Zabrze: Skutecznie powalczyć o kolejne punkty
Spotkanie na niełatwym terenie przy Łazienkowskiej przyniosło Trójkolorowym jeden punkt, który należy traktować z szacunkiem, podobnie jak każdy zdobyty w meczu wyjazdowym. Co ciekawe, wiosną po meczu z Legią piłkarze trenera Jana Urbana podobnie jak w tę sobotę zagrają z lubińskim Zagłębiem, które ustępują obecnie Górnikowi zaledwie o jedno „oczko”, więc ewentualne zwycięstwo w tej rywalizacji pozwoli na utrzymanie kontaktu z górną połówką ligowej tabeli.
Klub z Lubina, pomimo, że powstał trzy lata przed Górnikiem, na piłkarskim szczycie zaistniał dopiero w sezonie 1985/86. Do pierwszego spotkania pomiędzy tymi zespołami doszło 22 września 1985 roku w Zabrzu. Andrzej Iwan i Marek Majka załatwili sprawę w trzy minuty i beniaminek wyjechał ze stadionu przy Roosevelta bez punku. W rundzie wiosennej również lepszy był Górnik, który wygrał w Lubinie 2:1. Ale już rok później piłkarze Zagłębia sprawili olbrzymią niespodziankę wygrywając w Zabrzu 3:1, mimo faktu, że wynik meczu otworzyli gracze Górnika. Była to jedna z zaledwie czterech porażek, której doznali piłkarze z Zabrza w drodze po trzynasty tytuł. Jednak na pierwsze zwycięstwo z zabrzanami na swoim obiekcie lubinianie czekali aż do 1991 roku.
To był sezon, w którym praktycznie do końca obie ekipy rywalizowały o mistrzostwo. Tamta porażka była jedyną, którą nasi piłkarze zanotowali wiosną. Ostatecznie tytuł po raz pierwszy w historii pojechał do Lubina a „trójkolorowi” musieli zadowolić się wicemistrzostwem. Następne kilkanaście lat to dla obydwu klubów okres w którym sytuowały się w środku ligowej tabeli, aczkolwiek mecze obu zespołów – jeśli nawet poziom był zróżnicowany, przynajmniej obfitowały w gole. W ogóle w sześćdziesięciu trzech rozegranych do tej pory pojedynkach, tylko pięciokrotnie padł wynik 0:0. Pewnie dlatego średnia bramek na mecz wynosi 2,74, co jest przyzwoitym wynikiem.
Lata 2003 – 2009 to chyba najlepszy okres w historii Zagłębia. Klub zdobywa ponownie mistrzostwo, dwa razy jest drugi a raz musi zadowolić się „brązem”. Z kolei kibice Górnika o tamtym okresie woleliby raczej zapomnieć. Dlatego i bilans mało atrakcyjny: 5 remisów i 3 porażki.
W 2010 roku po rocznym pobycie na zapleczu wielkiej piłki Górnik wrócił do ekstraklasy. To właśnie po awansie nasi piłkarze zanotowali najwyższe zwycięstwa z lubinianami. W sezonie 2010/11 „trójkolorowi” pokonali rywali przy Roosevelta aż 5:1, a pół roku później 4:1. A przecież rywale mieli wówczas niezły zespół z Pawłowskim, Abwo, Rymaniakiem, Wilczkiem czy grającym w przyszłości w Zabrzu – Dawidem Plizgą.
Interesująco było w sezonie 2015/16. Górnikowi, jak wszyscy pamiętamy zdecydowanie nie szło od początku sezonu. Długo nasz zespół okupował szesnaste miejsce. Jednak ostatnie rozgrywane w listopadzie i grudniu udane mecze już z rundy wiosennej, przyniosły nadzieję na poprawę. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem Górnik efektownie wygrał w Lubinie 4:2.
Świadkami dobrego spotkania byli kibice w kwietniu 2022 roku, bowiem w meczu rozgrywanym w Lubinie sporo się działo. Już w jedenastej minucie Górnik prowadził 2:0 po bramkach Krzysztofa Kubicy i Dariusz Pawłowskiego. Potem skutecznością popisał się Starzyński i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Górnika 2:1. Druga rozpoczęła się podobnie i po siedmiu minutach „trójkolorowi” prowadzili 4:1. A celnością uderzeń zaimponowali tym razem Piotr Krawczyk i Bartosz Nowak. Co prawda kilka minut później Szysz skutecznie egzekwował rzut karny, ale w tym dniu wyższość zabrzańskiego zespołu nie podlegała dyskusji, który do ostatniego gwizdka kontrolował wydarzenia na boisku i zasłużenie zwyciężył 4:2.
Pierwsza potyczka ostatniego sezonu przyniosła kibicom Górnika rozczarowanie. Po słabym spotkaniu to „miedziowi” zeszli z murawy z kompletem punktów. Ich gra nie była lepsza od tej, którą zaprezentowali piłkarze z Zabrza, ale skuteczniejsza, bowiem piłka dwa razy wpadła do bramki strzeżonej przez Bielicę…
Mecz rewanżowy w Lubinie rozpoczął się od trafienia gospodarzy. Jednak już dziewięć minut później coraz lepiej grający Górnik wyrównał po golu Szymona Czyża. Druga odsłona nie była już tak dynamiczna jak pierwsza. Obydwa zespoły dążyły do zdobycia gola dającego zwycięstwo, jednak więcej argumentów mieli nasi zawodnicy. W 66 minucie dobra wymiana piłki pomiędzy Lawrencem Ennalim a Erikiem Janżą zakończyła się celnym podaniem do wprowadzonego wcześniej Piotra Krawczyka, który nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Ten gol był setnym trafieniem Górnika w starciach z „miedziowymi” i jednocześnie ostatnim tego piłkarza zdobytym w zabrzańskich barwach. Do końca spotkania rezultat już nie uległ zmianie.
Domowy mecz Górnika z Zagłębiem Lubin poprowadzi sędzia Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Spotkanie zostanie rozegrane dzisiaj o godzinie 17:30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja telewizyjna Canal+Sport 3.
Info: Górnik Zabrze SSA