Ciekawostki: Wiosna, wiosna, wiosna ach! To Ty!
„Z perspektywy Katarzyny” / felieton /
Choć w tym roku mamy wyjątkowo ciepłą zimę, to i tak nie raz zrodziła się u mnie tęsknota za wiosną. Od kilku dni możemy zauważyć budzącą się powoli do życia przyrodę. Czyż to nie piękne? Mój organizm jest już tak zmęczony szarością za oknem, że wręcz krzyczy do słońca, by się pokazało i już zostało.
Wiosna jest jak przebudzenie po głębokim śnie zimy, gdy przyroda budzi się z letargu, a życie rozkwita na nowo. To czas, gdy wszystko nabiera nowego życia i energii, podobnie jak człowiek budzący się rano, gotowy do nowych wyzwań dnia. Wiosna przynosi ze sobą promienie słońca i świeżość, jak poranna rosa, która ożywia nasze zmysły i budzi w nas radość życia. Jest to moment, gdy uczucia tęsknoty ustępują miejsca nadziei i optymizmowi, podobnie jak senne marzenia ustępują miejsca rzeczywistości nowego dnia. Spragnieni słońca pragniemy go chłonąć już zawsze.
Kiedy byłam dzieckiem pierwsze oznaki wiosny były dla mnie znakiem nadchodzących długich weekendów i wakacji. Najpierw Święta Wielkanocne, później majówka, Boże Ciało i upragnione dwa miesiące laby. Obecnie jak kwiat potrzebuję słońca, by żyć. Szarość dnia potrafi mnie przygniatać i sprawiać, że nie mam ochoty na nic. Jednak wiem, że słońce w końcu wyjdzie i dawka D3 będzie moim codziennym lekiem.
Rozmawiałam wczoraj z kandydatem, który urodził się w Polsce, ale od dziewiątego roku życia mieszka w Kanadzie. Poznał kobietę w Indonezji i chcą razem zamieszkać w Polsce. Sam stwierdził, że kocha tu wiosnę, ale zima jest dla niego jedynie małym przerywnikiem wśród pięknych słonecznych dni. Obecnie to „mały przerywnik”, ale sama pamiętam zimę właśnie w lutym, gdy chodziłam do gimnazjum i było tak zimno, że odwołano wszystkie lekcje. Co wtedy zrobiła Kasia? Poszła do szkoły! Przecież zima nie będzie mną rządzić.
Obecnie chyba najbardziej przeszkadzają mi nagłe zmiany pogody. Raz plus 15, za chwilę minus 2. I jak tu się ubrać? Kolejnym problemem jest wczesne pylenie. Sama nie wiem, czy mam alergię. Chodzę z katarem już dwa miesiące. Ale sami alergicy mówią, co teraz pyli. Nos wie wszystko!
Zmiana czasu! Też macie tak, że po przesunięciu zegarków dwa tygodnie dochodzicie do siebie? Ja mam tak za każdym razem. I nie ważne, czy robimy to na jesień, czy na wiosnę. Dłuższe dni i więcej słońca w tym nie pomagają. Według badań w tym czasie następuje wzrost epizodów depresyjnych. Ponad to każda komórka w naszym organizmie monitoruje zmiany w regularnych cyklach dobowych. Działania, które odbiegają od ustalonej rutyny, mogą wywoływać stres i prowadzić do różnych zaburzeń metabolicznych, zachowawczych i poznawczych. Mogą one zakłócać sen, procesy uczenia się, a nawet prowadzić do problemów z pamięcią oraz trudności w relacjach społecznych.
Jak więc sobie radzić z takim dyskomfortem? Nie istnieje niestety magiczne rozwiązanie, które całkowicie zniweluje objawy związane z przesileniem wiosennym. Ten trudny okres należy po prostu przejść. W ciągu kilku tygodni poziom serotoniny powinien się ustabilizować, co przyniesie poprawę naszego samopoczucia i przywróci równowagę. W tym czasie możemy oczywiście wspierać organizm przy pomocy suplementów witaminowych dostępnych bez recepty w aptekach. Aktywność fizyczna jest również istotna, ale należy unikać nadmiernego przemęczania organizmu. Ważne jest, aby unikać długotrwałego siedzenia po nocach i utrzymywać regularny rytm życia oraz sen. Zdrowy sen jest kluczowy dla regeneracji organizmu, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Istotne jest również odpowiednie odżywianie, które powinno opierać się głównie na warzywach, owocach i produktach mlecznych bogatych w wapń.
Czas ten pojawia się na świecie od zarania dziejów. Jak więc nasi przodkowie sobie z tym radzili? Dla ludzi w dawnych czasach największym wyzwaniem stanowiła walka z przyrodą, która miała decydujący wpływ na ich przetrwanie. Podejmowano więc starania, aby zjednać sobie łaskę przyrody, jednocześnie jednak próbując ją trochę przestraszyć lub ustawić się przeciw niej. Przykładem takiego działania było towarzyszące obrzędowi topienia Marzanny, używanie hałasów, takich jak nierytmiczna muzyka z instrumentów, odgłosy kołatek i głośne krzyki. Mężczyźni wtedy rozpoczynali rozpalanie ognisk na wzgórzach, aby płomień był widoczny z daleka i miał odstraszający wpływ na dziką zwierzynę, która po ciężkiej zimie zaczynała zbliżać się do ludzkich siedzib w poszukiwaniu pożywienia. Oprócz tego ogniska służyły także do ogrzewania, ponieważ zabawa trwała do późnej nocy, a końcówka marca w Europie Środkowej zazwyczaj nie była jeszcze zbyt ciepła. Tak jak wiele innych ludowych obyczajów, i ten prawdopodobnie miał swoje korzenie w pragmatycznych potrzebach społeczności.
Wiara w potęgę ognia jest powszechna we wszystkich kulturach, w szczególności dla Słowian, gdzie istotne jest także pojawienie się Dziewanny. Zioła o tej samej nazwie (według jednej z legend, sama bogini została tak ukarana) były używane jako pochodnie oraz jako knoty do gromnic. Inne nazwy rośliny, takie jak gorzyknot czy knotnica, nawiązywały do tych zastosowań, symbolizując splendor płonącej Dziewanny. Podobnie jak królowa, była hojna i nieprzewidywalna – rosła na zwykłych glebach i pojawiała się nagle w miejscach, gdzie wcześniej nie była widziana. Ten fenomen, jak teraz wiemy, wynikał z niezwykłej wytrzymałości jej nasion, które podobno mogą kiełkować nawet po 100 latach.
Wiosna to czas najbardziej obfitujący w różnego rodzaju święta. Wypadają wtedy:
• Niedziela Palmowa (w 2024 roku Niedziela Męki Pańskiej obchodzona będzie 24 marca)
• Święta Wielkanocne (w 2024 roku Wielkanoc wypada 31 marca, a Poniedziałek Wielkanocny – 1 kwietnia)
• Święto Chrztu Polski (14 kwietnia)
• Święto Pracy (1 maja)
• Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej Święto (2 maja)
• Święto Narodowe Trzeciego Maja (3 maja)
• Narodowy Dzień Zwycięstwa (8 maja)
• Dzień Mamy (26 maja)
• Zielone Świątki (Zesłanie Ducha Świętego w 2024 r. wypada 19 maja)
• Dzień Dziecka (1 czerwca)
• Boże Ciało (w 2024 roku Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przypada 30 maja)
Wiosna to również ciekawość. Oto kilka ciekawostek dotyczących wiosny:
• Słowo „wiosna” pochodzi od prasłowiańskiego wyrazu „vesna” („ves” oznacza wesoły). Vesna była starosłowiańską boginią, symbolizującą odrodzenie.
• Wyróżnia się kilka rodzajów wiosny, między innymi wiosnę astronomiczna, kalendarzową, meteorologiczną i termiczną.
• Rośliny zwiastujące wiosnę to przebiśniegi, krokusy, fiołki, tulipany, narcyzy, żonkile, hiacynty i wierzba.
• Zmiana czasu na letni odbywa się zawsze w ostatnią niedzielę marca.
• Najzimniejszy początek wiosny miał miejsce w 1942 roku. Termometry pokazywały wówczas 24 st. C na minusie.
• Najcieplejszy pierwszy dzień wiosny zanotowano w 1974 r., gdy za oknem było 25 st. C.
• Węgierscy naukowcy z Uniwersytetu Semmelweisa w Budapeszcie wykazali, że osoby urodzone wiosną to życiowi optymiści i ludzie sukcesu, a na dodatek wykazują się niezwykłą kreatywnością.
Jak pokazują prognozy pogody, nadchodząca wiosna może przynieść rekordy w temperaturze powietrza. Czy tak będzie? Dowiemy się już niebawem. Czy to sprawi, że łatwiej będzie nam przetrwać przesilenie wiosenne. Nie sądzę, ale wolę mieć nadzieję, że tak będzie 😉
KOW