Sernik z rodzynkami czy bez?
„Z perspektywy Katarzyny” / felieton /
Nadchodzące święta na pewno po raz kolejny wywołają burzę w niejednej rodzinie pt. „Sernik z rodzynkami czy bez?” Ten temat fascynuje mnie od zawsze. A może odkąd dowiedziałam się, że rodzynki również występują w jednym z moich ulubionych ciast? To jednak skłoniło mnie do zgłębienia tego tematu. No bo wszystko ma swój początek. A może i nawet historię? Dzięki temu dowiedziałam się, że mamy Międzynarodowy Dzień Sernika, obchodzony 30 lipca. Dlaczego więc część Polaków piecze sernik z rodzynkami, a reszta bez?
Historia o serniku jest, o dziwo, bogata i fascynująca. Pierwsze zapiski dotyczące tego przysmaku pochodzą z czasów starożytnych. Otóż w starożytnej Grecji deser ten był podawany zwycięzcom Igrzysk Olimpijskich. W dziele zatytułowanym „De Re Rustica”, napisanym przez rzymskiego polityka, mówcę i pisarza Katona Starszego, można znaleźć przepis na libium, rodzaj sernika powiązanego z ceremoniami religijnymi. Przepis na ciasto został spisany również przez jego prawnuka, Marka Porcjusza Katona. Do przygotowania tego przysmaku potrzebne były 2 kilogramy dobrze utartego sera, 1 funt chleba z mąki pszennej i 1 jajko. Wszystkie składniki należało dokładnie wymieszać, a następnie uformować z nich płatki i piec na rozgrzanym kamieniu.
Podobnie ciekawy jest przepis na sernik, którym delektował się Henryk VIII Tudor. XVI-wieczny monarcha Anglii gustował w kawałkach sera moczonego przez 3 godziny w mleku, do których dodawano mąkę, jajka i cukier.
Jak w takim razie sernik pojawił się w Polsce? Najprawdopodobniej został on wprowadzony na nasze stoły dzięki królowi Janowi III Sobieskiemu, który przyniósł go wracając z odsieczy wiedeńskiej. W ten sposób sernik zagościł w naszym kraju, gdzie zyskał miano „sernika wiedeńskiego”. Krakowianie posmakowali go i nadali mu charakterystyczną, kratkową polewę, co stworzyło kolejną jego wersję. Tradycyjny przepis zakłada z kolei wykorzystanie mielonego twarogu oraz obfitą ilość bakalii, takich jak rodzynki i skórka pomarańczowa, oraz pieczenie go bez spodu, wyłącznie z masą serową i dodatkami. Tak więc śmiało można powiedzieć, że pierwszą wersją sernika w Polsce był właśnie ten z rodzynkami.
Jednak według pierwszego naczelnego kucharza Rzeczpospolitej Polskiej sernik powinien być bez rodzynek. W jego rodzinnym przepisie znaleźć możemy jeden nietypowy składnik – ziemniaki. Dzięki temu deser ten nabiera idealnej kremowej konsystencji. Choć w tym przepisie również najdziemy rodzynki i skórkę cytryny, to jednak ziemniaki wywołują jeszcze więcej kontrowersji.
Ile zatem może być rodzajów serników? Ze względu na popularność tego smakołyku szacuje się, że istnieje ich około tysiąca. Różnią się one rodzajem użytego sera, dodatkami, obecnością spodu lub jego brakiem. Mogą być podawane zarówno na zimno, jak i na ciepło. Ponadto, miłośnicy sera mogą rozkoszować się także seromakiem (lub makoserowcem), strudelem serowym, ciastem drożdżowym z serem i kruszonką, śląskim kołaczem z nadzieniem serowym oraz wieloma innymi słodkimi specjałami, w których ser odgrywa główną rolę. Ten wyśmienity składnik, podobnie jak jajka, symbolizuje odrodzenie, dlatego też w krajach prawosławnych na Wielkanoc przygotowuje się Paschę, czyli rodzaj sernika na zimno.
Z racji tego, iż rodzynki w serniku budzą tak wiele kontrowersji, trzy lata temu spór ten został nawet poddany badaniu przeprowadzonemu przez agencję SW Research! Jak wykazały wyniki, 36% ankietowanych preferuje wersję z rodzynkami. Dla 35% respondentów jest to całkowicie obojętne – równie chętnie wybierają ciasto z dodatkiem, jak i bez. Natomiast tylko 29% badanych zadeklarowało, że woli wersję pozbawioną rodzynek. Te nieoczekiwane dane zdają się definitywnie rozstrzygnąć, która wersja sernika jest wybierana przez większość Polaków.
A Wy? Jaki sernik będziecie piec na świąteczny stół?
Smacznego jajka i mokrego dyngusa życzy Katarzyna 😊
KOW
Fot. Canva