Knurów: Odmieniona Concordia inkasuje komplet punktów
Piłkarze Concordii Knurów udowadniają, że są w bardzo dobrej formie. Podopieczni trenera Jarosława Kupisa pokonali w sobotę przed własną publicznością zespół Tempa Paniówki 3:1. Dla knurowskiego klubu było to trzecie kolejne spotkanie bez porażki.
Pierwsza połowa nie zapowiadała triumfu gospodarzy. Knurowianie prezentowali się ospale, bez wiary i chęci gry. Skrzętnie z tego skorzystali goście, którzy już w 7 minucie objęli prowadzenie za sprawą Brosza, który płaskim strzałem pokonał Włodarczyka. Bramka ta nie pobudziła piłkarze Concordii, którzy kompletnie nie radzili sobie z dobrze dysponowanymi rywalami. Co gorsza, po pierwszym kwadransie Tempo mogło prowadzić dwoma golami, ale tym razem golkiper gospodarzy poradził sobie ze strzałem Stośka. Jedyny celny strzał w tej części gry zawodnicy z Knurowa oddali tuż przed przerwą, ale uderzenie Guzery nie zrobiło na Bąbce żadnego wrażenie i bramkarz gości pewnie chwycił futbolówkę.
Po zmianie stron kibice zobaczyli odmienioną Concordię, gdzie jej piłkarze walczyli o każdy metr boiska, prowadzili grę i groźnie atakowali bramkę rywali. Już dwie minuty po wznowieniu spotkania Orylski egzekwował rzut wolny, wrzucił piłkę w pole karne, a celnym strzałem głową popisał się Spórna doprowadzając do wyrównania. Chwilę później Żylski zdecydował się na uderzenie zza „szesnastki”, a bramkarz z problemami sparował piłkę na poprzeczkę. Następnie Guzera także próbował zaskoczyć golkipera z Paniówek zza pola karnego, ale ponownie lepszy okazał się Bąbka.
W 58 minucie gry zamarły serca kibiców Concordii. Włodarczyk źle obliczył tor lotu piłki mijając się z nią, ta trafiła na głowę Marca, ale zawodnik Tempa nie potrafił skierować jej do siatki. 180 sekund później to bramkarz Bąbka popełnił błąd źle wybijając futbolówkę z czego chciał skorzystać Guzera, ale pomocnik gospodarzy próbując lobować przeniósł futbolówkę wysoko nad bramką. W 70 minucie Spórna oddał groźny strzał dystansu, ale Bąbka był na posterunku.
Piłkarze z Paniówek mogli objąć prowadzenie kilka minut później, ale Stosiek, który otrzymał dobre podanie z głębi pola przegrał w sytuacji „sam na sam” z Włodarczykiem. W odpowiedzi próbował Spórna, jednak bramkarz gości nie dał się zaskoczyć.
Tuż przed końcem spotkania Żylski został sfaulowany w polu karnym Tempa i arbiter wskazał na „wapno”. Do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany, ale jego intencje wyczuł Bąbka i na tablicy wyników nadal widniał rezultat remisowy. „Żyła” odkupił swoje winy minutę później, kiedy to zdecydował się na strzał w obrębie „szesnastki”, bramkarz z Paniówek sparował piłkę do boku, ale tam czekał na to Garczorz i młody napastnik Concordii wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Knurowianie nie zmierzali na tym poprzestać. W doliczonym czasie gry gospodarze otrzymali rzut wolny z bocznej strefy boiska, który wykonywał Guzera. Pomocnik knurowskiego klubu postanowił oddać mocny strzał czym zaskoczył kompletnie golkipera drużyny gości, a samo trafie było „palce lizać” niczym z największych stadionów świata. Wtedy stało się pewne, że trzy punkty pozostaną w Knurowie. Wynik mógł być jeszcze bardziej okazały, ale dobrych okazji przed końcem spotkania nie wykorzystali Jankowski oraz Garczorz.
Dla Concordii było to dziesiąte zwycięstwo w bieżącym sezonie. „Biało-zielono-czarni” z dorobkiem 35 punktów plasują się w środkowej części tabeli.
Concordia Knurów – Tempo Paniówki 3:1 (0:1)
⚽Bramki: Spórna 47′, Garczorz 88′, Guzera 90′ – Brosz 7′
Concordia: Włodarczyk – Mikulski (59′ Szkatuła), Dymnicki, Bociek, Broja – Konieczny (46′ Cich), Surówka (46′ Wiercioch), Spórna (81′ Jankowski), Guzera, Orylski (68′ Garczorz) – Żylski.
Tempo: Bąbka – Bieńkowski (78′ Białowąs), Marzec, Długosz – M. Jóźwik (71′ Gatner), Konopka, Kucia (60′ Herisz), Brosz, Kubik Stosiek (81′ Mika) – Miarka (46′ D. Jóźwik).
🟨 Żółte kartki: Guzera, Wiercioch, Bociek (Concordia) – M. Jóźwik, Konopka, Długosz, D. Jóźwik (Tempo).