KnurówNewsySport i rekreacja

Prezes Michalewicz: „Są już pierwsze oznaki, że jesteśmy lepiej zorganizowani”

Zmiany organizacyjne w Concordii – wywiad z prezesem Michalewiczem.

Zima w świecie futbolu z perspektywy kibica to przede wszystkim transfery. Czy u nas jest podobnie?

Dla mnie zima to przede wszystkim działania zarządu, by przygotować klub do rundy wiosennej oraz kolejnych miesięcy roku. Transfery są tylko jednym z efektów naszych działań. Generalnie zespół jest ułożony i stabilny. Oczywiście, jak to w piłce bywa, niektórzy się sprawdzili, inni nie podjęli rękawicy, nie było ich stać psychicznie, czy fizycznie grać z nami. Stelmaszczyk, Kurkowski, Chojnacki i Kuropka nie trenują z klubem, choć są naszymi zawodnikami. Jeżeli znajdą się chętne kluby na pewno nie będziemy stwarzać problemów. Jeżeli chodzi o transfery w drugą stronę, czyli uzupełnienie kadry, to jesteśmy w trakcie poszukiwań. Wzmocnienia w IV lidze mają swoją specyfikę. Piłkarze szukają na początku miejsca w wyższych ligach, a dopiero później decydują się na grę nieco niżej. Na nas przyjdzie czas, choć kilku młodych zawodników jest w kręgu naszych zainteresowań.

Plotki głoszą, że dokonał się już transfer do klubu, choć nie jest to zawodnik, a… dyrektor!

Tak, na ostatnim posiedzeniu zarządu podjęliśmy decyzję, która od dłuższego czasu była dyskutowana. Powołaliśmy człowieka, który zajmie się działaniem w zakresie organizacyjnym , czyli podbudowania klubu, poszukiwania sponsorów, ustalenia zasad szkolenia. Powołaliśmy na dyrektora sportowego klubu Michała Budnego. Wydaje mi się, że to jedna z najważniejszych decyzji podjętych tej zimy. To będzie ogromna pomoc w tworzeniu nowej Concordii, która zaistnieje także w wyższych ligach w przyszłości.

Michał Budny został dyrektorem, znamy jego obowiązki… Jaki jednak jest jego cel na tym stanowisku? Z czego będzie rozliczany?

Nie ukrywam, że długo rozmawialiśmy na temat zakresu obowiązków. Na dzisiaj najważniejszą sprawą będzie wzmocnienie marki Concordii. Tej nazwy, która jest znana na całym świecie dzięki wielu wspaniałym piłkarzom, a w szczególności dzięki Jerzemu Dudkowi. Dla nas to jest dla nas najważniejsze: wzmocnienie marki Concordii, by sponsorzy byli przekonani, że inwestują w dobry klub, ułożony organizacyjnie, stwarzający możliwości dla inwestorów, kibiców i wszystkich współuczestniczących. To są rzeczy bardzo ważne, gdyż to również przygotowanie do zmiany, jaką będzie rozdzielenie grup młodzieżowych, które będą dalej stowarzyszeniem i będą działać w postaci znanej z akademii piłkarskich. Zadaniem stowarzyszenia będzie szkolenie młodzieży. Pierwsza drużyna przejdzie w formie aportu stowarzyszenia do spółki z ograniczaną odpowiedzialnością.

Kiedy nastąpi zmiana?

Działamy bardzo szybko. Chcemy przystąpić do rozgrywek ligowych na wiosnę już w nowej formie prawnej.

Ostatnio zrobiło się niepotrzebne zamieszanie związane ze składkami członkowskimi. Dzisiaj widzimy, że sytuacja jest dość płynna w związku z reorganizacją klubu. Jaka jest prawda?

W związku z tym, że chcemy oddzielić szkolnie młodzieży od kosztów pierwszej drużyny, co zawsze wywoływało pewne kontrowersje i niejasności, żeby było to bardziej czytelne będziemy starali się pokazać, że wzmocnienie finansów drużyn młodzieżowych poprzez uczestniczenie rodziców w finansowaniu, spowodowało, że na ostatnim zebraniu zarządu podjęto decyzje o urealnieniu składek. Jest to częściowe urealnienie. W dalszym ciągu będziemy współpracować z miastem i bardzo liczymy na to, że dotacje będą na poziomie nie mniejszym niż dotychczas, co spowoduje, że drużyny młodzieżowe będą mogły się samofinansować. Chcemy odejść od członkowstwa i stworzyć taką formę, jaka jest w większości akademii czy klubów, czyli wprowadzenie fakturowania za usługi związane z wyszkoleniem dziecka. Członkowie stowarzyszenia będą to osoby, które będą decydowały o wyborach, o działalności. Będą to faktyczni członkowie stowarzyszenia, posiadający prawo podejmowania decyzji.

Jesteśmy w trakcie remontu stadionu. Z zewnątrz widać ogrom prac, ale przeciętny kibic już teraz widzi zagrożenie i zastanawia się, czy wiosną będzie można rozgrywać mecze na Dworcowej. Jak to wygląda?

To jest ważna sprawa. Chcę jednak zacząć od czegoś innego. Należy podziękować władzom miasta, MOSiR-owi, że rozpoczęły się prace. Cieszę się, że słowa, które wypowiedział prezydent Rams podczas uroczystości 90-lecia klubu, się ziściły. Pan prezydent powiedział, że projekt stadionu, który my zaprezentowaliśmy, jest bardzo piękny, ale na ten moment nie możemy sobie na taki obiekt pozwolić. Powiedział jednak, że Knurów musi mieć nowoczesny stadion i to się ziściło. Dzisiaj trzeba powiedzieć, że klub dołożył swoją cegiełkę do tego, że miasto aktualnie buduje ten obiekt. Bardzo się cieszymy tą chwilą. Myślę, że nie ma zagrożenia gry wiosną gdzie indziej niż na Dworcowej. Może nie wygląda to tak pięknie, jakbyśmy chcieli, ale to normalne w tej fazie prac. Mamy pozostawioną trybunę na 250 osób, będą też miejsca stojące, bo myślę, że tak kameralny obiekt wypełniły maksymalną liczbą kibiców. Musimy to zrozumieć, że remont tak wygląda. Jeszcze w tym roku będzie zorganizowany przetarg na dalsze prace modernizacyjne. Trzeba być cierpliwym. Rozpoczęcie budowy spowodowało obniżenie ciśnienia i emocji z tym związanych.

W okresie zimy zrobiliśmy dużo w zakresie zdobycia sprzętu szkoleniowego. Będzie on wykorzystywany przez dzieci, młodzież oraz seniorów. Zakupiony sprzęt znacznie podniesie jakość treningów. Bez pomocy rodziców, którzy zaopatrują dzieci w dresy, koszulki, buty, niewiele moglibyśmy zrobić, bowiem nie stać nas jeszcze na cały sprzęt, ale są już pierwsze oznaki, że stajemy na mocnych nogach i jesteśmy coraz lepiej zorganizowani.

Źródło : ksconcordia.com.pl

michalewicz