Knurów: Muzyczna improwizacja bez granic
Już po raz kolejny Pracownia Smaku „Orso” w Knurowie stała się miejscem, gdzie muzyka na żywo wypełniła przestrzeń i porwała publiczność. Miniony piątek upłynął pod znakiem Jam Session, wydarzenia, które zjednoczyło artystów i miłośników improwizacji w jedną, muzyczną wspólnotę.
Spotkanie ponownie przyciągnęło zarówno doświadczonych muzyków, jak i tych, którzy dopiero odkrywali magię wspólnego grania. Idea wydarzenia pozostała niezmienna – liczyło się porozumienie dźwięków, spontaniczne interakcje i otwartość na nowe brzmienia. Każdy, kto czuł w sobie muzycznego ducha, mógł stanąć na scenie i stać się częścią tego niepowtarzalnego spektaklu.
Na scenie pojawili się członkowie zespołów Snake Tracer – Tomasz Kaleta i Zbyszek Nosiadek, Pandemic Silesian Band – śpiewająca Dominika Wodarska oraz Adrian Kowalski, Jan Wilczek, Marek Ogonowski i Krzysztof Gabryś. Do grona wykonawców dołączyli także Józef Sikora, Adam Szaruga grający na gitarze wraz z synem Piotrem, który zasiadł za perkusją. Publiczność miała okazję usłyszeć zarówno klasyki rocka, jak i oryginalne kompozycje, które wypełniły przestrzeń „Orso”.
Na scenie zameldował się również zespół Dirty Night związany z knurowskim Hard Rockiem. W składzie Wiktor Werowski, Daniel Jakubczyk, Dominika Kaczor i Paweł Waśka zaprezentował zarówno autorskie utwory, jak i znane standardy rockowe. Wspólne granie połączyło muzyków z różnych stron – na scenie z członkami Snake Tracer wystąpili Dawid Szlezak i Radosław Halski, a także perkusista z Katowic i gitarzysta z Sosnowca.
Wieczór podsumował redaktor Zbyszek Lubowski, który nie szczędził pochwał zarówno wykonawcom, jak i organizatorom muzycznego przedsięwzięcia. Długie owacje i radosna atmosfera towarzyszyły wydarzeniu aż do późnych godzin nocnych – ostatnie dźwięki rozbrzmiały grubo po północy. Słowa uznania popłynęły również w stronę Ani Śpiewli–Panasewicz, szefowej lokalu, a także obsługi restauracji, która zadbała o komfort uczestników.
Jam Session w Knurowie po raz kolejny udowodniło, że muzyka to przestrzeń bez granic. Organizatorzy, Tomasz Kaleta i Zbyszek Nosiadek, już teraz zapraszają na kolejną edycję, która odbędzie się 7 marca. To wydarzenie dla każdego, kto kocha dźwięki i dobrą energię. Nie trzeba być profesjonalnym muzykiem – wystarczy odrobina odwagi, by dać się ponieść rytmom bluesa, rocka czy jazzu. Dla tych, którzy wolą słuchać, to idealna okazja, by poczuć prawdziwy klimat muzycznej improwizacji i spędzić wieczór w doskonałym towarzystwie.
Fot. Stanisław Salwa







































