Knurów: Porażka Concordii mimo ambitnej postawy
Concordia Knurów przegrała przed własną publicznością w meczu 6. kolejki Klasy Okręgowej z Odrą Miasteczko Śląskie 2:3 (0:2). Podopieczni trenera Szymona Pietkiewicza mimo porażki zaprezentowali się bardzo ambitnie próbując do ostatnich minut odwrócić losy spotkania.
W sobotnie popołudnie kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Knurowie zobaczyli dwa oblicza zespołu Concordii. W pierwszej połowie knurowianie prezentowali się pasywnie oddając zupełnie inicjatywę swoim rywalom. Podczas przerwy w szatni musiały paść mocne męskie słowa, ponieważ w drugiej części gry „biało-zielono-czarni” zagrali agresywnie i przede wszystkim odważnie.
Pierwszą bramkę goście zdobyli w 24 minucie spotkania, kiedy to Paszek dostał idealną piłkę na piątym metrze i nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce. Chwilę później Misiak uchronił swój zespół przed utratą gola, ale w 36 minucie ponownie musiał wyciągać piłkę z bramki po uderzenie Koschnego. Odra mogła ten mecz zamknąć jeszcze przed przerwą, ale nie potrafiła wykorzystać kolejnych sytuacji.
Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla knurowian ponieważ w 51 minucie gry Koschny zabawił się w polu karnym z Misiakiem oraz obrońcami gospodarzy i podwyższył prowadzenie. Siedem minut później drużyna trenera Labuska wywalczyła rzut karny i wydawało się, że mecz zakończy się klęską dla Concordii. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Koschny, który zamierzał skompletować hattricka. Intencje strzelca jednak dobrze wyczuł Misiak efektownie broniąc karnego.
Od tego momentu coś „drgnęło” w grze Concordii Knurów. Piłkarze trenera Pietkiewicza grali z zębem, agresywnie i efektownie. W 66 minucie Guzera co prawda przegrał jeszcze pojedynek „oko w oko” z bramkarzem gości, ale 120 sekund później mógł już cieszyć się z gola dającego nadzieję, że losy meczu można odwrócić. Concordia atakowała, a goście wyglądali jakby z każdą upływająca minutą opadali z sił. To chcieli wykorzystać gospodarze, którzy często niepokoili linię defensywną zespołu Odry. W 79 minucie Żylski minął jednego z rywali z polu karnym i oddał strzał, z którym nie poradził sobie Buszka i stadion oszalał. Knurowianie do ostatniego gwizdka próbowali doprowadzić do wyrównania, ale rozpaczliwa obrona drużyny z Miasteczka Śląskiego okazała się skuteczna i goście ostatecznie zdołali wywieźć komplet punktów z Knurowa.
Concordia Knurów po sześciu rozegranych spotkaniach zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów.
Concordia Knurów – Odra Miasteczko Śląskie 2:3 (0:2)
⚽Bramki: Guzera 68′, Żylski 79′ – Paszek 24′, Koschny 36′, 51′
Concordia: Misiak – Kocur, Mikulski (74′ Kramarzyk), Bociek, Broja (65′ Cich) – Jankowski (46′ Surówka), Balon, Gałach (46′ Garczorz), Kaczor (80′ Konieczny), Żylski – Guzera.
Odra: Buszka – Turowski, Ilnicki, Małaszyński (60′ Oracz) – Jaworek, Kryvych, Małaszyński, Stryjakiewicz, Wolniewicz (70′ Pilak), Żyłka – Paszek (54′ Dziliński), Koschny.
🟨Żółte kartki: Surówka (Concordia) – Małaszyński (Odra).
foto: Agnieszka Łyko