DAMROTA 5 – PILCHOWICKA OAZA SZTUKI „ODDYCHA PEŁNĄ PIERSIĄ”.
[…] Mimozami jesień się zaczyna,
Złotawa, krucha i miła,
to ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
która do mnie na ulicę wychodziła…[…]
(autor tekstu; J. Tuwim, komp. Marek Sart, wyk. Czesław Niemen & Akwarele (1967).
Piękny tekst i równie piękne wykonanie. Z pewnością w pełni oddaje klimat i atmosferę wernisażu w dniu 15 września na słynnej już Damrota 5 w Pilchowicach..
Wrześniowy wernisaż, którego organizatorami była Gmina Pilchowice oraz Gminny Ośrodek Kultury poświęcony był pracom dwóch artystów ze Śląska. Obowiązki gospodarza pełnił jak zwykle artysta plastyk Maciej Ossian Kozakiewicz oraz członkowie grupy nieprofesjonalnych artystów „OSSIANART”.
Kozakiewicz na wstępie przywitał liczne grono wielbicieli sztuki oraz grupę zaprzyjaźnionych artystów. Szczególnie gorąco powitał panią Dagmarę Dzida – Sekretarza Gminy Pilchowice. Przypomniał podczas swojego wystąpienia o życzliwości gminnych władz, które udostępniają obiekt przy Damrota 5 ludziom kultury. W dalszej części swojego wystąpienia powitał bohaterów wrześniowej wystawy, panów; Mirosława Pilarza z Bytomia oraz Piotra Jonka ze Strzelec Opolskich, którzy zechcieli wystawić część swojego dorobku podczas inauguracyjnego wernisażu, który jak wspomniał prowadzący, otwiera cykl comiesięcznych spotkań z malarstwem, grafiką, a także towarzyszącymi tymże wystawom innymi formami i kategoriami sztuki, takimi jak muzyka czy poezja.
Artyści malarze to ludzie żyjący blisko natury i całego jej piękna, a przecież jak powiedział Johann Wolfgang von Goethe; Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga. To właśnie także dlatego warto bywać na wystawach, wernisażach, bowiem to wtedy mamy okazję zbliżyć się – także duchowo do tego darowanego nam piękna.
W dorobku Mirosława Pilarza dominują pejzaże, mniej architektura. Podziwiając prace tego artysty widzimy w wielu jego obrazach głębokie przesłanie. W dorobku tego artysty są obrazy, które można byłoby nazwać przekazem czasu narodzin, istnienia i przemijania. Temat ten ubrany jest w pogodne, ciepłe barwy, nawet czas odchodzenia jest pokazany ciepło, pogodnie – pięknie. W każdej z tych prac zawarta jest pewnego rodzaju filozofia, wręcz jest to poezja napisana pędzlem i kolorem. Artysta może się poszczycić wieloma wystawami, nie lubi precyzyjnych wyliczeń. Indywidualnych wystaw było około 6 wspomina, zaś zbiorowych około 15. Wystawia w Polsce, Niemczech i Czechach. Co do techniki. Każda jest dobra i jak twierdzi zmaga się ze sztuką na wielu płaszczyznach, jednak najbardziej pociąga go grafika.
Piotr Jonek reprezentuje środowisko artystów malarzy Strzelec Opolskich. Lubi mówić o sobie – artysta amator, twierdzi przy tym, że tylko amator niesiony na skrzydłach swojej pasji, potrafi oddać to co dyktuje mu serce. Malowanie to jak twierdzi, nie praca a wręcz przeciwnie, ucieczka od szarości dnia codziennego, tylko w ten sposób można oddać piękno tematu, który stara się uwiecznić w obrazie. Jest artystą malującym sercem, dopiero później pędzlem. Kocham swoją małą ojczyznę ale także wszystkie miejsca, które w jakiś sposób i z różnych powodów są mi bliskie. To właśnie te miejsca, te obiekty są inspiracją do tworzenia kolejnych moich prac. Kocham architekturę drewnianą, pełne klimatu drewniane kościółki, jak chociażby w Borowej Wsi, czy Żernicy – dodaje. Artysta maluje także ludzi i ich sprawy, smutki, radości – pędzlem maluje ludzkie życie.
Kolejne spotkanie z malarstwem już za miesiąc. Zaglądajcie na nasze strony, by nie przegapić okazji. Te wernisaże trzeba oglądać. Na tych spotkaniach nie wypada nie bywać. Pilchowice to dobre miejsce dla artystów. Tam sztuka po prostu ma się dobrze.
materiał przygotował: Tadeusz Puchałka