Knurów/Gliwice: JUŻ WIEDZĄ, ŻE PRAWA TRZEBA PRZESTRZEGAĆ
Pewien knurowianin, przemieszczając się volkswagenem, ruszył ze skrzyżowania z efektem tzw. palenia gumy. Mistrz kierownicy zwrócił uwagę przejeżdżających ul. Koziełka policjantów. Mężczyzna miał coś na sumieniu… Pewien pyskowiczanin bez obowiązkowej maseczki, idący raźnym krokiem przez centrum Pyskowic, natknął się na patrol. Efekt – trafił do aresztu za przewinienia z przeszłości.
W centrum Pyskowic policjanci z tego miasta zainteresowali się młodzieńcem, który wyróżniał się w tłumie osób w maseczkach, bo jako jedyny takowej nie posiadał. Niespeszony widokiem patrolu szedł dziarskim krokiem do momentu zatrzymania, a na pytanie o powód nieprzestrzegania obostrzeń poinformował, że te go nie dotyczą. Policjanci zaproponowali zatem przewidziany na taką okoliczność mandat, potem sprawdzili w bazach danych i okazało się, że mają kurs do sąsiedniego powiatu. 22-latek okazał się być poszukiwany do osadzenia w Areszcie Śledczym w Tarnowskich Górach, gdzie ma odbyć karę 3 miesięcy pozbawienia wolności za drobne kradzieże.
Wczoraj około godziny 21.30 kierujący volkswagenem postanowił dynamicznie ruszyć ze skrzyżowania na oczach policjantów, wywołując przy tym nadmierne efekty akustyczne. Prowokująca jazda małym lupo zaintrygowała funkcjonariuszy, więc ruszyli za śmiałkiem. Zatrzymany 30-latek mętnie tłumaczył swoje zachowanie, czym także wzbudził podejrzenia. Badania narkotesterem wykazały, że prowadził auto, będąc pod wpływem środków odurzających. Wyniki wskazywały użycie marihuany. W najbliższej przyszłości mężczyzna stanie przed sądem, za prowadzenie po użyciu grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Info: KMP Gliwice