Pilchowice: Ryzykowna przejażdżka na motocyklu skończyła się utratą prawa jazdy
Podczas piątkowej akcji prędkość policjanci z gliwickiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę motocykla poruszającego się z nadmierną prędkością, który jechał z prędkością ponad 122 km/h w obszarze zabudowanym. 36-latek stracił prawo jazdy, musi zapłacić 5000 złotych mandatu karnego, a na jego konto wpłynęło sporo nowych punktów. Przypominamy, że nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn najtragiczniejszych zdarzeń drogowych.
Kierowcy coraz częściej w słoneczny dzień taki jak był w piątek, nie dopuszczają myśli, że na jezdni może niespodziewanie pojawić się niechroniony uczestnik ruchu drogowego, czy inny samochód wyjeżdżający z posesji. 36-latek kierujący motocyklem, jadąc przez miejscowość Wilcza w gminie Pilchowice, zdecydował się po raz kolejny przekroczyć dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, stwarzając niebezpieczeństwo dla innych użytkowników drogi.
Ponownie przypominamy, że kierowca, który przekroczy dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h musi liczyć się z utratą prawa jazdy. Co więcej, jeżeli osoba prowadząca pojazd po raz kolejny przekroczy prędkość o 30 km/h musi się liczyć z podwójną karą — kwota mandatu jest mnożona razy dwa. Jeżeli dokument prawa jazdy zostanie zatrzymany, jazda bez niego wiąże się z kolejnym mandatem i wydłużeniem utraty prawa jazdy na trzy miesiące, czyli łączny czas trwania zakazu poruszania się pojazdami mechanicznymi wynosi sześć miesięcy.
W przypadku, gdy policjanci po raz trzeci ujawnią, że kierowca porusza się pojazdem w okresie sześciomiesięcznego zakazu, będzie wiązać się to z cofnięciem uprawnień do kierowania pojazdami. Taka osoba musi wtedy ponownie rozpocząć kurs na prawo jazdy, aby na nowo uzyskać uprawnienia do kierowania.
Info: Policja Gliwice