Szczecin/Zabrze: Po lidze czas na Puchar Polski
Po ligowym zwycięstwie nad Pogonią, nasi piłkarze udają się z szybką rewizytą do Szczecina, bowiem los skojarzył obydwie ekipy w meczu jednej ósmej finału Pucharu Polski. Przy Roosevelta górą byli „Trójkolorowi”, a jak będzie teraz? Na pewno rywalizacja zapowiada się ciekawie, bowiem jedni i drudzy grają ciekawy, widowiskowy futbol. „Portowcy” niewątpliwie pałają żądzą rewanżu, a nasi gracze mają okazję uczcić barbórkowe święto awansem.
Po raz pierwszy ekipy Górnika i Pogoni w ramach pucharowych rozgrywek spotkały się dopiero w sezonie 1969/70. Zaledwie cztery dni po zwycięskim pojedynku z Lewskim Sofia, który zapewnił zabrzanom awans do półfinału Pucharu Europy Zdobywców Pucharu, do Zabrza przyjechała Pogoń aby rozegrać mecz jednej ósmej finału Pucharu Polski. Pierwotnie rywalizacja miała mieć miejsce w Szczecinie, jednak za zgodą kierownictwa Pogoni zmieniono miejcie rozegrania tego meczu, aby zaoszczędzić naszej ekipie długiej podróży do Szczecina kilkadziesiąt godzin po wyczerpującym pojedynku z Lewskim.
Trener Michał Matyas trochę przemeblował skład naszego zespołu dając odpocząć niektórym piłkarzom. Wynik rywalizacji otworzył w trzydziestej minucie Erwin Wilczek. Ale siedem minut później goście mogli wyrównać, jednak Jakóbczak przestrzelił rzut karny. Po przerwie „trójkolorowi” przyśpieszyli tempo, szybko zdobywając drugą bramkę, której autorem był Jerzy Gorgoń. Po tym golu Górnik zwolnił grę, kontrolując wydarzenia na boisku. „Portowcy” nie byli w stanie niczego zmienić i taki wynik utrzymał się do końcowego gwizdka arbitra. W tamtym sezonie nasz zespół dotarł do finału rozgrywek a w decydującym starciu pokonał Ruch 3:0.
W sezonie 1981/82 losowanie po raz drugi skojarzyło obydwa zespoły. Tym razem był to już półfinał rozgrywek pucharowych. Mecz zaplanowano na 28 lutego, tydzień przed pierwszą kolejką rundy wiosennej I ligi. Mecz zapowiadał się bardzo interesująco bowiem wówczas Pogoń przewodziła ligowej stawce, a trzeci Górnik był gorszy tylko o dwa punkty. Mecz rozpoczął się obiecująco dla naszych piłkarzy, którzy w osiemnastej minucie objęli prowadzenie po celnym trafieniu Edwarda Sochy.
Po tym golu gospodarze starali się szybko odrobić straty, ale rozważnie grający Górnik nie pozwolił im na wiele i do przerwy pojedynek był dosyć wyrównany. W drugiej części nastąpiła pewna zmiana taktyki a nasz zespół zamiast atakować i szukać drugiej bramki, zaczął miejscowym na zbyt wiele pozwalać, licząc na „dowiezienie” tego rezultatu do końcowego gwizdka arbitra. Niestety, zabrakło tylko trzech minut aby ten zamiar się powiódł, bowiem tyle przed końcem Pogoń wyrównała po strzale z rzutu karnego…
Trzydzieści minut dogrywki było bardzo emocjonujące. Obydwie ekipy miały swoje szanse, jednak szczęście uśmiechnęło się do „portowców”, którzy w sto trzynastej minucie rywalizacji zdobyli gola, jak się potem okazało, na wagę awansu do finału… Jednak to nie oni kilkanaście tygodni później cieszyli się ze zdobycia trofeum, bowiem w decydującym starciu Lech okazał się lepszy.
Początek pucharowego starcia pomiędzy Pogonią Szczecin a Górnikiem Zabrze zaplanowano na wtorek na godzinę 18:00. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport.
Info: Górnik Zabrze
Fot. Łukasz Sobala