ZLIKWIDOWALI DWIE NIELEGALNE PLANTACJE KONOPI INDYJSKICH
Kryminalni z Żor zlikwidowali wczoraj dwie nielegalne plantacje konopi indyjskich i zabezpieczyli sprzęt służący do ich uprawy. Zatrzymali też trzech mężczyzn podejrzewanych o produkcję i rozprowadzanie narkotyków. Wkrótce zajmujący się zakazanym procederem usłyszą zarzuty, a o ich dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
Nielegalną plantację konopi indyjskich wykryli policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Ustalili oni, że w jednym z domów jednorodzinnych w dzielnicy Rój, należącym do 32-letniego mężczyzny, znajduje się znaczna ilość sadzonek.
Wczoraj przed południem, z nakazem przeszukania kryminalni weszli na posesję, gdzie w przydomowej piwnicy znaleźli przygotowane do uprawy konopi pomieszczenie. Wewnątrz odnaleźli blisko 150 wyrośniętych sadzonek, które zabezpieczyli wraz z urządzeniami służącymi do nawadniania, nawożenia oraz oświetlania roślin.
Drugą z nielegalnych upraw policjanci zlikwidowali na osiedlu Księcia Władysława, gdzie konopie hodował inny z trójki mężczyzn zamieszanych w przestępczy proceder. W mieszkaniu, w tekstylnej szafie, wyposażonej w sprzęt do uprawy roślin, 30-latek stworzył warunki sprzyjające rozwojowi roślin.
W przydomowym pomieszczeniu gospodarczym, należącym do trzeciego z mężczyzn, 20-letniego mieszkańca dzielnicy Zachód, kryminalni znaleźli z kolei ponad 10 gramów marihuany i broń palną. I w tym przypadku, w odnalezieniu narkotyków stróżom prawa pomógł pies do ich wyszukiwania, sprowadzony do Żor z katowickiej komendy. Dzięki niemu, szczelnie zamknięty w opakowaniu po lodach susz został także zabezpieczony przez policjantów.
Poza sadzonkami konopi, w czasie prowadzonych przeszukań, policjanci zabezpieczyli u mężczyzn blisko ćwierć kilograma gotowego suszu marihuany. Oszacowali też, że z przejętych narkotyków przestępcy mogli przygotować blisko 4 tysiące dilerskich działek o czarnorynkowej wartości 160 tysięcy złotych.
Wszyscy mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, grożą im nie mniej niż 3 lata pozbawienia wolności. Wkrótce jednak o ich dalszym losie decyzję podejmie prokurator i sąd.
(KWP Katowice / mm)
