Concordia Knurów poległa w meczu towarzyskim z LTS-em Bełk.
Był to już czwarty pojedynek przed zbliżającą się rundą wiosenną. Po dwóch zwycięstwach i remisie, przyszedł czas na porażkę.
Przywykliśmy już, że w okresie przygotowawczym trener Kempa przeprowadza wiele zmian w składzie. Tak było i tym razem. Nowością w jedenastce knurowian okazał się być Krzywicki. Testowany goalkeeper wystąpił w pierwszej połowie.
Od początku meczu przewagę miał lider IV ligi II grupy śląskiej. LTS dość szybko wyszedł na prowadzenie (7. minuta) i mimo, że knurowianie zdołali wyrównać, to do szatni schodzili z niekorzystnym dla siebie wynikiem 1-2. W drugiej części niestety było już gorzej. Rywale w ciągu 18 minut zdołali wbić cztery gole, na które odpowiedział tylko jednym trafieniem Solomon Mawo. Ostatecznie LTS Bełk zwyciężył 6-2.
W składzie Concordii wystąpili:
Krzywicki, Widera, Śliwa, Kempa, Grodoń, Jaroszewski, Bączkiewicz, Rozumek, Spórna, Karwowski, Maciejewski, Młynek, Krusiński, Mawo, Kozdroń, Modrzyński, Gajewski, Liszka.
Podsumowując w skrócie występ Concordii i porażkę 2:6 można powiedzieć, że w tej potyczce przeciwnik na tym etapie przygotowań wyglądał znacznie lepiej fizycznie, lepiej wytrzymał trudy spotkania. Drużyna Concordii jest na etapie poszukiwania lidera, który mógłby tchnąć świeżego ducha do zespołu. Zespół jest po ciężkich treningach na siłowni i zajęciach fitness, na chwilę obecną nie ma odpowiedniej szybkości i forma z pewnością nadejdzie w sezonie rozgrywkowym bo utalentowanych piłkarzy z pewnością posiada. Niepokojące z pewnością były kontuzje których się nabawili zawodnicy Concordii, gra była ostra, zawodnicy nie oszczędzali się. Boisko m.in opuścił strzelec bramki Bartłomiej Maciejewski i nowy bramkarz Krzywicki.
Concordia Knurów – LTS Bełk 2:6
7 min. 0-1
22 min. 1-1 (Maciejewski)
29 min. 1-2
70 min. 1-3
72 min. 1-4
80 min. 1-5
88 min. 1-6
89 min. 2-6 (Mawo)