Knurów: To była wspaniała muzyczna podróż!
W miniony piątek w Pracowni Smaku „Orso” odbyła się kolejna edycja Jam Session. To właśnie tam nuty unosiły się swobodnie, a kreatywność muzyków tkwiła w każdym dźwięku. Jam Session to nie tylko wydarzenie muzyczne, to ceremonia spontaniczności, gdzie brzmienia rodzą się z improwizacji i współpracy.
Świat bez granic muzycznych – tak można byłoby w jednym zdaniu opisać to, co wydarzyło się w piątkowy wieczór w „Orso”. W Jam Session łączą się różne gatunki, tworząc coś zupełnie nowego i niepowtarzalnego. To moment, kiedy improwizacja staje się sztuką, a spontaniczność przeistacza się w magię dźwięku. Każdy, kto postanowił spędzić ten czas podczas muzycznego networkingu mógł zaznać tego na własnej skórze.
W tym wyjątkowym wydarzeniu każdy muzyk staje się bohaterem, a instrumenty są narzędziami jego opowieści. Szczęście Jam Session tkwi w kolaboracji – w zdolności do słuchania i reagowania na brzmienia innych, w dzikiej podróży przez dźwięki, która nigdy nie prowadzi do tego samego miejsca. Tu nie ma miejsca na ego – liczy się jedynie dialog między muzykami i wspólna podróż w krainę muzyki.
W piątek wystąpili między innymi muzycy z zespołów Snake Tracer, Pandemic Silesian Band czy MjusiQ oraz Andrzej Zieliński, Piotr Smętek, Łukasz Mydlak, Tomasz Mańkowski, Damian Wowra oraz Marek Buczyński. To oni byli przewodnikami w tej muzycznej podróży.
Wspólne muzykowanie „dla przyjemności”, „po godzinach”, w klubach, pubach bądź w prywatnych domach. Tak narodziła się tradycja Jam Sassion, która powstała na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Muzycy grający na co dzień w swoich rodzimych kapelach spontanicznie spotykali się w tym właśnie celu. Według znawców muzyki, nazwa „Jam Session” pochodzi od tego, że na początku takiego spotkania zjadano słoik dżemu.
Knurowskie Jam Session jest organizowane przy wsparciu Centrum Kultury w Knurowie oraz muzyków ze stajni Hard Rock Knurów.
Fot. Stanisław Salwa