenhagi, Amsterdamu czy Paryża swobodnie czują się na swoich zieleńcach. Dlaczego by nie w Knurowie? Oczyma wyobraźni widzę takie miejsce właśnie w parku przy ulicy Szpitalnej. Należy jednak pamiętać również o zachowaniu przepisów dotyczących ochrony przeciwpożarowej. W miejscach do tego nie przeznaczonych nie będzie dozwolone spożywanie alkoholu (chyba, że uda się stworzyć takie przepisy, które to umożliwią), a osoby korzystające z grilli zobowiązane są do zachowania porządku i dbania o czystość.

Po drugie: plac zabaw z prawdziwego zdarzenia
Mamy już miejsce do zrobienia grilla na terenie miejskim, ale jeśli idziemy z dziećmi, warto byłoby zapewnić im jakąś rozrywkę. Najprostszym sposobem jest budowa placu zabaw, który nie byłby zwykłym miejscem, gdzie będą huśtawki, piaskownica itp., ale przydałyby się nowe elementy jak siatka „Górskie szczyty”, „tyrolka” czyli trawers linowy czy trampoliny. Do tego dla nieco starszych: mini boisko do koszykówki lub do innej gry zespołowej, strefa „Street workout” czyli platform do ćwiczeń elementy gimnastyki i parkouru czy kolejna siłownia pod chmurką – tutaj jest duże pole do popisu, bo możliwości przy stawianiu nowoczesnych placów zabaw i rekreacji jest wiele.

Po trzecie: wybieg dla psów czyli psi park
Na osiedlu Wojska Polskiego I powstał jeden wybieg dla psów, ale to wciąż za mało. Park przy ulicy Szpitalnej posiada ogromny teren, gdzie mógłby powstać kolejny o większym potencjale. W wydzielonej części skweru pies może swobodnie hasać bez smyczy, a właściciel może być spokojny, że jego podopieczny ma zapewnioną aktywność fizyczną i towarzystwo innych psów. Teren byłby rzecz jasna odgrodzony siatką, z wieloma atrakcjami dla naszego czworonoga z udogodnieniami w postaci: ławek, poideł, oświetlenia, dystrybutorów z workami na psie odchody + kosze, oddzielne strefy dla psów, śluzy wejściowe i wiele innych. Wybiegi relaksacyjne dla psów wiele zmieniają w zachowaniu właścicieli psów i ich czworonogów. To byłoby idealne miejsce do relaksu dla psa w miejscu bezpiecznym i do tego przeznaczonym. Można byłoby stworzyć w tym miejscu mini-ośrodek treningowy (czyli strefę do ćwiczeń i nauki) dla naszych pupili.

Zdaje sobie sprawę, że taka inwestycja byłaby kosztowna, ale nie rozmawiamy w tej chwili o pieniądzach. Puśćmy wodze fantazji. Teren parku przy ulicy Szpitalnej warto wykorzystać do prawdziwej strefy rekreacji i relaksu. W wielu polskich miastach już powstały miejsca dla rodzin, swoiste „miejskie kompleksy dla rodzin”. Chciałbym, aby taki park był parkiem zielonym z nowymi sadzonkami drzew, a nie kolejnym betonowym placem. Park, gdzie możemy się odprężyć, usiąść na nowych ławkach, zrobić legalnego grilla, z miejscem na odstawienie roweru po wycieczce, z dobrym oświetleniem, placem zabaw i z wybiegiem dla psów. To byłaby inwestycja w przyszłość dla wielu pokoleń. Myślę, że warto się nad tym tematem pochylić…

A Wy, drodzy czytelnicy co tym myślicie? Czy taka modernizacja parku przy ulicy Szpitalnej ma szansę się w przyszłości urzeczywistnić? A może macie inny pomysł na to miejsce? Zapraszam do dyskusji! 😊

To był felieton „Okiem zwykłego mieszkańca”. Bo jestem zwykłym mieszkańcem Knurowa.

Pozdrawiam, Ariel Wojdowski

Jeden komentarz do “Felieton: Okiem zwykłego mieszkańca /felieton Ariela/

  • Świetny pomysł.Może przy okazji starczyłoby też finansów i chęci na zrobienie porządku po drugiej stronie nasypu? Tamtędy też mogłoby być przyjemnie dojść do parku bez potykania się o butelki,puszki i bez zatykania nosa.Pomarzyć wolno:)

Możliwość komentowania została wyłączona.